Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Limanowa. Mieszkańcom osiedla obiecano park, a pod oknami mają wysypisko śmieci

Janusz Bobrek
Janusz Bobrek
Matusz Wroński, radny Limanowej, wielokrotnie interpelował w sprawie wysypiska śmieci. Na razie odpadów nie przybywa
Matusz Wroński, radny Limanowej, wielokrotnie interpelował w sprawie wysypiska śmieci. Na razie odpadów nie przybywa Janusz Bobrek
Tony betonowych płyt, gruz, kafelki, asfalt, szkło, opakowania po farbie... wszystko to leży w odległości kilkudziesięciu metrów od osiedla pod miejskim parkiem w Limanowej. Odpady w większości pochodzą z remontu osiedlowych dróg i miejskich placówek.

Teren między blokami mieszkalnymi a potokiem Jabłonieckim przed laty służył mieszkańcom jako miejsce rekreacji.
- Kiedyś było tu czysto. Można powiedzieć, że to był taki teren wypoczynkowy na ogniska, w lecie opalanie na łące, a w dole potoczek. Teraz od czasu remontu dróg osiedlowych zaczęto tu zwozić śmieci i zrobiło się takie składowisko - mówi Mirosław Piekarski, mieszkaniec osiedla. Limanowianie ze swoich okien nie raz widzieli jak odpady przywożą wywrotki prosto spod miejskich remontów czy to przedszkola czy dróg.
- Nie widziałem, żeby ktoś wywoził tu prywatnie. Przywoziły to firmowe samochody - dodaje Piekarski.

Mieszkańcy mają obawy
W sprawie miejskiego śmietnika odbyło się nie jedno zebranie. Mieszkańcy martwią się o bezpieczeństwo dzieci, które przychodzą się tu bawić. Teren nie jest ogrodzony, a betonowe płyty są ruchome, wszędzie są też fragmenty rozbitego szkła i armatury łazienkowej. Oprócz tego opady deszczu wypłukują składowisko prosto do potoku Jabłonieckiego. W ubiegłym roku nad jego brzegiem znaleziono martwą sarnę i bobra.
- Leży tu wszystko. Interpelowałem w tej sprawie kilka razy. Te śmieci nie są od wczoraj, ale od kiedy zacząłem interweniować, to już ich tu nie przybywa - zaznacza radny Mateusz Wroński.
Jak to możliwe, że w pobliżu osiedla można było pozwolić na takie składowisko?
- Odpady typu gruz są składowane czasowo i przeznaczone do przekruszenia, pochodzą z remontów dróg i placów. Zaplanowane jest w najbliższym czasie do dwóch tygodni, a materiał będzie zużyty do remontów dróg miejskich - odpowiada Wacław Zoń, zastępca burmistrza Limanowej. Jego zdaniem teren pomimo tego, że jest doglądany doraźnie przez służby miejskie jest zaśmiecany innymi odpadami niepochodzącymi z rozbiórek wykonywanych podczas inwestycji miejskich.

Na razie jest gruzowisko, ale będzie nowoczesny park
Miasto Limanowa podpisało w tym miesiącu umowę z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w sprawie dofinansowania projektu „Tworzenie i odnowienie zdegradowanej zieleni przy potoku Jabłonieckim wraz z kompleksem parku miejskiego ”.
- Obecnie trwa procedura przetargowa na wybór wykonawcy robót, który na tym terenie będzie realizował inwestycję związaną z rozbudową Parku Miejskiego i budową ścieżki rowerowej z towarzyszącą infrastrukturą - wyjaśnia Zoń. Prace związane z inwestycją rozpoczną się na przełomie tego i następnego roku. Miejskie planty będa ciągnąć się aż od centrum do krytej pływalni, czyli m.in. na miejscu hałdy gruzu.
- Mnie cieszy, że są pieniądze przyznane na rewitalizację. To będzie jeden z najładniejszych parków w Małopolsce - zaznacza radny Wroński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Limanowa. Mieszkańcom osiedla obiecano park, a pod oknami mają wysypisko śmieci - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski