MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Listy

dane nadawcy znane redakcji
Nie da się ukryć, że do głębi zbulwersowała mnie treść dzisiejszego felietonu "Jubileusze" autorstwa Andrzeja Kozioła ("Dziennik Polski", 14 stycznia 2008). Zdaje mi się, że to nie pierwszy "występ" red. Kozioła w sprawie Huty. Czyżby cierpiał on na hutofobię?

Oj, bo się odłączymy!

Chciałbym, aby zdał Pan sobie sprawę z kilku rzeczy. Po pierwsze, że faktycznie komuniści chcieli Krakowowi zrobić na złość i gdyby nie wybudowali Huty (a były też inne lokalizacje), to działania "…przeciwko Krakowowi, gniazdu reakcji, inteligenckiemu, klerykalnemu miastu, niewłaściwie głosującemu w wyborach i referendum" i tak byłyby podejmowane. Być może w gorszej formie. Nie można zatem wykluczyć, że budowa Nowej Huty uchroniła Kraków od czegoś znacznie gorszego. Ba, to dzięki Nowej Hucie Kraków ma w Polsce pozycję taką, jaką ma, czyli niekwestionowaną pozycję drugiego po Warszawie miasta i to w każdej dziedzinie. Komuniści sami ukręcili bat na swoją d…. Śmiem twierdzić, że gdyby wybrali inną formę sekowania Krakowa, to ten dziś byłby pipidówką-skansenem, przy której Rzeszów byłby metropolią (oni mieli swojego Kruczka, a Kraków nie), bo to byłoby zarówno w interesie komunistów, jak i samej Warszawy. Dziś, także dzięki Hucie, jest prężnie rozwijającym się miastem z jednym z najniższych wskaźników, bezrobocia w kraju. Po wtóre, możemy się odłączyć, ale nagle Kraków straci np. jedyną elektrociepłownię, jedyne MPO, połowę tramwajów i autobusów, największe studio telewizyjne w kraju, całą AWF oraz połowę miejsc szpitalnych i grzebalnych. Można do tego dorzucić jeszcze jedyne w kraju muzeum lotnictwa, że o połowie Politechniki już nie wspomnę. To co, spróbujemy? Pewien jestem, że Huta bez Krakowa dałaby sobie radę, Kraków bez Huty pewnie też, ale już nie z taką pozycja w kraju jak obecnie. A gdyby jeszcze pogonić kilka tysięcy "prawdziwych" krakowian, którzy w Nowej Hucie (kombinat, MPK, MPO, "tabaka" i inne) pracują…
Ryszard Hubisz
mieszkaniec Nowej Huty

W sprawie wymiany dowodów osobistych

Autor opublikowanego na tej kolumnie (09.01.2007) listu nazywający osoby spóźniające się z wymianą dowodu osobistego "warchołami" jest reprezentantem zwolenników totalitarnego państwa, w którym każdy pomysł władzy obywatele powinni realizować bez szemrania i natychmiast. Zdrowa część społeczeństwa chce żyć w kraju, w którym obywatel nie jest traktowany jak przedmiot działań władzy, a do tego, aby był podmiotem, droga daleka, o czym świadczy właśnie akcja wymiany dowodów osobistych, a wcześniej wymiana praw jazdy na koszt, rzecz jasna - obywatela. I właśnie te kolejki są przejawem niezgody na sposób traktowania obywateli przez państwo i jego urzędników.
KK (dane nadawcy znane redakcji)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski