Prawdomówność obecnych kandydatów na posłów i senatorów zweryfikuje po wyborach Sąd Lustracyjny
(INF. WŁ.) Na listach wyborczych największych ugrupowań politycznych w Małopolsce i Krakowie nie powinni znajdować się kandydaci, którzy przyznaliby się do pracy lub współpracy ze służbami specjalnymi PRL. Tak przynajmniej twierdzą regionalni przywódcy AWSP, SLD, UW, PiS, PO oraz PSL. Czy tak rzeczywiście będzie, zobaczymy, gdy listy kandydatów zostaną opublikowane przez Państwową Komisję Wyborczą, a potem prawdomówność posłów i senatorów zweryfikuje Sąd Lustracyjny.
- Dla mnie byłoby szokiem, gdyby taka osoba wystartowała z listy Platformy w Krakowie. Nie dopuszczam takiej możliwości - _mówi także Bogdan Klich, lider listy PO w Krakowie.
- Nasi kandydaci wypełnili formularz, w którym wszyscy napisali, że nie mieli nic wspólnego z cywilnymi i wojskowymi służbami komunistycznego państwa - twierdzi Krzysztof Goerlich, szef regionalnego sztabu wyborczego UW w Małopolsce.
Nieco ostrożniej wypowiada się Kazimierz Chrzanowski, szef sztabu wyborczego SLD w Krakowie, numer dwa na liście Sojuszu w okręgu krakowskim: - Nie powinna znaleźć się na naszej liście ani jedna taka osoba. Takie przynajmniej oświadczenie złożyli wszyscy nasi kandydaci._(K.W.)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?