Jako psycholog ze specjalizacją i nauczyciel dyplomowany z 27-letnim stażem, swoje najistotniejsze umiejętności i kwalifikacje zawodowe zdobyłam na kursach i szkoleniach prowadzonych przez ośrodki nie będące uczelniami. Niektóre z tych szkoleń cenię sobie bardzo wysoko, zwłaszcza te, które prowadzone były przez autentycznych praktyków. Tymczasem pracownicy wyższych uczelni mają dużą wiedzę teoretyczną, ale niewiele doświadczeń w pracy z dziećmi.
Wojewodzie Kracikowi należy życzyć, aby kierując się dobrymi intencjami, nieopatrznie nie oddał szkoleń w ręce dorabiających po godzinach pracowników uczelni. Należy się raczej zastanowić nad zmianą zasad uzyskiwania awansu zawodowego i położyć nacisk na ocenę faktycznie prezentowanych przez nauczyciela umiejętności. Najwyższy czas, żeby o nauczycielu świadczyły jego osiągnięcia, sympatia i szacunek dzieci i ich rodziców, a nie 2 kg zaświadczeń z kursów.
Mirosława Nowak
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?