Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lubański, Oślizło, Anczok i Banaś spotkali się z kibicami w Tarnowie [ZDJĘCIA]

Jerzy Filipiuk
Jerzy Filipiuk
Piłka nożna. W piątek w Tarnowie gościły legendy Górnika Zabrze - Włodzimierz Lubański, Stanisław Oślizło, Zygmunt Anczok i Jan Banaś. Byli znakomici piłkarze spotkali się z kibicami w Dworku Modrzewiowym Hotelu Cristal Park.

W imprezie pn. "Gwiazdy Górnik Zabrze w Tarnowie" oprócz kwartetu wielokrotnych reprezentantów Polski, w tym złotych medalistów olimpijskich (Lubański i Anczok), wzięli udział także inni goście z Zabrza - wiceprezydent miasta Krzysztof Lewandowski, prezes Górnika Bartosz Sarnowski, członek Zarządu klubu Dariusz Czernik, członek Rady Nadzorczej klubu i prezes Fundacji Górnika Tomasz Młynarczyk oraz dyrektor Akademii Piłkarskiej Górnika Łukasz Milik.

Wizyta słynnych piłkarzy i innych gości z zabrzańskiego klubu jest efektem współpracy między Szkołą Podstawową nr 20 w Tarnowie (która przez ponad 40 lat współpracowała sportowo z Unią Tarnów) a Górnikiem. W lipcu 2018 rok podpisano list intencyjny, a w październiku 2018 roku umowę o współpracy między Fundacją Górnika Zabrze – Akademią Piłkarska a SP nr 20. Pokłosiem umowy było m.in. powstanie drużyny Górnik 20 Tarnów.

Prezydent Tarnowa Roman Ciepiela przywitał gości z Zabrza, wręczył piłkarzom i prezesowi Górnika okolicznościowe pamiątki oraz - zwracając się do gwiazd Górnika - podkreślił: - Cieszę się, że troszczycie się o polską piłkę nożną, kształtujecie postawy i chcecie pomagać młodym piłkarzom. Mam nadzieję, że młodzi ludzie z Tarnowa będą czerpać korzyści z waszych doświadczeń.

Włodarz Tarnowa otrzymał dużą koszulkę z numerem 10 i swoim nazwiskiem.

- Obiecujemy, że będziemy dbać o to, żeby nasza współpraca była jak najlepsza, a Górnik był dla tarnowskich piłkarzy przepustką do dalszej kariery. Warto szkolić młodych piłkarzy, bo to z nich kiedyś wyrosną reprezentanci Polski - zaznaczył z kolei prezes klubu z Zabrza.

Wśród gości imprezy nie zabrakło przedstawicieli Małopolskiego Związku Piłki Nożnej - wiceprezesa Zbigniewa Lacha i przewodniczącego Komisji Odznaczeń Andrzeja Strumińskiego, którzy wręczyli asom Górnika i prezydentowi Tarnowa medale 105-lecia MZPN. Lach - były piłkarz m.in. Wisły Kraków - przyznał się, że gdy grał przeciwko Górnikowi marzył, by... wygrać pojedynek główkowy z Oślizłą.

Urozmaiceniem uroczystości było wyświetlenie filmu o historii Górnika i polskiej piłki nożnej, m.in. o legendarnych meczach pucharowych zabrzan oraz występach reprezentacji Polski na igrzyskach olimpijskich w 1972 roku w Monachium i meczach eliminacyjnych na Stadionie Śląskim i na Wembley z Anglią o awans do mistrzostw świata w 1974 roku.

Byli znakomici piłkarze wspominali swoje kariery, odpowiadali na pytania. Najczęściej głos zabierał Lubański. Przypomniał m.in. pamiętny mecz z Anglią w Chorzowie w 1973 rok (w środę 6 czerwca minęła 46. rocznica tego wydarzenia) , w którym najpierw ograł słynnego Bobby Moore'a, a potem doznał kontuzji z starciu z Royem McFarlandem.

- O występie w meczu zadecydowałem w ostatniej chwili. bo nie byłem pewien, czy będę sprawny po kontuzji nogi w okolicach kolana kolana, jakiej doznałem na zajęciach w klubie w starciu z Jerzym Gorgoniem. Zdobyłem bramkę po bardzo ładnej akcji. Wykorzystałem informację trenera Jacka Gmocha o tym, że Moore podejmuje ryzyko przy wyprowadzaniu piłki. Gdy był odwrócony, zaatakowałem go, odebrałem mu piłkę i strzeliłem gola. Faul McFarlanda nie był złośliwy. Miałem pecha, że byłem na dużej szybkości, na drugim kroku źle stanąłem i doznałem urazu - opowiadał Lubański.

Wymieniał swe najlepsze mecze i najważniejsze w karierze, m.in. z Legią w finale Pucharu Polski (strzelił wtedy cztery bramki), pucharowe z Dynamem Kijów, Glasgow Rangers, AS Roma, Manchesterem City i Manchesterem United oraz z Anglią w eliminacjach MŚ i Węgrami w finale olimpijskim. Zwrócił też uwagę na wyjątkowe relacje, jakie łączyły go z trenerem kadry Kazimierzem Górskim.

- Miałem w swej karierze wielu trenerów, z którymi dobrze współpracowałem, ale byli też wyjątkowi dla mnie szkoleniowcy. Jednym z nich był trener Górski. Był dla mnie także partnerem, konsultował się ze mną w niektórych decyzjach. To ja mu podpowiedziałem, by na mecz z Anglią powołał Banasia, gdy zapytał mnie, kogo bym mu polecił na prawe skrzydło w ataku. Trener Górski tworzył też wspaniałą atmosferę w reprezentacji. Nigdy nie wychodził przed zespół. Dla niego zawsze najważniejsi byli piłkarze - mówił Lubański.

Oślizło wspominał finałowy mecz o Puchar Zdobywców Pucharów w Wiedniu w 1970 rok, przegrany przez Górnika z Manchesterem City 1:2. Co ciekawe, mimo że strzelił w nim bramkę, niechętnie do niego wraca, a jako przyczyny porażki swej drużyny podał m.in. wcześniejszą zmianę trenera w drużynie i ulewną aurę, która bardziej odpowiadała przyzwyczajonym do gry w takich warunkach Anglikom. O wiele milej wspominał pobyt w Paryżu po meczu reprezentacji z Francją. Zaproszony do jednego z lokali, wygrał konkurs tańca kankana, a wybraną przez siebie nagrodę - perfumy - przywiózł żonie (są małżeństwem od 60 lat!).

Anczok opowiadał m.in. o meczu z ZSRR w Norymberdze podczas igrzysk olimpijskich i o tym, dlaczego nie wszyscy nasi piłkarze otrzymali złote medale olimpijskie, a Banaś o tym, że do dziś nie jest pewien, czy to on a nie Robert Gadocha strzelił pierwszą bramkę w meczu z Anglią w 1973 roku (- Najważniejsze, że padła - podkreślał) i o kradzieży czerwonego mustanga, którym szpanował jako piłkarz, i który na szczęście odzyskał.

Jednym z zadających pytania gwiazdom z Zabrza był dawny piłkarz m.in. Unii Tarnów Antoni Kotwa, który pochwalił się Ośliźle, że grał przeciwko niemu, gdy ten był jeszcze zawodnikiem Górnika Radlin. Pytał też dawnego asa Górnika, którzy piłkarze Unii grali w zabrzańskim klubie i który zawodnik Unii był trenerem Górnika. Przypomniał mu, że chodziło m.in. o odpowiednio Stanisława Curyłę i Piotra Kocąba.

Spotkanie gwiazd z Zabrza z kibicami uświetniły występy Jagi Wrońskiej z Piwnicy Pod Baranami i lidera zespołu Wawele Jana Wojdaka. Ten ostatni pochwalił się, że jest autorem 600 piosenek, a jedna z nich - "Zostań z nami melodio" - była ulubionym utworem żony trenera Górskiego.

Dziś odbywa się Międzynarodowy Turniej Przyjaźni pod patronatem prezydenta Tarnowa z udziałem drużyn z rocznika 2006. Finał zaplanowano na godz. 14. Nagrody, puchary i medale wręczą najlepszym asy Górnika. Po turnieju odbędzie się szkolny piknik rodzinny.

WIDEO: Praca sezonowa dla młodzieży. Co im daje i na co zwrócić uwagę?

Źródło: Dzień Dobry TVN/x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski