Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lotnik i marynarz

Redakcja
Jak już pisaliśmy, jednym z pilotów samolotu Polskich Linii Lotniczych LOT, który odwiózł Ojca Świętego do Rzymu był kapitan Stanisław Ziębiec - pochodzący z podsądeckiej Cieniawy. Wczoraj na jego temat i całej tej rodziny rozmawialiśmy z bratankiem lotnika - Zbigniewem Ziębcem, który jest synem Józefa - dla odmiany komandora Marynarki Wojennej mieszkającego w Gdańsku.

CIENIAWA. Dwaj oficerowie z jednej rodziny

   - Jestem bardzo dumny z tego, że mój stryj dostąpił takiego zaszczytu - podkreśla pan Zbigniew. - Miesiąc wcześniej mówił mi o tym, że tak się może zdarzyć, ale ja nie wierzyłem. Myślę, że i inni mieszkańcy naszej wioski się cieszą. Niektórzy go nawet wypatrzyli podczas telewizyjnej transmisji. Wuj Stanisław żyje lotnictwem. Odkąd pamiętam, zawsze tak było. Jest świetnym pilotem, wspaniałym człowiekiem. Było ich czworo rodzeństwa. Jedna siostra zmarła. Druga mieszka w Gliwicach, mój tato - w Gdańsku. Ja też dopiero w roku 1997 wróciłem z Trójmiasta w rodzinne strony. Przez dziesięć lat pracowałem w Marynarce Handlowej. Mogę tak powiedzieć, że zwiedziłem cały świat.
   42-letni Zbigniew Ziębiec ma żonę Ewę i dwoje dzieci. Łucja jest uczennicą gimnazjum w Ptaszkowej a Filip - szkoły podstawowej w Cieniawie. Były marynarz z wykształcenia jest nauczycielem geografii. Pracuje w pośrednictwie ubezpieczeniowym i jako pedagog.
   Jego ojciec Józef (rocznik 1934) z Sądecczyzny trafił nad morze. W Marynarce Wojennej przeszedł różne szczeble. Dosłużył się stopnia komandora. Przez 20 lat pływał na okrętach wojennych. Teraz - na emeryturze - pracuje jeszcze jako rzeczoznawca, służy swoim doświadczeniem w stoczni.
   Wróćmy jednak na koniec do 64-letniego kapitana Stanisława Ziębca, który mieszka w Otrębusach pod Warszawą. Przypomnijmy, że jego żona Barbara jest zatrudniona w PLL LOT. Starszy syn Maciej ukończył I rok Seminarium Redemptorystów w Krakowie, młodszy - Jan, nazywany w domu Pawłem, jest uczniem III klasy Technikum Lotniczego w Warszawie. Ojciec, jako doświadczony instruktor i pilot, przekazuje mu swoją wiedzę szybowniczą na lotnisku w Stalowej Woli, gdzie obaj spędzają wolny czas.
   Warto wiedzieć też, że niedługo przed wizyta Ojca Świętego w Krakowie i Kalwarii Zebrzydowskiej lotnik wziął udział w pieszej pielgrzymce do Częstochowy.
   - Ja od pięciu lat chodzę co roku - powiedział nam. - Szedłem w warszawskiej głównej pielgrzymce, w czwartej grupie. Wyszliśmy 6 sierpnia a 14 byliśmy na Jasnej Górze. Ta wędrówka połączona z modlitwą wzmacnia mnie duchowo i fizycznie. Co roku 10 grudnia wspólnie z wieloma koleżankami i kolegami z całej Polski przyjeżdżam do krakowskiego Sanktuarium Matki Bożej Loretańskiej, gdzie ojciec Dominik Orczykowski - pochodzący z podlimanowskiej Męciny kapelan lotników i szybowników, pracujący obecnie w Stalowej Woli - od kilkudziesięciu lat odprawia mszę świętą w intencji naszego środowiska.
   Jak to się stało, że właśnie Stanisław Ziębiec poleciał z papieżem do Rzymu? Rzecznik prasowy LOT Leszek Chorzewski powiedział nam, że wybrani zostali znakomici piloci, z dużym doświadczeniem. Brano pod uwagę także fakt, że wcześniej nie mieli oni okazji do takiego lotu. Był on dla nich wielkim wyróżnieniem.
   Józef i Stanisław Ziębcowie nie zapominają o rodzinnych stronach. Zawsze na Wszystkich Świętych odwiedzają Sądecczyznę. Na cmenatrzu w Mystkowie spoczywają ich rodzice. W tym roku obaj oficerowie również 1 listopada zapalą świeczki na ich mogile. Piotr Gry˛lak

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski