Łobuzerski rockman

Czwartek, 20 listopada, godz. 20, Kraków Arena

Kiedy pod koniec lat 80. na amerykańskiej scenie zadebiutował zespół Guns N'Roses, fani rocka natychmiast oszaleli na jego punkcie. Połączenie łobuzerskiego zachowania z chwytliwymi melodiami i ostrym brzmieniem sprawiło, że zespół szybko zdobył światową popularność.

Z czasem doszło jednak w łonie formacji do rozłamu. Opuścił ją bowiem utalentowany gitarzysta znany jako Slash (zawsze w charakterystycznym cylindrze na głowie).

Dzisiaj ma on za sobą występy z następnymi zespołami - Snakepit i Velvet Revolver. Mimo ich sukcesów cztery lata temu muzyk postanowił rozpocząć definitywnie solową karierę. Nie zrezygnował jednak ze współpracy z innymi muzykami. Już na jego debiutanckiej płycie można było usłyszeć takie gwiazdy, jak Iggy Pop, Ozzy Osbourne, Lemmy, Dave Grohl, Chris Cornell czy Fergie.

Z całego tego towarzystwa Slash upodobał sobie szczególnie Mylesa Kennedy'ego. Jego mocny głos ozdabiał wcześniej nagrania rockowej formacji Alter Bridge. Obaj panowie przypadli sobie jednak na tyle do gustu, że współpracują razem do dzisiaj. Najnowszym efektem tej kolaboracji jest płyta "World on Fire", którą muzycy będą promować w Krakowie.

Słynny magazyn "Time" umieścił Slasha na drugim miejscu na swojej liście "Dziesięciu najlepszych gitarzystów elektrycznych wszech czasów", natomiast jego riff do utworu "Sweet Child o'Mine" uplasował się na pierwszej pozycji w kategorii stu najlepszych riffów według magazynu "Total Guitar", a firma Gibson dwie ze swoich gitar sygnowała jego pseudonimem.

W 2007 r. gwiazda Slasha została umieszczona tuż obok gwiazd Jimmy'ego Page'a i Jimiego Hendrixa w alei Hollywood Walk of Fame w Los Angeles. Z samym tylko Guns N' Roses gitarzysta sprzedał ponad sto milionów płyt na całym świecie.

Charakterystyczne dźwięki jego gitary ozdobiły też nagrania takich gwiazd, jak Ray Charles, Stevie Wonder czy Michael Jackson (w nagraniu "Give in To Me").