Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lotnik podniósł się po nokaucie

ART
PIŁKA NOŻNA. Mimo koszmarnej inauguracji sezonu w grupie II krakowskiej klasy okręgowej (0:5 w derbach gminy z Kaszowianką) Lotnik Kryspinów plasuje się w czołówce. Wygrał cztery kolejne mecze i jest wiceliderem.

W letniej przerwie w drużynie doszło do kadrowej rewolucji. Po nokaucie na starcie sezonu w klubie, który dodatkowo boryka się z problemami organizacyjnymi, można było się martwić o los zespołu. Teraz takich obaw nie ma.- Nie mieliśmy wysokich aspiracji, ale wiadomo, że apetyt rośnie w miarę jedzenia - mówi trener Paweł Pyla. - Można powiedzieć, że pierwszy mecz był wypadkiem przy pracy. Za dwie kolejki gramy z liderem - Proszowianką i wtedy okaże się, na co nas tak naprawdę stać.

Sytuację skomplikowały zmiany już po rozpoczęciu sezonu. Z gry w Kryspinowie zrezygnował podstawowy bramkarz Tadeusz Sajdak (przeszedł do Sosnowianki Stanisław Dolny). Szybkie poszukiwania zakończyły się pozyskaniem Grzegorza Jakubiszyna, który był bohaterem ostatniego meczu (1:0 z Podgórzem). W dwóch spotkaniach nie puścił gola, zresztą w czterech ostatnich Lotnik straciło tylko jedną bramkę.

- Drużyna jest w trakcie przebudowy, dlatego graliśmy bardzo defensywnie, nastawiając się na kontry. Potrzeba nam czasu na zgranie się, aby móc grać otwarty futbol. Wygląda to coraz lepiej. Mało goli tracimy, ale mało też strzelamy. Byliśmy wiceliderem, który miał ujemny bilans bramkowy (teraz jest 6-6 - przyp. art.) - dodaje Pyla.

(ART)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski