Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Los sprzyjał Polakom

Redakcja
Atakuje Jakub Jarosz (z lewej, w niebieskim stroju), blokują: Gustavo Scholtis, Gabriel Arroyoi Facundo Conte Fot. PAP/Barbara Ostrowska
Atakuje Jakub Jarosz (z lewej, w niebieskim stroju), blokują: Gustavo Scholtis, Gabriel Arroyoi Facundo Conte Fot. PAP/Barbara Ostrowska
SIATKÓWKA. Biało-czerwoni w najlepszej "czwórce" Ligi Światowej! O finał zagrają dziś z Rosjanami. Polska - Argentyna 3-2 (18-25, 25-22, 25-20, 24-26, 15-13)

Atakuje Jakub Jarosz (z lewej, w niebieskim stroju), blokują: Gustavo Scholtis, Gabriel Arroyoi Facundo Conte Fot. PAP/Barbara Ostrowska

Polska: Żygadło 1, Kurek 29, Nowakowski 7, Jarosz 11, Ruciak 7, Kosok 11, Ignaczak (libero) oraz Woicki, Możdżonek, Gruszka 4.

Argentyna: De Cecco 1, Conte 14, Sole 3, Scholtis 12, Quiroga 11, Arroyo 13, Gonzalez (libero) oraz Uriarte 1, Pereyra 1, Ocampo 14, Crer 3, Giustiniano 7.

Sędziowali: Osamu Sakaide (Japonia) i Bela Hobor (Węgry). Widzów: 10 000.

Polscy siatkarze wykorzystali wczoraj przychylność losu. Dzięki zwycięstwu nad Argentyną, przy korzystnym dla siebie wyniku w spotkaniu Włochy - Bułgaria (0-3), znaleźli się w strefie medalowej Final Eight Ligi Światowej w Gdańsku. Dziś w półfinale zmierzą się z faworyzowaną Rosją (godz. 20). Wcześniej (o godz. 17) Brazylia podejmie Argentynę. Finał imprezy w niedzielę o godz. 20.

Po zupełnie nieudanym czwartkowym spotkaniu z Włochami, wczoraj do polskich siatkarzy uśmiechnęło się niewiarygodne wręcz szczęście. Włosi, którzy zagrywką rozbili nasz zespół, w starciu z Bułgarami - dopingowanymi przez kibiców w Ergo Arenie niemal w takim stopniu jak Polacy - zagrali o wiele słabiej i przegrali dość nieoczekiwanie 0-3. - Bułgaria zawsze gra piękne i niesamowite mecze w trakcie turnieju. Zazwyczaj są to jednak spotkania, które nie mają większego znaczenia. Tak będzie też tym razem - mówił po tym spotkaniu Włoch Andrea Zorzi, przed laty znakomity siatkarz, a obecnie dziennikarz, gratulując wygranej trenerowi Bułgarii, Radostinowi Stojczewowi. Zorzi uważał bowiem, że gospodarze turnieju nie zmarnują ogromnej szansy. Dzięki zwycięstwu Bułgarii nad Włochami polscy siatkarze do awansu do półfinału potrzebowali bowiem wygranej nad Argentyną w jakimkolwiek rozmiarze. Natomiast Argentyńczycy, którzy po dwóch pewnych zwycięstwach z Włochami i Bułgarią mieli zapewnione pierwsze miejsce w grupie E, mogli potraktować spotkanie z Polakami ulgowo.

Pierwszy set pokazał jednak, że biało-czerwoni nie mają co liczyć na łatwe punkty oddawane im przez Argentyńczyków, którzy są największą rewelacją tegorocznej Ligi Światowej. Bolączką polskiego zespołu był ponownie atak, który znów opierał się jedynie na Bartoszu Kurku, ponieważ Jakub Jarosz nie kończył większości akcji. W połowie seta podopieczni Javiera Webera odskoczyli na pięciopunktową przewagę (16-11), którą w końcówce seta jeszcze powiększyli dzięki świetnej postawie Rodrigo Quirogi (7 pkt) i Gabriela Arroyo (5 pkt.).

W drugiej partii gospodarze zagrali z nieco większym wigorem. Do świetnie dysponowanego Kurka (aż 8 pkt w drugim secie) dołączyli Jarosz i Michał Ruciak, a dzięki temu polski zespół od samego początku przejął lekką inicjatywę (8-6, 12-9). W końcówce seta Argentyna zdołała zbliżyć się na jeden punkt (21-20, 23-22), ale niezawodny Kurek zapewnił Polakom zwycięstwo, kończąc decydującą akcję. Trzeba jednak zaznaczyć, że w drugiej partii Argentyńczycy oddali gospodarzom aż 11 punktów po własnych błędach. Wygrana wyraźnie podbudowała biało-czerwonych, którzy z każdą akcją nabierali większej pewności siebie, a dodatkowo w kilku spornych sytuacjach mogli liczyć na korzystne decyzje sędziów, których praca w całym turnieju budzi w Gdańsku sporo kontrowersji. Z kolei trener Javier Weber widząc, że jego podopieczni nie grają na odpowiednim poziomie motywacji, dokonywał coraz większych roszad w składzie.
Kiedy po dość łatwo wygranym trzecim secie wydawało się, że Polacy krok po kroku zbliżają się do końca spotkania, w czwartej partii argentyński zespół jeszcze raz pokazał lwi pazur. Rozgrywający Nicolas Uriarte oraz przyjmujący - Lucas Ocampo i Mariano Giustiniano, a więc zwykle zawodnicy rezerwowi, napsuli Polakom sporo krwi. Biało-czerwoni w krótkim czasie byli w stanie odrobić starty do rywala i doprowadzić do remisu (18-18), głównie dzięki świetnej postawie Kurka (seria mocnych zagrywek i skutecznych kontr) oraz Piotra Gruszki, który zastąpił Jarosza. Końcówka seta miała dramatyczny przebieg, Gabriel Arroyo skończył go asem serwisowym.

Piąty set rozpoczął się dla Polaków źle, przy stanie 1-4 trener Anastasi poprosił o czas. Polacy znów gonili grających bez żadnej presji rywali i doprowadzili do remisu 7-7, a po asie serwisowym Ruciaka i dwóch skutecznych kontrach Kurka wyszli na prowadzenie 11-8. Argentyńczycy walczyli jednak do samego końca i dzięki niesamowitym obronom i skutecznym kontrom zbliżyli się do Polaków na jeden punkt (12-11). W końcówce seta biało-czerwoni grali punkt za punkt, a ostatecznie po autowej zagrywce Gustavo Scholtisa mogli cieszyć się z awansu do półfinału.

- Pokazaliśmy ogromną wolę walki i charakter. W tie-breaku przegrywaliśmy znacząco, ale walczyliśmy do końca i to się opłaciło. Argentyna zagrała na wysokim poziomie i nie dała nam żadnej taryfy ulgowej - stwierdził libero Krzysztof Ignaczak.

- Po kilku latach przerwy znów będę walczył ze swoją drużyną w półfinale Ligi Światowej. Awans do strefy medalowej jest również wielkim wydarzeniem dla mojego zespołu. Argentyńczycy grali z nami na luzie i z dużą radością. My byliśmy pod dużą presją, ale wytrzymaliśmy ją - podsumował trener Andrea Anastasi.

WYNIKI

Grupa E: Bułgaria - Włochy 3-0 (25-22, 25-22, 25-21).

1. Argentyna 3 7 9-3

2. Polska 3 4 6-7

3. Bułgaria 3 4 5-6

4. Włochy 3 3 4-6

Grupa F: Rosja - Brazylia 3-0 (25-20, 25-20, 25-17), USA - Kuba 3-2 (23-25, 25-21, 25-18, 21-25, 15-13).

1. Rosja 3 9 9-1

2. Brazylia 3 5 6-6

3. USA 3 2 5-8

4. Kuba 3 2 4-9

Pary półfinałowe (mecze dzisiaj): Argentyna - Brazylia (17), Polska - Rosja (20).

KAROLINA KORBECKA, Gdańsk

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski