Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lindsey Vonn tworzy historię

KRZYK
NARCIARSTWO ALPEJSKIE. Pierwszy w historii igrzysk złoty medal w zjeździe kobiet dla USA to zasługa Lindsey Vonn.

Kreowana na największą gwiazdę igrzysk Amerykanka nie zawiodła na trasie w Whistler. Przed startem stwierdziła, że czuje się mocna i bardziej niż rywalek obawia się bólu kontuzjowanej nogi. Mówiła to jednak z szerokim uśmiechem i na mecie też nie dostrzegliśmy na jej twarzy najmniejszego grymasu. Zjechała perfekcyjnie, nie popełniła najmniejszego błędu. Vonn wielokrotnie zbierała komplementy w Pucharze Świata (przed igrzyskami wygrała pięć z sześciu zjazdów w tym sezonie), lecz tym razem jej perfekcja budzi szczególny szacunek. Trasa była bowiem bardzo wymagająca i kryła w sobie wiele pułapek. W jedną z nich wpadła nawet niezwykle doświadczona i utytułowana Anja Paerson. Na kolejnych punktach kontroli czasu Szwedka ustępowała jedynie Vonn i miała olbrzymie szanse na zdobycie srebrnego medalu. Na ostatnim uskoku przed metą przysiadła jednak na nartach i wystrzeliła do góry jak z procy. Usiłowała ratować się przy lądowaniu, ale straciła kontrolę nad nartami, zahaczyła o tyczki bramki i poleciała głową w dół. Z trudem, ale podniosła się o własnych siłach.

W tej sytuacji srebro obroniła czekająca na rozstrzygnięcie na mecie Julia Mancuso. Tajemnicą poliszynela jest, że Mancuso nie przepada za Vonn (i wzajemnie), więc ich rywalizacja miała dodatkowy podtekst. Brązowy medal przypadł Austriaczce Elisabeth Goergl.

(KRZYK)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski