Duży kurnik na os. Krzyż od kilku miesięcy budzi emocje. Według mieszkańców i magistratu, obiekt jest nielegalny. Jego właściciel Mariusz Malec ma na ten temat odmienne zdanie i pustą przez lata halę właśnie zapełnił tysiącami sztuk drobiu.
Ludzie, do których należą okoliczne działki są rozgoryczeni, bo urzędnicy obiecywali im, że doprowadzą do rozbiórki kurnika. - Obiecywano nam, że tej hodowli tutaj nie będzie - nie kryje rozgoryczenia Sylwester Witkiewicz, właściciel działki, która bezpośrednio sąsiaduje z kurzą fermą.
Mandatem w kurczaki
Poirytowani uruchomieniem hodowli mieszkańcy postanowili sprowadzić na odsiecz straż miejską. - Funkcjonariusze ustalili, że w budynku znajduje się w 7 tysięcy kur i 800 kogutów - wylicza Krzysztof Tomasik, komendant Straży Miejskiej w Tarnowie.
Po sprawdzeniu dokumentów uznali, że hodowla narusza regulamin utrzymania czystości i porządku na terenie miasta. Właściciela fermy postanowili ukarać mandatem w wysokości 500 zł. Przedsiębiorca odmówił jednak jego przyjęcia, a sprawa skierowana została do sądu.
Straż miejska poleciła także usunięcie całego ptactwa z fermy w trybie natychmiastowym. Zapowiedziała ponowną kontrolę w tym tygodniu.
- Nie będzie likwidacji tego kurnika, ponieważ naszym zdaniem nie ma do tego żadnych podstaw. Został on wybudowany zgodnie z prawem i jest użytkowany zgodnie z przeznaczeniem - odpowiada jednak mec. Maciej Morawski, pełnomocnik Mariusza Malca.
Zezwolenie na rozpoczęcie hodowli drobiu, po przeprowadzonej na miejscu kontroli, wydała inspekcja weterynaryjna. - To jest najmniej uciążliwa hodowla, jaką znam - ocenia Paweł Wałaszek, powiatowy lekarz weterynarii.
Przyznaje jednak, że o zamieszaniu związanym z kurnikiem dowiedział się z mediów, dlatego postanowił podjąć jednak decyzję o pewnych ograniczeniach. - Na dzień dzisiejszy możliwa jest tam tylko hodowla drobiu, który się już znajduje w budynku - wyjaśnia.
Kurnik trzeba rozebrać!
Magistrat stoi na stanowisku, że działalność kurnika jest jednak nielegalna. Urzędnicy podkreślają, że powstał 40 lat temu jako budynek tymczasowy, dla którego okres użytkowania minął już dawno i na mapie miasta być go już nie powinno.
- Toczy się w tej chwili postępowanie egzekucyjne, które powinno zmusić właściciela do rozbiórki obiektu. Jeżeli to nie poskutkuje, sami możemy to zrobić i obciążyć go potem kosztami - twierdzi Andrzej Banach, dyrektor Wydziału Architektury i Budownictwa UMT.
Sprawą zajmowała się prokuratura, ale odmówiła wszczęcia śledztwa ze względu na brak znamion czynu zabronionego oraz przedawnienie. Mieszkańcy złożyli zażalenie do sądu.
- Skorzystamy z wszelkich form prawnych, żeby tego kurnika tutaj nie było - podkreślają. Zapowiadają nawet protest na Rynku. Będą zwracać uwagę na to, że na terenach miasta wyłączonych z produkcji rolniczej nie można utrzymywać zwierząt gospodarskich. Ten zapis, ich zdaniem, dotyczy również ul. Wiśniowej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?