Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ludzie, przestańcie się wygłupiać!

Leszek Mazan
Leszek Mazan: dziennikarz, krakauerolog i szwejkolog
Leszek Mazan: dziennikarz, krakauerolog i szwejkolog
Jeden z najstarszych krakowskich powojennych dowcipów politycznych mówił o chłopie, który, nieświadom głębokości zmian ustrojowych dopytywał o tramwaj na Podgórze.

- Gadali mi, panie, że trza siąść do niego na ulicy świętej Gertrudy a potem spytać o ulicę Starowiślną. - Nie ma takich ulic - tłumaczył przechodzień, teraz są Waryńskiego i Bohaterów Stalingradu. - Acha, acha - kiwał głową chłop. - A kiedy przejadę przez Wołgę?

Opowiadają, że w 1954 roku gdy „cała Polska” przygotowywała się do setnej rocznicy urodzin Ludwika Solskiego (władzom ogromnie na jubileuszu zależało) i gdy stało się jasne, że 99,5-letni Solski tych obchodów nie doczeka, specjalni wysłannicy Komitetu i Magistratu padli przed nim na kolana: - Mistrzu drogi, nie udałoby się trochę tej rocznicy przyspieszyć? - Ano, można - sapnął Solski - ale pod dwoma warunkami: po pierwsze, będę do końca życia dysponował samochodem z kierowcą… , Po drugie chciałbym, żeby jedna z ulic w centrum Krakowa otrzymała - już, zaraz - moje imię… I tak ulica św. Tomasza zmieniła, ku zadowoleniu władz, nazwę. Zadowolenie było zrozumiałe: w budynku nr 43 mieścił się Komitet Wojewdzki PZPR i „święty” adres tej instytucji brzmiał, delikatnie mówiąc, głupio.

Jeszcze wcześniej, zmieniając „po drodze” zapisem cenzorskim nazwę „hejnał Mariacki” na „Krakowski” a restaurację „Grand” na „Gospodę ludowa nr 1”. Dobra Zmiana wzięła się za starożytne nazwy klubów sportowych. Szczęśliwa Wisła przechrzciła się na „Gwardię”; u Cracovii każdy kolejny chrzest nie chciał się przyjąć: stawała się kolejno klubem „Związkowym”, „Spółdzielczym” i „Terenowym”, „Spartą”, „Ogniwem”, wreszcie „Ogniwem-Spartą MPK”. Kres szaleństwu położył dopiero rok 1955, ale co „Pasy” przeszły to ich.

A potem - ha, potem zgodnie z prawami Historii komunizacja ustąpiła miejsca „dekomunizacji pejzażu”, trwającej od roku 1989 do dziś, a prowadzonej w ostatnich miesiącach w tempie i przy użyciu argumentów, od których bieleje włos. Liczy się przede wszystkim ilość, a nie zasadność egzekucji, a o wyroku najczęściej decydują brzmienie nazwiska, rok urodzenia i przodkowie patrona ulicy.

Okrutnym tego przykładem jest afera radnego Adama Kality, któremu nazwa ulicy Dworcowej kojarzy się z rosyjskim pisarzem trzeciego sortu. Nieufność radnego budzi szacunek, aliści powinien on uważać, by z myśliwego nie zamienić się w zwierzynę. Już dziś mówi się o przechowywanych w IPN teczkach radnego Kality. Wynika z nich, że jest on w prostej linii potomkiem Iwana Kality, który był swego czasu wielkim księciem włodzimierskim ściągającym daniny z całej Rusi.

To za jego czasów wytyczono moskiewski Plac Czerwony, rezerwując na nim miejsce pod przyszłe mauzoleum przywódców bolszewickich. To ściągnięte przez niego do kremlowskiego skarbca złoto poszło po latach na uzbrojenie wojsk rosyjskich biorących udział w antypolskich kampaniach roku 1920 i 1939. Czy znając genealogię naszego pana radnego - potomka ruskich, bolszewickich bojarów ludziska nie zechcą skutecznie zaprotestować przeciwko jego szaleństwu?

A to bywa możliwe. Dworzec Główny w Pradze nosił od początku (1890) dumne imię cesarza FJ I. W chwili powstania Czechosłowacji (1918) zmieniono mu patrona na prezydenta USA Thomasa Wilsona. Wilsona wyrzucili w roku 1939 Niemcy, ale po wojnie wrócił, by patronować dworcowi aż do objęcia w roku 1948 władzy przez partię komunistyczną.

Posada patrona wspaniałego obiektu pozostała wolna aż do zwycięstwa (1989) Aksamitnej Rewolucji, kiedy to Havel postanowił ofiarować ją w obecności ambasador USA w Pradze pani Shirley Temple-Black ponownie Wilsonowi. Prażanom puściły nerwy. Na uroczystości powrotu Jankesa jeden z kolejarzy zawołał: - Ludzie, czy my każdemu nowemu władcy musimy włazić do dupy?

Oto pytanie, które czeka na polskiego Kolumba.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski