Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lodowisk pod gołym niebem jest mniej niż przed rokiem

Piotr Drabik
Według zapewnień organizatorów, pierwsi goście na lodowisku przed NCK  mają pojawić się w najbliższy piątek
Według zapewnień organizatorów, pierwsi goście na lodowisku przed NCK mają pojawić się w najbliższy piątek Fot. ANDRZEJ BANAŚ
Rekreacja. Wciąż nie udało się otworzyć ślizgawki w centrum Nowej Huty. Na łyżwach nie pojeździmy też na placu przy dworcu PKP.

Miłośnicy jazdy na łyżwach muszą uzbroić się w cierpliwość. Żadne z krakowskich lodowisk na wolnym powietrzu nie jest jeszcze gotowe na przyjęcie łyżwiarzy.

Mobilna ślizgawka przed Nowohuckim Centrum Kultury miała zostać otwarta 1 grudnia, jednak przeszkodziła w tym nie tylko niesprzyjająca aurą, ale również problemy techniczne. - Rolba (maszyna czyszcząca lód), która miała zostać wypożyczona z Tauron Areny Kraków, była nieodpowiednia dla potrzeb naszego lodowiska. Właściwa zostanie dostarczona w środę - tłumaczy dyrektor NCK Zbigniew Grzyb.

Maszyna do czyszczenia tafli lodu okazała się zbyt ciężka dla mobilnej ślizgawki, dlatego lżejszą trzeba wypożyczyć od firmy zewnętrznej. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, pierwszych gości na lodowisko NCK zaprosi już w najbliższy piątek. - Nie sprzyja nam ciepła i deszczowa pogoda, ponieważ wysoka temperatura nie pozwalała na zamarzniecie tafli - dodaje Zbigniew Grzyb.

Zarówno wstęp na taflę, jak i wypożyczenie łyżew ma być dostępne w cenie 5 zł. Ślizgawka przed NCK została sfinansowana z miejskiego budżetu, a jej postawienie kosztowało ponad 555 tys. zł.

Kłopot z brakiem mrozu

Największym problemem dla organizatorów ślizgawek pod gołym niebem jest ciepła pogoda. - Momentami temperatura tafli wynosi nawet aż 20 stopni Celsjusza - mówi Adrianna Lach, właścicielka lodowiska przy al. Focha. Tłumaczy, że woda najwolniej zamarza na krętych alejkach. - Jeśli aura pozwoli, otworzymy lodowisko najwcześniej w połowie grudnia - planuje Adrianna Lach.

Problem z uruchomieniem lodowiska ma również Galeria Krakowska. Ślizgawka na placu Jana Nowaka Jeziorańskiego wciąż przypomina wielką kałużę, a jej właściciele nie są w stanie podać terminu otwarcia tafli dla mieszkańców i turystów.

Bez ślizgawki w Arenie

Zarówno amatorscy, jaki i profesjonalni łyżwiarze w tym sezonie nie pojeżdżą również w Tauron Arenie Kraków. - W zeszłym roku gościliśmy w naszej hali hokejowy Puchar Polski, więc po zakończonych zawodach udostępniliśmy taflę dla mieszkańców. Jednak w najbliższym czasie nie jest planowana żadna impreza z wykorzystaniem lodowiska - podkreśla Katarzyna Fiedorowicz-Razmus, rzeczniczka Tauron Areny Kraków.

Powodem rezygnacji z lodowiska w czyżyńskiej hali jest m.in. zapełniony kalendarz. - Do końca grudnia zaplanowane są koncerty, natomiast w styczniu odbędą się tu mecze mistrzostw Europy w piłce ręcznej, które zbiegną się z terminem ferii zimowych w Małopolsce - wyjaśnia Katarzyna Fiedorowicz-Razmus.

Dodaje, że nie ma możliwości stworzenia lodowiska w sąsiedniej małej hali, ponieważ jest ona regularnie wynajmowana na treningi.

Z sezonowego lodowiska nad Wisłą zrezygnował także klub Forum Przestrzenie, który w ostatnich latach zapraszał na własną taflę.

Jeśli temperatury wciąż będą utrzymywać się powyżej zera, miłośnikom jazdy na łyżwach zostaną tylko ślizgawki pod dachem. Lodowisko Cracovii przy ul. Siedleckiego zaprasza w dni, kiedy meczów we własnej hali nie rozgrywa hokejowa drużyna „Pasów”. Zadaszona tafla jest również dostępna na byłych basenach „Krakowianki” przy ulicy Eisenberga.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski