ANALIZA: Dominika Ćosić (Bruksela)
Słowa Daula zaskakują, bo to polityk znany z wyważonych wypowiedzi. W kuluarach w Strasburgu tłumaczono, że jest to pogróżka pod adresem Czech, a nie Polski. Ale de facto odnosić się może do Niemiec, które przecież też jeszcze nie ratyfikowały dokumentu i niewykluczone, że do końca roku tego nie uczynią po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego.
Słowa Daula są więc raczej próbą wywarcia presji niż prawdziwą groźbą. Pokazują jednak rosnące zniecierpliwienie elit, które nie mogą doczekać się końca procesu ratyfikacji traktatu.
Czy bez traktatu lizbońskiego Unia będzie funkcjonować? Rok, który upłynął od odrzucenia dokumentu przez Irlandię, pokazuje, że tak. Co prawda nie będzie można wprowadzić reform instytucjonalnych, ale UE nie grozi paraliż. Nawet przyjęcie Chorwacji i Islandii będzie możliwe. Można przecież tego dokonać na mocy aneksów do traktatu nicejskiego. Jan Rokita wypowiadając swoje słowa "Nicea albo śmierć" nie przypuszczał zapewne, że w cztery lata po planowanym wejściu w życie konstytucji europejskiej traktat nicejski dalej będzie obowiązywać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?