"Lotnicza" ambicja

1-0 Czarnik 26, 1-1 Bajorek 66, 1-2 Giermek 85.

Sędziował Wacław Gargula (Nowy Sącz). Żółte kartki: Czarnik, Sołtys - Kosowicz. Widzów 120.

Wolania: Mikrut - Gleń, Ł. Bartkowski (46 D. Bartkowski), Kaim, Groński (56 Trędota) - Drąg (56 Sołtys), Tadel, Brożek, Czarnik - Kucharzyk, Jasiak.

Lotnik: Czarnecki - Kokoszka, Szatan, Sendor (74 Jurek), Cebula - Borowski, Bajorek, Hul (64 Kosowicz), Giermek - Wolko (90+2 Sadło), Pamuła (46 Satora).

Początek mógł być wymarzony dla gospodarzy. W 5 min w polu karnym Cebula nieprzepisowo powstrzymał Brożka i arbiter podyktował "jedenastkę". Jej egzekutor Jasiak posłał jednak piłkę obok bramki. Kolejne okazje bramkowe mieli piłkarze z Kryspinowa. W 10 min, po dalekim wykopie Czarneckiego, Giermek dograł piłkę wzdłuż linii bramkowej, a Pamuła z 10 m trafił w poprzeczkę. Chwilę później po zagraniu Wolki do bezpośredniej konfrontacji z Mikrutem stanął Hul, lecz bramkarz Wolanii zażegnał niebezpieczeństwo. Później jeszcze dwukrotnie z dystansu mierzył Giermek, jednak bez zarzutu interweniował Mikrut. Tymczasem w 26 min prowadzenie objęli gospodarze, po tym, jak sprytne zagranie z głębi pola Jasiaka na gola zamienił Czarnik, który uprzedził wychodzącego z bramki Czarneckiego.

Strata bramki nie zraziła Lotnika, który z determinacją dążył do zmiany niekorzystnego rezultatu. Tuż po przerwie nieznacznie z dystansu pomylili się kolejno Hul i Giermek. Starania gości przyniosły efekt w 66 min, gdy Bajorek wyrównał precyzyjnym uderzeniem z 18 m w dalszy róg. Gości nie satysfakcjonował podział punktów i do samego końca walczyli o zwycięstwo. W 85 min ich ambicja została nagrodzona, a komplet punktów zapewnił im uderzeniem zza linii pola karnego Giermek.

- Piłkarze gości zostawili nieco więcej serca na boisko od nas. Momentami "gryźli trawę" i wygrali zasłużenie - docenił grę rywali trener Wolanii Roman Ciochoń.

Jarosław Boduch