Limanowa. Baraże w czwartej lidze. Komu się udało, komu nie?

Liderująca Unia Tarnów w ostatnich kampaniach: 2018/2019 oraz 2019/2020 jako triumfator czwartoligowych zmagań automatycznie trafiała do baraży o awans szczebel wyżej. I dwukrotnie odbijała się od ściany, trzeba przyznać będąc przy tym dość daleko od upragnionego celu. Tarnowianie najpierw rywalizowali w czerwcowym dwumeczu z Jutrzenką Giebułtów. Zwycięzca czwartej ligi w grupie zachodniej u siebie pokonał Unię 1:0 po golu Tomasza Kawy, zaś w rewanżu rozgrywanym przy ulicy Zbylitowskiej ponownie zwyciężył, tym razem 2:0 po trafieniach Krzysztofa Michalca i wspomnianego Kawy.

Drugi raz Unia pukała do trzecioligowych bram sezon później. W lipcowym dwumeczu barażowym na drodze ekipy z Tarnowa stanęły silne rezerwy Cracovii. Silne, bo w kadrze „Pasów” znalazło się kilku zawodników z pierwszej drużyny. Mowa choćby o napastnikach Sebastianie Stróziku i Brazylijczyku Viniciusie czy pomocniku rodem ze Słowacji Tomasie Vestenickym. I to właśnie ten zawodnik, reprezentujący obecnie barwy rosyjskiego drugoligowca Czajki Piesczanokopskoje, był wiodącą postacią baraży z Unią. W Tarnowie skończyło się na remisie 1:1. Unia jeszcze do 87. minuty prowadziła 1:0 po bramce Kacpra Ostrowskiego, ale w samej końcówce Vestenicky zdołał pokonać Łukasza Lisaka. Rewanż należał już do krakowian, którzy rozbili gości z Tarnowa 4:0. Dwa gole zdobył nie kto inny jak Vestenicky, po jednym dołożyli Michał Rakoczy i po „swojaku” Mateusz Nowak.

W rozgrywkach 2016/2017 Limanovia była naprawdę bliska awansu na trzecioligowe boiska. MKS najpierw sześcioma punktami w ligowej tabeli wyprzedził Barciczankę Barcice i w nagrodę przyszło mu zagrać baraże z Wiślanami Jaśkowice. W Limanowej skończyło się na pechowym 1:1. W 45. minucie gospodarze wyszli na prowadzenie za sprawą Egipcjanina Walida Kandela. Goście wyrównali dopiero w 90. minucie po rzucie karnym wykorzystanym przez Pawła Szwajdycha. Rewanż w Jaśkowicach miał dramatyczny przebieg. Wiślanie od 36. minuty wygrywali po golu Szwajdycha. W 81. minucie „jedenastkę” na bramkę zamienił Piotr Kaczor. Do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była dogrywka, w której padł jeden gol. Zdobył go w 103. minucie Dawid Białek i zapewnił awans Wiślanom. Zespół z Jaśkowic występował w trzeciej lidze przez dwa sezony. Obecnie jest wiceliderem tabeli czwartej ligi w grupie zachodniej.

Wielkie emocje towarzyszyły barażom o trzecią ligę Barciczanki Barcice, ekipy z powiatu nowosądeckiego, która w sezonie 2017/2018 wygrała ligę przed Limanovią. Barciczanie mierzyli się z Hutnikiem Kraków. W Nowej Hucie przegrali nieznacznie 1:2 i mieli nadzieje na więcej. To, co stało się na Sądecczyźnie było piłkarskim piekłem dla gospodarzy.

- Nie spodziewałem się tak wysokiego wyniku – przyznał po meczu trener Hutnika Leszek Janiczak. Jaki to był rezultat? 6:0 dla gości. Już po pół godziny gry Hubert Pachowicz miał na koncie klasycznego hat-tricka.

Sportowy24.pl w Małopolsce