Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lisy mnożą się bez większych przeszkód. I masakrują środowisko

Grzegorz Tabasz
Kiedy spoglądam na historie naszego rudzielca, chciałbym zadać sienkiewiczowsko brzmiące pytanie: dokąd zmierzasz lisie? I w zasadzie mogę spokojnie przepowiedzieć przyszłość.

FLESZ - Kolejne środowiska popierają protestujących

Rudzielcowi wyszły na zdrowie masowe szczepienia przeciw wściekliźnie. Kiedyś lokalne epidemie wścieklizny był istotnym czynnikiem redukującym liczebność lisów praktycznie do zera. Po kataklizmie liczebność powoli rosła. Do następnego ataku zarazy.

Teraz lisy mnożą się bez większych przeszkód. I masakrują środowisko. Dorosły lis zjada pół kilograma mięsnego pokarmu dziennie. Rocznie prawie dwieście kilogramów gryzoni, ptaków, dżdżownic i ślimaków. Lisy dziesiątkują zwierzęcą drobnicę w parkach narodowych i rezerwatach. Są uważane za jedną z przyczyn gwałtownego załamania liczebności zajęcy i kuropatw. Zabierają pokarm innym mięsożercom.

W naturze rudzielce praktycznie nie mają wrogów. Wilki czy duże ptaki drapieżne zabiją tylko promil populacji. Trochę zginie pod kołami samochodów. Reszta przetrwa i zajmie każde wolne stanowisko. To brak pożywienia i miejsca do życia jest największą przyczyną migracji do miast. Jeśli już o szczepieniach mowa, to wygłoszę herezję, za którą pewnie spadną na mnie gromy. W zasadzie należałoby z masowych szczepień zrezygnować.

Cóż z tego, że liczba chorych lisów spadła do minimum? Wirus i tak przetrwa wśród gryzoni. Trzeba szczepić domowe zwierzaki. I wreszcie coś zrobić z plagą zdziczałych psów, których nikt przeciw niczemu nie szczepi, a które w odróżnieniu od lisów atakują ludzi. Podpadłem szczepionkowemu lobby na całego. Trudno.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski