Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Los gimnazjów przesądzony

Katarzyna Hołuj
Katarzyna Hołuj
W kilkunastu placówkach oświatowych w powiecie (m.in. w Gimnazjum nr 1 w Myślenicach - na zdj.) odbył się wczoraj strajk
W kilkunastu placówkach oświatowych w powiecie (m.in. w Gimnazjum nr 1 w Myślenicach - na zdj.) odbył się wczoraj strajk Fot. Katarzyna Hołuj
Samorządy miały do wczoraj czas, aby podjąć uchwały w sprawie dostosowania sieci szkół do nowego ustroju, w którym znikną gimnazja, a szkoły podstawowe znowu będą ośmioletnie. Sprawdzamy, jak ta sieć wygląda w gminach miejskich naszego powiatu.

Gmina Myślenice

Zniknie osiem gimnazjów. Dokładnie zaś przekształcone zostaną w istniejące szkoły podstawowe. We wsiach (Bysina, Głogoczów, Jawornik, Krzyszkowice, Trzemeśnia) i w przypadku Gimnazjum nr 2 (które działa w tym samym budynku, co Szkoła Podstawowa nr 3) sprawa jest dość prosta. Bardziej skomplikowana jest sytuacja dwóch samodzielnych myślenickich gimnazjów: „jedynki” i „trójki”.

I tak pierwsze z nich przekształci się w Szkołę Podstawową nr 2 w Myślenicach, która od września będzie miała dwie siedziby, dotychczasową i nową, przy ul. Sobieskiego.

Radni nie przychylili się do postulatów nauczycieli Gimnazjum nr 1, którzy chcieli reaktywowania przy ul. Sobieskiego SP nr 1. Przegłosowali jedynie uchwałę intencyjną o możliwości stworzenia na nowo SP nr 1 za… kilka lat.

Gimnazjum nr 3, tak jak pozostałe, zostanie wchłonięte przez szkołę podstawową, a dokładnie przez SP nr 4, która od września, podobnie jak SP nr 2, będzie miała dwie siedziby. Wszystkie szkoły podstawowe - a jest ich w gminie dziewiętnaście, staną się szkołami ośmioklasowymi. W części z nich pojawienie się dodatkowych oddziałów może sprawić, że trzeba będzie wprowadzić zmianowość. Gmina nie planuje jednak żadnych dużych remontów, czy tym bardziej ich rozbudowy. - Wierzę w czasowość reformy - mówi burmistrz Maciej Ostrowski.

Burmistrz, który otwarcie krytykuje pomysł likwidacji gimnazjów, przypomniał, że na ich utworzenie kilkanaście lat temu gmina wydała około 30 milionów złotych.

Gmina Dobczyce

Jedyne w tej gminie gimnazjum - w Dobczycach - przekształci się w nową Szkołę Podstawową nr 2. Dwie podstawówki w mieście (ta i SP nr 1 przy ul. Parkowej) oznaczają podział miasta na dwa obwody. Grzegorz Skuza, prezes dobczyckiego oddziału ZNP mówi, że włodarze wybrali wariant może mniej korzystny dla gminy, za to bardziej korzystny z punktu widzenia uczniów, nauczycieli i pozostałych pracowników szkoły. Po wakacjach nie będzie już zajęć w tzw. Chiranie przy ul. Jagiellońskiej.

Na wsiach reforma wymusi pewne remonty. W Dziekanowicach i Nowej Wsi już myślą o zaadaptowaniu jednego czy dwóch pomieszczeń, dziś nielekcyjnych, na lekcyjne. W Stadnikach i Kornatce nie ma takiej konieczności, choć należy się spodziewać „małej” zmianowości (druga zmiana może zaczynać lekcje o godz. 9-10). Najtrudniejsza sytuacja jest w Brzączowicach, zwłaszcza, że na razie odłożono w czasie plan rozbudowy miejscowej szkoły. Tu także najprawdopodobniej reforma wymusi zmianowość, chyba, że szkolna świetlica zostanie przeniesiona do strażnicy OSP . - Najgorsze w całej reformie jest to, że wszystko spadło na samorządy - mówi Halina Adamska-Jędrzejczyk, wiceburmistrz Dobczyc. - Nigdzie nie mówi się na przykład o dofinansowaniu utworzenia w szkołach pracowni tematycznych, a przecież musimy to zrobić.

Gmina Sułkowice

Dziś działają tu trzy gimnazja: w Sułkowicach, Rudniku i Krzywaczce. Po wakacjach pierwsze z nich przekształci się w nową Szkołę Podstawową nr 2 w Sułkowicach. Będzie to wymagało pewnych nakładów na zaadaptowanie niektórych pomieszczeń na potrzeby sześcio-siedmiolatków, bo budynek powstał z myślą o gimnazjalistach. Utworzenie drugiej podstawówki wiąże się z podziałem miasta na dwa obwody. Dwa pozostałe gimnazja przekształcą się w istniejące (zresztą obok nich) szkoły podstawowe.

Burmistrz Sułkowic Piotr Pułka mówi, że dzięki temu, iż w mieście powstaną dwie podstawówki nie ma zagrożenia, że będzie ciasno. Taka obawa dotyczy tylko jednej szkoły - w Biertowicach, ale tam, jak dodaje, gmina planuje wybudować w ciągu roku, może dwóch lat, dwie dodatkowe sale lekcyjne i salę gimnastyczną.

***

Kilka pytań do...
ANNY RÓG, przewodniczącej oddziału Związku Nauczycielstwa Polskiego w Myślenicach

- Czego się Pani obawia w związku z reformą?

- Pośpiechu w jakim jest wprowadzana. Bo problem nie leży w samym fakcie jej wprowadzenia, ale w tempie. Gdyby było więcej czasu na przygotowanie podręczników i podstawy programowej, nauczyciele nie byliby przeciwni reformie...

- Nie byliby przeciwni likwidacji gimnazjów?

- To zupełnie co innego. Nie byliby przeciwni reformie, a tą niekoniecznie musi być likwidacja gimnazjów. Można zmienić system, nie wywracając go do góry nogami.

- Czyli zostawiałby Pani gimnazja?

- Tak. Mają sukcesy. Dzieci są nauczone pewnego modelu, nauczyciele tak samo.

- Dostrzega Pani jakieś plusy reformy?

- Nie. Uczniowie nie wiedzą co będzie. Zwłaszcza ci z szóstych klas. Nauczyciele też stoją na rozdrożu.

- Minister zapewnia, że nikt nie straci pracy...

- To jest nierealne. Myślę, że to będzie zakamuflowane np. stanem nieczynnym. Stan nieczynny oznacza, że nauczyciel przez pół roku ma zapewnioną wypłatę i może w tym czasie wrócić do pracy, ale kto mu ją zaproponuje? Jeśli teraz nie będzie dla niego pracy, to tym bardziej nie będzie później. To kamuflaż pozwalający pokazać, że ludzie nie będą zwolnieni teraz, ale za pół roku nikt nie zapyta, czy ten człowiek dostał z powrotem pracę.

Rozmawiała Katarzyna Hołuj

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski