Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Los oddziału pediatrii i neurologii w krakowskim szpitalu JP2 przesądzony?

Patrycja Dziadosz
Patrycja Dziadosz
Spór dotyczący Oddziału Neurologii i Pediatrii rozgorzał po decyzji wydanej przez dyrekcję szpitala, która chce aby oddział dedykowany małym pacjentom zamienił się miejscem z Oddziałem Pulmonologii Chorób  Śródmiąższowych i Transplantologi
Spór dotyczący Oddziału Neurologii i Pediatrii rozgorzał po decyzji wydanej przez dyrekcję szpitala, która chce aby oddział dedykowany małym pacjentom zamienił się miejscem z Oddziałem Pulmonologii Chorób Śródmiąższowych i Transplantologi Aneta Zurek / Polska Press
Co dalej z oddziałem Pediatrii i Neurologii Dziecięcej szpitala imienia Jana Pawła II w Krakowie? Wczoraj (poniedziałek, 15 marca) w tej sprawie odbyło się spotkanie z udziałem personelu, dyrekcji szpitala i Urzędu Marszałkowskiego. Zarówno władze lecznicy jak i przedstawiciele urzędu zapewniają, że udało się wypracować porozumienie w tej kwestii. Innego zdania są pracownicy oddziału, a także rodzice małych pacjentów. W ich opinii zostali postawieni pod ścianą, boją się że wbrew zapewnieniom urzędników na przeprowadzce stracą właśnie dzieci.

FLESZ - Depresja u pacjentów po koronawirusie

Spór dotyczący Oddziału Neurologii i Pediatrii rozgorzał po decyzji wydanej przez dyrekcję szpitala, która chce aby oddział dedykowany małym pacjentom zamienił się miejscem z Oddziałem Pulmonologii Chorób Śródmiąższowych i Transplantologii. W ten sposób placówka ma zyskać więcej miejsc dla pacjentów z powikłaniami po koronawirusie, których liczba systematycznie rośnie.

Zaniepokojeni rodzice nie godzą się jednak na przeniesienie oddziału o piętro niżej, do ich zdaniem całkowicie nieprzystosowanej przestrzeni, z warunkami „rodem z czasów PRL”. Apelują, że już sam pobyt w szpitalu zarówno dla dziecka jak i rodzica jest ogromnym stresem.

- Kiedy dodatkowo jest on potęgowany koszmarnymi warunkami bytowymi, niemożnością spania przy dziecku w normalnych czyli ludzkich warunkach, proces leczenia jest znacznie utrudniony -  alarmują autorzy petycji, pod którą w kilka dni zebrano ponad 9,5 tys. podpisów.

Rodzice przekonują, że dla nich i ich dzieci cierpiących na schorzenia neurologiczne ten oddział to drugi dom.

- Zdarza się, że swoimi pociechami spędzamy na nim dwa czy trzy miesiące. Wyremontowany niespełna cztery lata temu ogromnymi nakładami finansowymi (red. ponad 4 mln zł.), jest w pełni przystosowany do diagnostyki i hospitalizacji dzieci, które z uwagi na swoje dolegliwości są szczególnymi pacjentami – mówi pani Anna, mama chłopca cierpiącego na padaczkę lekooporną.

I dodaje, sale jakie aktualnie oferuje oddział pozwalają rodzicom komfortowo spędzać czas ze swoimi pociechami.

- Coś co dla normalnego rodzica jest oczywistością, jak wanienka do kąpieli czy fotelik do karmienia, dla większości rodziców dzieci hospitalizowanych jest tylko marzeniem. Teraz my to wszystko mamy zapewnione, boimy się jednak że po przeprowadzce o piętro niżej wszystko stracimy.

W spór pomiędzy rodzicami i pracownikami oddziału, a dyrekcją lecznicy zaangażował się Urząd Marszałkowski. Wczoraj (poniedziałek, 15 marca) odbyło się kolejne spotkanie władz placówki, urzędników oraz kierownictwa oddziału, podczas którego miał zostać wypracowany kompromis.

- Udało się osiągnąć porozumienie. Przenosiny będą odbywać się stopniowo. W pierwszej kolejności na początku kwietnia od oddziału pediatrii zostaną odłączone stanowiska respiratorowe, które są tam aktualnie niewykorzystywane. W późniejszych etapach oddział będzie przenoszony stopniowo, do sal, które przed przyjęciem dzieci przejdą remont. Całkowite przeniesienie oddziału na parter ma nastąpić do 9 czerwca – tłumaczy Dawid Gleń, rzecznik urzędu marszałkowskiego.

O tym, że udało się wypracować porozumienie zapewniają nas również przedstawiciele szpitala Jana Pawła 2, którzy podtrzymują że oddział po zmianie lokalizacji nie straci na standardzie.

Tymczasem pracownicy i rodzice twierdzą że zostali postawieni pod ścianą.

- Nie mieliśmy innego wyjścia. Trudno mówić o kompromisie kiedy nasze postulaty nie są wysłuchiwane. Boimy się, że do remontu nie zostanie zaangażowany m.in. architekt, a bez niego nie jesteśmy w stanie przystosować oddziału do potrzeb małych pacjentów. W miejscu w które mamy się przeprowadzić trzeba zmienić wszystko od podłóg i ścian, aż po sanitariaty, tak by oddział w pełni odpowiedział potrzebom dzieci. Jedyne zapewnienie jakie otrzymaliśmy to, że nikt nie straci pracy. Tego jednak też nie jesteśmy pewni – mówi jeden z pracowników oddziału.

Dodaje, że w najbliższych dniach mają odbywać się kolejne spotkania, na których będą ustalone szczegóły przeprowadzki, a także nakładów finansowych jakie na ten cel zostaną przeznaczone.

- Nie poddamy się. Będziemy włączyć o godne warunki dla naszych dzieci. Jeśli nie pomogą prośby i postulaty, nie wykluczamy protestu – mówią z kolei rodzice.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Los oddziału pediatrii i neurologii w krakowskim szpitalu JP2 przesądzony? - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski