W ramach akcji "Rodzina w potrzebie" z pomocą Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Krakowie docieramy do osób, które nie radzą sobie z chorobą czy utratą pracy. Opisujemy ich historię w nadziei, że ktoś z naszych Czytelników zechce im pomóc.
Od pięciu lat pani Agata nie jest w stanie samodzielnie opuścić łóżka. Dziś udało jej się usiąść. Opatulona kilkoma kocami, ręcznikiem i poduszkami, cieszy się z zimowego słońca, wpadającego przez okno balkonowe do maleńkiego, jednopokojowego mieszkanka na przedmieściach Krakowa. Wzrokiem wodzi za psem Ferro - wyjątkowo przyjaznym amstafem, biegającym po pokoju. Choroba nauczyła ją cieszyć się z drobnostek.
- Diagnoza: stwardnienie rozsiane spadła na mnie jak grom z jasnego nieba. Żyłam normalnie, pracowałam. Miałam małe dziecko. Bardzo szybko role się odwróciły. To syn musi się opiekować mną - mówi, z trudem artykułując słowa pani Agata.
Kiedy opowiada o swojej pracy przed chorobą, rozjaśniają się jej duże oczy. Zawsze była ciekawa świata. Pracowała w krakowskim Muzeum Narodowym, Ogrodzie Botanicznym, a przez ostatnie lata na poczcie.
Teraz razem z 18-letnim synem utrzymują się tylko z renty inwalidzkiej. Nieco ponad 960 zł musi wystarczyć na opłaty, leki i jedzenie. Syn Arek jeszcze się uczy, więc nie może wesprzeć mamy. MOPS pomaga im zasiłkiem celowym na jedzenie (160 zł). Trzy razy w tygodniu przychodzi do pani Agaty opiekunka z Polskiego Czerwonego Krzyża. Pomaga jej także ojciec. Nie może liczyć tylko na męża, który nie akceptuje jej choroby. Są w separacji. Nadal mieszkają razem, ponieważ mieszkanie jest ich wspólną własnością.
Całe dnie pani Agata spędza na zwykłej kanapie. Ma problemy z odleżynami. - Nie prosiłabym o pomoc, gdyby nie to, że potrzebuję specjalnego łóżka sterowanego pilotem, materaca odleżynowego i ciągle brakuje mi pieniędzy na leki i pampersy - wymienia pani Agata.
Jej największym marzeniem jest laptop, który byłby jej oknem na świat. Mogłaby porozmawiać z innymi chorymi na stwardnienie rozsiane, poszukać informacji na temat choroby lub zwyczajnie rozerwać się, czytając artykuły.
- Mogłabym się poczuć chociaż trochę bliżej normalnego życia. Czegoś się dowiedzieć, wyrwać się z myślenia o chorobie - marzy pani Agata.
Natalia Adamska
Jak Pomóc?
Fundusze na leki, zakup specjalistycznego łóżka i materaca przeciwodleżynowego - to najpilniejsze potrzeby pani Agaty. Wszystkich, którzy są w stanie pomóc, prosimy o kontakt z pracownikiem MOPS-u Arturem Sajakiem, nr tel. 12-616-54-41, e-mail: [email protected]. Można również wesprzeć rodzinę wpłacając pieniądze na konto MOPS-u: 29 1240 4722 1111 0000 4855 3573, Bank Pekao S.A., Oddział w Krakowie, ul. Józefińska 18, 30-955 Kraków, z dopiskiem "Rodzina w potrzebie - pani Agata".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?