Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Limanowa. Pirat drogowy uciekł policji, ale to sfilmował. I, oczywiście, wpadł...

Bartosz Dybała
Kierujący motocyklem przekroczył podwójną linię ciągłą i uciekł policjantowi, który go zatrzymywał
Kierujący motocyklem przekroczył podwójną linię ciągłą i uciekł policjantowi, który go zatrzymywał Fot. youtube.com/printscreen
Motocyklista złamał przepisy i pochwalił się „wyczynem” w sieci. Policja go namierzyła i zabrała mu prawo jazdy. Teraz czeka go sąd. A przy okazji pojawił się problem ścigającego go policjanta, jeżdżącego bez zapiętych pasów

Limanowscy funkcjonariusze ustalili, kim jest motocyklista, który uciekł przed policjantem, łamiąc po drodze przepisy ruchu drogowego. Okazał się nim 25-letni mieszkaniec jednej z wiosek w gminie Łukowica. Sprawca wykroczenia sfilmował swój „wyczyn” i opublikował go w internecie. Film miał ponad 300 tysięcy wyświetleń na YouTube i kilkaset komentarzy. Już został usunięty z sieci.

Mężczyzna przyznał się do części zarzucanych mu czynów. Z pozostałych będzie się tłumaczył przed sądem.

Policjant bez pasów, ale usprawiedliwiony

Do zdarzenia doszło w ostatnich dniach lipca. Motocyklista jechał ulicą Matki Boskiej Bolesnej w Limanowej w kierunku ronda. Kiedy do niego dojeżdżał, zaczął wyprzedzać samochody, których kierowcy czekali na włączenie się do ruchu. Przekroczył też podwójną ciągłą linię. Zauważył to policjant i próbował zatrzymać motocyklistę, ale ten uciekł. Funkcjonariusz był wtedy na służbie. Internauci zwrócili uwagę, że policjant ścigający motocyklistę za złamanie prawa, sam nie miał zapiętych pasów.

Jak wyjaśnia asp. Stanisław Piegza, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Limanowej, sfilmowany funkcjonariusz jest zwolniony z obowiązku korzystania z pasów bezpieczeństwa ze względów zdrowotnych. Ma zaświadczenie lekarskie.

- Poruszał się nieoznakowanym radiowozem, ale był umundurowany - dodaje asp. Piegza.

Chciał zabłysnąć w sieci

Motocyklista, który spowodował zagrożenie w ruchu drogowym, nie zastosował się do poleceń funkcjonariusza i przekroczył dozwoloną prędkość, na razie stracił prawo jazdy. Ale na tym się nie skończy.

Dlaczego 25-latek spod Łukowicy chwalił się tym, że złamał prawo i wykiwał policjanta, skoro mógł się spodziewać, że prędzej czy później zostanie namierzony?

Psycholog Teresa Wojtas-Kieljan z Sądeckiego Ośrodka Interwencji Kryzysowej twierdzi, że w takich przypadkach chodzi o zyskanie popularności i poklasku. Jej zdaniem, na taki krok decydują się osoby, które czują się niezauważane. Stąd u nich chęć choćby takiego zaistnienia. W ten sposób szybko można stać się chwilowym „hitem” internetu.

- Motocyklista spod Limanowej poczuł się przy tym bezkarny, bo udało mu się uciec przed funkcjonariuszem - mówi psycholog. - Gdyby policjant go wtedy złapał, mężczyzna poniósłby konsekwencje od razu. Tak się jednak nie stało, więc poczuł się nietykalny. Wygląda na to, że chciał zaistnieć na wszelki możliwy sposób, mimo ewentualnych konsekwencji, które ostatecznie poniesie - dodaje Teresa Wojtas-Kieljan.

Pirat drogowy został zatrzymany i przesłuchany. O czym również poinformował na swoim kanale w sieci.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski