Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Liście na kompost zamiast do pieca

Katarzyna Krasoń
Gospodarka odpadami. Właśnie dobiegła końca akcja "Jesienny liść". Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania zebrało w sumie prawie 4,5 tys. ton liści. Taką ilością dałoby się wypełnić 19 basenów olimpijskich.

"Jesienny liść" to pilotażowy projekt MPO. Przez ponad dwa miesiące - od 6 października do 13 grudnia - krakowianie (zarówno mieszkańcy domów jednorodzinnych, jak i bloków) mogli bezpłatnie pozbywać się liści pochodzących z pielęgnacji przydomowych ogródków.

- Akcja cieszyła się ogromnym zainteresowaniem mieszkańców. Udało nam się zebrać prawie 4,5 tys. ton liści. Można by nimi załadować aż 400 tirów lub wypełnić 19 basenów olimpijskich - wylicza Henryk Kultys, prezes MPO.

Jak podkreśla, w przeciwieństwie do wcześniej organizowanych zbiórek liści tegoroczna akcja objęła cały Kraków - także tych mieszkańców, którzy dotąd musieli na własną rękę utylizować opadłe liście. Efekt był taki, że większość odpadów zielonych palono.

Dla porównania - w zeszłym roku krakowianie oddali do kompostowni na składowisku Barycz zaledwie 300 ton liści. To 15 razy mniej niż zebrano podczas tegorocznej akcji "Jesienny liść". Jak mówi małopolski inspektor ochrony środowiska Paweł Ciećko, ma to widoczny wpływ na jakość powietrza w Krakowie.

- Nie ulega wątpliwości, że w ubiegłym roku przynajmniej połowa zebranych liści spłonęła w domowych piecach lub ogniskach. W tym roku dzięki akcji "Jesienny liść" udało się tego uniknąć - podkreśla Ciećko.

Dodaje, że dotąd WIOŚ otrzymał tylko trzy telefony informujące o nielegalnym paleniu odpadów zielonych. - To najlepszy wyznacznik zmian, które możemy zaobserwować - przekonuje Paweł Ciećko.

Zadowoleni są także strażnicy miejscy. Jak mówi wicekomendant krakowskiej SM Radosław Gądek, akcja przyczyniła się również do większej czystości na terenie Krakowa. - Mieszkańcy coraz rzadziej informują nas o walających się na ulicach liściach i zeschłej trawie. Dla przykładu: w 2012 roku otrzymaliśmy aż 1174 takie zgłoszenia, a w tym roku już tylko 178 - podaje Radosław Gądek.

Wszystkie zebrane liście zostaną przerobione na kompost w Centrum Ekologicznym Barycz. Będzie go można użyć w przydomowych ogródkach i na działkach w przyszłym roku. - Warto również pamiętać, że poza wytwarzaniem pełnowartościowego nawozu, wraz z utylizacją opadłych liści pozbywamy się także zimujących w nich szkodników. W ten sposób podwójnie chronimy przyrodę - tłumaczy Paweł Ciećko.

Prezes MPO zapowiada, że akcja zbiórki liści będzie w Krakowie kontynuowana w kolejnych latach (i poszerzana). - Inicjatywa zakończyła się ogromnym sukcesem. Teraz musimy zająć się dokładną analizą i pomyśleć o kolejnych ulepszeniach systemu - mówi Henryk Kultys.

MPO planuje zorganizowanie kolejnej edycji akcji już wiosną - w kwietniu lub maju. Wtedy firmy wywozowe zbierałyby nie tylko liście, ale również trawę i gałęzie. Akcja miałaby być zawieszona na czas wakacji, po czym powróciłaby jesienią.

- Najważniejsze, że mieszkańcy tak chętnie zaangażowali się w akcję. To dzięki ich zainteresowaniu oraz sprzyjającej pogodzie udało się uzyskać ten imponujący wynik - podkreśla prezes MPO.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski