Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Linia wstydu" wciąż w remoncie. Kiedy szybciej dojedziemy z Krakowa do Katowic?

Arkadiusz Maciejowski
Arkadiusz Maciejowski
Kiedy szybciej dojedziemy z Krakowa do Katowic?
Kiedy szybciej dojedziemy z Krakowa do Katowic? Andrzej Banas / Polska Press
W tym roku minie 10 lat odkąd kolejarze podpisali pierwsze umowy z firmami na modernizacja linii kolejowej między Krakowem a Katowicami. Remont tej newralgicznej trasy wciąż jednak trwa. Kolejarze przekonują, że w tym roku nareszcie się zakończy. Niespełnionych obietnic w sprawie tej kluczowej inwestycji było jednak już bardzo wiele.

WIDEO: Krótki wywiad

Trasa kolejowa z Krakowa do Katowic nie bez powodu nazywana jest „linią wstydu”. I - jak wielokrotnie podkreślaliśmy - stała się już symbolem niepowodzeń PKP.

Przypomnijmy, że jej remont miał zakończyć się w 2014 roku. Ale już w 2012 roku Sławomir Nowak, ówczesny minister transportu zaczął informować o pierwszych opóźnieniach. Niedługo potem okazało się, że w ogromnych kłopotach finansowych są wykonawcy inwestycji i nie są w stanie sprawnie prowadzić prac. Efekt był taki, że inwestycja została wstrzymana. W 2015 r. kolejarze zaczęli wybierać nowych wykonawców. Prace ponownie na dobre ruszyły dopiero 2017 r.

Inwestycja została podzielona na cztery mniejsze odcinki.

- Pomiędzy stacją Kraków Mydlniki a Krzeszowicami prace budowlane się już zakończyły. Podróżni mogą korzystać z nowoczesnych peronów w Zabierzowie, Rudawie i Krakowie Mydlnikach Wapienniku - przekonują w PKP PLK.

Wciąż jednak roboty trwają na pozostałych odcinkach.

- Na końcowym etapie są prace budowlane na dwóch skrajnych odcinkach: Jaworzno Szczakowa – Trzebinia i Kraków Główny Towarowy – Kraków Mydlniki. W pierwszym przypadku zasadnicze roboty budowlane zakończą się w I kwartale tego roku, natomiast krakowski fragment inwestycji zostanie w pełni oddany do eksploatacji w II kwartale. Najpóźniej, bo do końca 2020 roku zakończą się prace budowlane na odcinku Krzeszowice – Trzebinia - wylicza Piotr Hamarnik z biura prasowego PKP PLK.

I deklaruje, że jeszcze w tym roku, po zakończeniu prac na Śląsku i w Krakowie, najszybsze pociągi dalekobieżne będą pokonywać tę trasę w ok. 90 minut. Obecnie potrzebują na to ok. 110 minut.

- Docelowo, po zakończeniu wszystkich prac i uzyskaniu niezbędnych certyfikatów, prędkość pociągów pasażerskich zostanie podniesiona do 160 km/h. Oznacza to, że najszybsze pociągi trasę pomiędzy Krakowem i Katowicami pokonają w mniej niż 60 minut. Szacujemy, że proces certyfikacji potrwa co najmniej 6 miesięcy - zaznacza Piotr Hamarnik.

W godzinę z Krakowa do Katowic koleją powinniśmy więc w końcu dojechać w połowie 2021 roku.

Kolejarze zaznaczają, że obecnie tak przygotowują rozkład jazdy, by pociągi z Krakowa Głównego na lotnisko w Balicach wróciły do kursowania co pół godziny od najnowszej korekty rozkładu jazdy, która planowana jest na marzec. Wtedy też dobiegać końca będą prace wykończeniowe na przystanku Kraków Bronowice.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: "Linia wstydu" wciąż w remoncie. Kiedy szybciej dojedziemy z Krakowa do Katowic? - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski