Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Losy tytułu wciąż sprawą otwartą

Paweł Panuś
Bardzo blisko wywalczenia korony króla strzelców Centralnej Ligi Juniorów jest Tomasz Zając z Wisły, który zdobył 8 bramek w fazie pucharowej. Drugi w klasyfikacji Mariusz Panek zdobył 5 goli
Bardzo blisko wywalczenia korony króla strzelców Centralnej Ligi Juniorów jest Tomasz Zając z Wisły, który zdobył 8 bramek w fazie pucharowej. Drugi w klasyfikacji Mariusz Panek zdobył 5 goli Andrzej Banaś
Juniorzy Wisły Kraków pokonali w pierwszym meczu finałowym Cracovię 2:1. Rewanż w środę.

Wisła Kraków 2 (0)
Cracovia 1 (0)

Bramki: 1:0 T. Zając 47, 2:0 Kościelniak 61, 2:1 Gala 78.
Wisła: M. Zając - Kolanko, Kujawa, BierzałoI, Szywacz - Kamiński (86 Dziubas), LechI, Gulczyński (69 J. Bartosz), Kościelniak - T. Zając, Kuczak (82 Wąsikowski).
Cracovia: Kobyłka - Moskal, Barczuk, M. Bartosz, Kapera - Gala (80 Szymczak), Dudek, Panek (57 Piątek), Klimczyk (46 Kiebzak), Szewczyk - Ropski (46 SurmaI).
Sędziował: Marcin Borski (Warszawa). Widzów: 1000.

Po raz pierwszy w historii o złotym medalu mistrzostw Polski juniorów decydują wielkie derby Krakowa. Faworytem dwumeczu jest Wisła i gospodarze wygrali w pełni zasłużenie, choć za nisko, biorąc pod uwagę przebieg boiskowych wydarzeń.

Podopieczni trenera Dariusza Marca od początku uzyskali zdecydowaną przewagę, ale grali bardzo nieskutecznie. Inna rzecz, że w bramce gości znakomicie spisywał się Damian Kobyłka. W pierwszym kwadransie wyszedł on obronną ręka po strzale z rzutu wolnego Tomasza Zająca oraz po uderzeniach Grzegorza Gulczyńskiego i Dawida Kamińskiego.

W 22 min po raz kolejny w roli głównej wystąpił golkiper "Pasów", broniąc strzał Dominika Kościelniaka, a gola zdobytego przez T. Zająca nie uznał arbiter. Goście w pierwszej połowie tylko raz wyprowadzili sensowną akcję, ale Mateusz Zając powstrzymał szarżującego Krzysztofa Ropskiego.

Drugą połowę wiślacy rozpoczęli z animuszem i szybko zdobyli gola, gdy pewnym strzałem Tomasz Zając wykorzystał rzut karny, wywalczony przez Bartłomieja Kolankę. Gospodarze poszli za ciosem, blisko szczęścia była Kamiński, który nieznacznie chybił, w końcu Kościelniak ośmieszył trzech graczy Cracovii i uderzeniem w bliższy róg pokonał Kobiałkę.

W 65 min gracze Cracovii oddali pierwszy strzał w światło bramki. Uczynił to rezerwowy Dawid Surma, ale na posterunku był bramkarz Wisły. W odpowiedzi uderzył Jakub Bartosz, ale Kobyłka znów nie dał się zaskoczyć. W 78 min goście wyprowadzili kontrę, Dawid Gala zdecydował się na strzał z daleka, piłka odbiła się od jednego z graczy Wisły i wpadła do bramki.

Wiślacy ruszyli do ataku, najlepszą okazję miał T. Zając, który bardzo ładnie uwolnił się spod opieki obrońców, ale piłka po jego strzale trafiła w słupek. Tak dobrej sytuacji gospodarze już nie mieli, ale przeważali do końca, chcąc zwiększyć swoje szanse w rewanżu (w środę na stadionie Cracovii).

Wisła potwierdziła, że jest klasowym zespołem, mającym w składzie kilku bardzo dobrze rokujących piłkarzy. Wczoraj gospodarze zagrali nieskutecznie, ale z drugiej strony wypracowali sobie osiem stuprocentowych okazji. "Pasy" potwierdziły, że ich największą siłą jest gra zespołowa.

Były słabsze od Wisły, ale walczyły do końca i po raz kolejny los był dla nich łaskawy, bo w sprzyjających okolicznościach zdobyły bramkę. W rewanżu wszystko jest sprawą otwartą, bo Cracovia to nieobliczalna drużyna, która dodatkowo będzie mogła liczyć na gorący doping swoich kibiców.

Wisła jest pewna swego. Dla klubu wywalczenie tytułu to sprawa bardzo prestiżowa. Gdy powołano do życia rozgrywki Młodej Ekstraklasy, pierwszym mistrzem Polski została Wisła. Teraz, gdy pierwszy raz przez cały sezon trwają zmagania Centralnej Ligi Juniorów, złoty medal także może powędrować do "Białej Gwiazdy".

Z różnych stron słychać głosy, że w finale nie grają najlepsze zespoły, z najlepszych akademii. W większości ci sami chłopcy przed rokiem zdobyli dla Cracovii brązowy medal, a dla Wisły w młodszym roczniku-złoty. Kilka dni temu młodsi juniorzy Hutnika zajęli czwarte miejsce w Polsce, a wczoraj juniorki młodsze Bronowianki zostały wicemistrzyniami Polski.
To przypadek? A może w stolicy Małopolski, zgodnie z wieloletnią tradycją, po prostu potrafi się szkolić piłkarski narybek.

Zdaniem trenerów
Paweł Zegarek (Cracovia):
Był to ciekawy mecz na poziomie juniorskim, a wynik sprawia, że mamy dopiero przedsmak emocji przed środowym rewanżem na stadionie przy ulicy Kałuży. Musimy unikać błędów, które dziś się nam przytrafiały.
Dariusz Marzec (Wisła):
Mieliśmy wygrać i wygraliśmy, choć powinniśmy wykorzystać więcej sytuacji. Nasz rywal zdobył przypadkową bramkę, po rykoszecie. Z przebiegu gry byliśmy lepszym zespołem. Nie wybieramy się na Cracovię bronić jednobramkowej zaliczki. Będziemy atakować, dążyć do zdobycia gola, bo tak gramy cały czas. Jesteśmy lepszym zespołem i wygramy tę rywalizację o złoty medal.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski