Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Limanovia uratowała punkt w ostatniej chwili

Daniel Weimer
II liga. Dla sąsiadujących ze sobą w tabeli drużyn było to szalenie istotne spotkanie. Uzyskany w dramatycznych okolicznościach remis niczego nie wyjaśnił.

Limanovia Szubryt 2 (1)
Wisła Puławy 2 (1)
Bramki: 1:0 Dziadzio 4, 1:1 Szczotka 21, 1:2 Nowak 52 karny, 2:2 Piwowarczyk 90+8.

Limanovia: Sotnicki - Chudecki (46 Majcher), Kulewicz, Garzeł, Niechciał - Pyciak, Pietras, Sadio (82 Piwowarczyk), Serafin - Dziadzio, Komorek (57 Kmiecik).
Wisła: Zolech - Edwards, Pielach (74 Jakubiec), Gorskie, Komar - Litwiniuk, Maksymiuk [61], Wiącek, Szczotka (83 Pożak [89]), Nowak (68 Filipow) - Martuś.
Sędziował: Łukasz Sobiło (Legnica). Widzów: 300.

Mecz nie mógł rozpocząć się dla gospodarzy lepiej. Już ich pierwsza akcja ofensywna przyniosła zamierzony skutek. Paweł Pyciak prostopadłym podaniem uruchomił Wojciecha Dziadzię, a najskuteczniejszy snajper miejscowych w sytuacji sam na sam nie dał szans bramkarzowi Wisły.

Zamiast pójść za ciosem, miejscowi oddali pole rywalom, co srodze się na nich wkrótce zemściło. Do zawieruszonej w polu karnym piłki dopadł Konrad Szczotka i pięknym strzałem pokonał Waldemara Sotnickiego. W tej części gry obie strony wypracowały sobie po jeszcze jednej okazji, ale po uderzeniu Jasona Gorskiego w 33 min świetnie zachował się bramkarz miejscowych, a w 41 min żaden z trzech graczy Limanovii nie zdołał skierować piłki do siatki w zamieszaniu powstałym na przedpolu Jakuba Zolecha.

Przyjezdni na prowadzenie wyszli tuż po przerwie po skutecznym wykonaniu rzutu karnego przez Konrada Nowaka. Do wyrównania powinien doprowadzić w 70 min Grzegorz Kmiecik, ale z kilku metrów trafił w bramkarza Wisły. Ten w 84 min sparował również piłkę po "główce" Dziadzi. Limanovia uratowała punkt w... ósmej minucie doliczonego czasu, gdy po wrzutce "na aferę" do celu trafił Józef Piwowarczyk.

Zdaniem trenera
Dariusz Siekliński, Limanovia:
- Dziękuję chłopakom za wytrwałość, ambicję i grę do końca. Znieśli ciśnienie i chwała im za to. Nie sposób wykluczyć, że ten gol zdobyty w doliczonym czasie okaże się na miarę awansu do jednogrupowej II ligi. Uważam, że osiągnięty dzisiaj rezultat nie krzywdzi żadnej ze stron, chociaż wygraną zapewnić mogliśmy sobie wcześniej, jeszcze przy stanie 1:0.
(DW)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski