Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lubań nie przerwał serii Przeboju

Redakcja
III LIGA PIŁKARSKA. Po dwóch kolejnych zwycięstwach piłkarze Wolskiego Lubania Maniowy musieli przełknąć gorycz porażki. Na swoim boisku ulegli 0:2 Przebojowi Wolbrom, dla którego była to z kolei czwarta z rzędu ligowa wygrana.

Radosław Pindiur z Przeboju w otoczeniu graczy Lubania FOT. MACIEJ ZUBEK

- Liczyliśmy na zwycięstwo w tym meczu, zwłaszcza że znaliśmy już wyniki drużyn bezpośrednio walczących z nami o utrzymanie. Były one na tyle korzystne, że ewentualne nasze zwycięstwo nad Przebojem spowodowałoby, że nie tyko odskoczylibyśmy już na wyraźną 11-punktową odległość od strefy spadkowej, ale także przesunęlibyśmy się o jedno miejsce w tabeli. Niestety, nie udało się i wciąż musimy się mieć na baczności - stwierdził po meczu trener Lubania Marek Żołądź, który po pierwszych 45 minutach miał prawo być optymistą co do końcowych losów tego pojedynku.

Jego podopieczni prezentowali się w tym okresie bowiem bardzo korzystnie. Co prawda bramki nie zdobyli, ale z przebiegu gry sprawiali lepsze wrażenie niż przeciwnicy. - Potrafiliśmy sobie stworzyć kilka naprawdę dogodnych do zdobycia goli okazji. Zabrakło zimnej krwi i wykończenia. Liczyłem, że skuteczność przyjdzie w drugiej połowie. Niestety, ta już była w naszym wykonaniu zła - ocenił Żołądź. - Spodziewaliśmy się ciężkiego spotkania i to potwierdziła pierwsza połowa. Na szczęście w drugiej już pokazaliśmy się z dużo korzystniejszej strony. Chłopcy realizowali to, co sobie powiedzieliśmy w przerwie w szatni, a do tego byli w miarę skuteczni. Cieszy zwycięstwo i to, że podtrzymaliśmy serię ligowych zwycięstw - powiedział z kolei trener Przeboju Maciej Antkiewicz.

Jednym z kluczowych momentów tego spotkania była sytuacja z 63 minuty gry, kiedy faul w polu karnym popełnił Czubiak, który przy próbie wybicia piłki trafił w nogi Dudy. Ujrzał za to swoją drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę, a goście z rzutu karnego objęli prowadzenie. Z urazami kończyli mecz czołowi gracze Lubania Rafał Komorek i Damian Firek. - Mam nadzieję, że to niegroźne urazy - mówi Marek Żołądź.

Maciej Zubek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski