Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Limanovia nie może już tracić punktów

(DW)
II liga piłkarska. Znicz Pruszków zgromadził 49 punktów i plasuje się na czwartym miejscu w tabeli. Limanowianie mają na koncie 5 „oczek” mniej i zajmują lokatę tuż za wymarzoną pierwszą „ósemką” drużyn, które utrzymają się w II lidze.

Konfrontacja wspomnianych zespołów (niedziela, godz. 19) ma więc, szczególnie dla przyjezdnych, olbrzymie znaczenie. Oddanie przez nich w piątej minucie doliczonego czasu gry zwycięstwa w środowym meczu z Olimpią Elbląg oraz wygrane zespołów, z którymi rywalizują o pozostanie w II lidze sprawiły, że już w każdym z trzech pozostałych do końca rozgrywek spotkań muszą ubiegać się o zwycięstwo.

– Może pan sobie wyobrazić, co działo się w naszej szatni po zejściu z boiska – _mówi Robert Kasperczyk, dla którego konfrontacja z Olimpią była trenerskim debiutem w Limanovii Szubryt. _– Przyszedł do nas sponsor, pocieszał, apelował, by chłopaki się nie załamywali, ale wiadomo, że zresetowanie umysłów to nie taka prosta sprawa. Nie ma czasu na działania mające na celu poprawę motoryki. Skoncentrować więc się muszę na mobilizowaniu podopiecznych. Do Pruszkowa muszą pojechać z wiarą w swoje możliwości. Rywalizacja jeszcze się przecież nie zakończyła. Wciąż stoimy przed realną szansą zrealizowania założonego przed sezonem przez Zbigniewa Szubryta celu.

Pikanterii niedzielnemu starciu dodaje fakt, że ekipę gospodarzy do boju poprowadzi wywodzący się z Nowego Sącza Piotr Świerczewski. Zmierzy się zatem ze swoimi regionalnymi krajanami.

– Piotrek nieoficjalnie na ławce Znicza siedział już w wygranym 2:1 przez pruszkowian meczu w __Radomiu – zaznacza Kasperczyk. – Nie ma między nami wielkiej zażyłości, ale znamy się jeszcze z boisk ekstraklasy, później rywalizowaliśmy ze sobą jako trenerzy. On – ŁKS Łódź, a ja – Podbeskidzia Bielsko-Biała. Nie sądzę jednak, żeby obsada funkcji szkoleniowca miała decydować o wyniku zawodów. Ważny jest fakt, kto i __jak realizuje jego zalecenia.

Trener limanowian nie ma wątpliwości, że najgroźniejszym graczem rywali jest napastnik Adrian Paluchowski. – To zawodnik, którego gole przesądzają najczęściej o __zdobyczach punktowych Znicza – przestrzega Kasperczyk. – Ani na moment nie możemy tracić go z pola widzenia. Co się zaś tyczy składu mojej drużyny, to nie należy spodziewać się większych zmian w porównaniu z ostatnim meczem. Nie wystąpią jedynie „wiszący” za żółte kartki Grzegorz Kmiecik oraz kontuzjowani od dawna Dawid Basta i Jacek Pietrzak. __

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski