Za niecałe 53 tys. zł do końca listopada dwa zabytkowe pomniki na Plantach będą znów kompletne, wyczyszczone i zabezpieczone m.in. przed działaniem wody. Właśnie rozpoczęła się konserwacja pochodzącego z 1897 r. pomnika Lilli Wenedy, bohaterki utworu Juliusza Słowackiego, a także pomnika z 1911 roku - komediopisarza i prozaika Michała Bałuckiego.
- W przypadku Lilli Wenedy przede wszystkim zostanie odtworzony brakujący około półmetrowy fragment węża, który oplata tę postać - mówi Iwona Kluza-Wąsik z Zarządu Zieleni Miejskiej, na którego zlecenie odbędzie się renowacja pomników. Środkowy fragment węża, stanowiącego element rzeźby odlanej z brązu, swego czasu został odkręcony i skradziony. Będzie odtwarzany przez rzeźbiarza na podstawie archiwalnych zdjęć.
Lilla Weneda odzyska też w pełni sprawny instrument, który trzyma w rękach. Dzisiaj bowiem struny jej harfy - mosiężne druty - są wygięte, a jedna urwana.
Wykonawca prac, którym jest krakowska Firma Konserwatorska Baszta, zadba też o odczyszczenie tej jednej z najpiękniejszych rzeźb zdobiących krakowskie Planty. Zabieg czyszczenia zostanie wykonany najpierw parą wodną, co ma pozwolić na ocenę stanu zachowania odlewu, a następnie, w razie konieczności, zastosowane zostanie czyszczenie strumieniowo-ścierne wypreparowanymi łuskami orzecha, nienaruszające właściwej patyny. Mają zostać uzupełnione ubytki, a także odświeżone złote inskrypcje. Oczyszczony, poddany dezynfekcji i zabezpieczony przed działaniem wilgoci, zostanie również cokół pomnika.
Na tyłach kościoła Świętego Krzyża specjaliści zajmą się z kolei popiersiem Michała Bałuckiego, ustawionym na wysokim, piaskowcowym postumencie. Pomnik pisarza zostanie przesunięty, ponieważ - posadowiony zbyt blisko rosnącego drzewa - pod wpływem jego naporu jest dziś lekko przechylony.
- Nie chcemy wycinać drzewa (rosną tam dwa piękne graby), dlatego Bałucki przesunie się o około metr i zbliży do Teatru Słowackiego - wyjaśnia przedstawicielka ZZM.
Pomnik zostanie zdemontowany, powstanie nowy zbrojony fundament, na który następnie powróci. Popiersie - odlew z brązu - będzie czyszczone parą wodną pod ciśnieniem. Dla tego pomnika jest też przewidziana dezynfekcja preparatem grzybobójczym i zabezpieczenie przed działaniem wody.
Zarząd Zieleni Miejskiej zwraca uwagę, że elementy z brązu będą odnawiane i konserwowane w pracowni wykonawcy, dlatego krakowianie nie powinni się niepokoić, gdy rzeźby znikną z Plant.
- Usunęliśmy już też na czas prac kwietniki spod pomnika Lilli Wenedy - dodaje Iwona Kluza-Wąsik z ZZM, uprzedzając zapytania, co się z nimi stało.
Konserwacja pomników w 45 proc. jest finansowana ze środków Narodowego Funduszu Rewaloryzacji Zabytków Krakowa.
Ponieważ ZZM przewidział większą kwotę na te prace i przetarg przyniósł oszczędności, w tym roku uda się wyremontować jeszcze kolejny pomnik - Aleksandra Fredry przed wejściem do Teatru im. Słowackiego. W przyszłym tygodniu ZZM rozpocznie poszukiwania wykonawcy dla tego nowego zadania. Trzeba się tu będzie zająć popiersiem z marmuru, cokołem z granitu oraz maską teatralną z brązu. Ten pomnik wymaga wyprostowania i stabilizacji, bo jest przechylony.
WIDEO: Co Ty wiesz o Krakowie - odcinek 22
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nas
ze Miasto
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?