Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ludźmierski Gazda

GRAŻYNA STARZAK
Dwudniowe uroczystości pogrzebowe rozpoczęły się wczoraj o godz. 15 przeniesieniem trumny ze zmarłym z kaplicy na cmentarzu do bazyliki w Ludźmierzu. Pierwszą mszę św. w bazylice odprawił przyjaciel zmarłego bp Jan Szkodoń. O godz. 23 nabożeństwo poprowadził brat kustosza ludźmierskiego sanktuarium – ks. Franciszek Juchas. Dzisiaj o godz. 11 rozpocznie się msza święta pogrzebowa koncelebrowana przez kard. Stanisława Dziwisza, metropolitę krakowskiego. Po mszy trumna z ciałem zmarłego zostanie przeniesiona na miejscowy cmentarz.
Dwudniowe uroczystości pogrzebowe rozpoczęły się wczoraj o godz. 15 przeniesieniem trumny ze zmarłym z kaplicy na cmentarzu do bazyliki w Ludźmierzu. Pierwszą mszę św. w bazylice odprawił przyjaciel zmarłego bp Jan Szkodoń. O godz. 23 nabożeństwo poprowadził brat kustosza ludźmierskiego sanktuarium – ks. Franciszek Juchas. Dzisiaj o godz. 11 rozpocznie się msza święta pogrzebowa koncelebrowana przez kard. Stanisława Dziwisza, metropolitę krakowskiego. Po mszy trumna z ciałem zmarłego zostanie przeniesiona na miejscowy cmentarz. FOT. ARCHIWUM II LO CHRZANÓW
Ludźmierz. Podhalanie z kraju i zagranicy, a także przyjaciele z całego świata pożegnają dziś ks. Tadeusza Juchasa, wieloletniego kustosza i opiekuna sanktuarium Królowej Podhala.

Ks. Tadeusz Juchas do końca swoich dni był z parafianami. Odprawiał nabożeństwa, udzielał sakramentów, doradzał w trudnych sprawach. Na oddział hematologii krakowskiego szpitala im. Rydygiera pojechał na badania. Zmarł 17 maja nad ranem.

Trudno powiedzieć, czy czuł, że już nie wróci do ukochanego Ludźmierza. Kilka dni wcześniej na stronie internetowej ludź­mierskiej parafii napisał: „Dzięki Waszej modlitwie i ofiarowaniu najcenniejszego lekarstwa, jakim jest krew, mobilizuję się do wygrania z chorobą, a resztę pozostawiam w rękach Matki Bożej Ludźmierskiej, by orędowała u Boga. Cieszę się, że moja choroba wyzwoliła pokłady dobra, które tkwią w każdym człowieku. W imieniu swoim i innych pacjentów dziękuję Wam za to! Niech Bóg wynagrodzi to dzieło miłosierdzia. Ofiaruję za Was modlitwę i wspieram tym, co mam tu w szpitalu najcenniejszego – cierpieniem”.

Krew dla niego oddawali parafianie z Ludźmierza, wierni z Krakowa, Wieliczki, Żywca – miejscowości, w których był przed laty duszpasterzem, a także studenci z Nowego Targu. Pomoc ofiarowali także górale i przedstawiciele środowisk polonijnych z USA i Kanady. Ks. Juchas miał bowiem przyjaciół na całym świecie.

U Królowej Podhala

Do stóp Gaździny Podhala – tak Matkę Bożą Ludźmierską nazwał Prymas Tysiąclecia, kardynał Stefan Wyszyński – już od ponad 600 lat pielgrzymują górale z całego świata, a także rzesze turystów. Ks. Juchas trafił tu w 1985 r.

Za jego sprawą kopie słynącej łaskami figury są w USA i Kanadzie, Afganistanie i na Dominikanie, a nawet w Grocie Narodzenia w Betlejem oraz wszędzie tam, gdzie rozrzuceni są górale.

– Wstawiennicza moc Gaździny Podhala sprawiła – w powszechnym przekonaniu – że kardynał Karol Wojtyła obrany został papieżem. To ona powierzając mu swe berło w 1963 r. miała zapowiedzieć wydarzenia z 1978 r. – mówi jeszcze niedawno. Rolę kustosza pełnił przez prawie 30 lat. To on uczynił z Ludź­mie­rza jeden z głównych ośrodków pielgrzymkowych Małopolski.

Szacunek mieszkańców Podhala i pielgrzymów, których tysiące przybywało tu co roku, zyskał nie tylko głęboką wiarą, ale także pracowitością i umiłowaniem ojczystej ziemi.

Marcin Zubek ze związku Podhalan, którego kapelanem był ks. Juchas, mówi, że jego śmierć to wielka strata. – Widzieliśmy w nim ostoję polskości i religijności. Ksiądz Juchas był wielkim Bacą Podhalan na całym świecie. Doprowadził do tego, że tu, na Podhalu, kult Matki Bożej Ludźmierskiej tak wiele znaczył dla ludzi. To także wielka strata dla duchowieństwa, bo był człowiekiem, który umiał przekazać przesłanie chrześcijańskie każdemu, czy staremu czy młodemu – mówi Marcin Zubek.

Ks. Juchas był cenionym duszpasterzem, dobrym gospodarzem, ale też radosnym człowiekiem. Znanym z poczucia humoru. Podobnie jak jego bliski przyjaciel, zmarły w 2000 r. ks. prof. Józef Tischner. Wiele razy podkreślał, że jest pod wrażeniem jego kazań. Nie tylko ze względu na ich treść, ale też dlatego, iż ks. Tischner mówił je gwarą.

– Ja też pochodzę z Podhala i gwarę znam od dzieciństwa. W moim domu język zawsze był ważny. Nie mam jednak odwagi, żeby się nią posługiwać, boję się, że będę ją kaleczył – odpowiadał, gdy pytano go, czy pójdzie w ślady swojego przyjaciela. Aby go uczcić zaczął organizować w Ludźmierzu słynne Rekolekcje Tischnerowskie. Odbywają się co roku. Uczestniczą w nich ludzie nauki i sztuki z całego kraju. Nauki głosili tu m.in. ks. Adam Boniecki, bp Grzegorz Ryś, ojciec Adam Kłoczowski.

Był również pomysłodawcą także innych, cyklicznych przedsięwzięć, związanych z kulturą i obyczajowością Podhala. Np. Święta Bacowskiego. Z tą uroczystością wiąże się anegdota, którą przypominają parafianie księdza Juchasa. Święto Bacowskie – mówią w Ludźmierzu – to „jedyny przypadek, kiedy juhas może spowiadać baców”. Juhas – jak wiadomo – jest niższy rangą od bacy.

Rocznica koronacji

O tym, jak ważną rolę odgrywa ludźmierskie sanktuarium można się było przekonać w czasie ubiegłorocznych uroczystości z okazji 50. rocznicy koronacji cudownej figury Królowej Podhala. Uczestniczyło w nich wielu znamienitych gości. Z kraju i zagranicy.

Ks. Juchas, pomimo choroby, promieniał. Mówił, iż jest szczęśliwy, gdy widzi, że „ludzie są rozmodleni i rozkochani w Eucharystii”, bo „to się przekłada na zgodę w rodzinie”.

Nie doczekał jednak innej, ważnej dla każdego kapłana, uroczystości. Bierzmowania ludź­mierskiej młodzieży. Uroczystość odbyła się dzień po jego śmierci.

– Ksiądz Tadeusz chciał, aby był to dzień radości. I niech będzie. Prosząc o dary Ducha Świętego dla Was droga młodzieży – dziękujmy za osobę i dzieło księdza prałata, za to, że umiał wykorzystać dary, którymi Bóg go obdarzył dla dobra tego miejsca – mówił bp Damian Muskus. W bazylice ludźmier­skiej w tym dniu atmosfera była świąteczna.

KSIĄDZ TADEUSZ JUCHAS

Urodził się 65 lat temu w miejscowości Stare Bystre, kilka kilometrów od Ludźmierza. Święceń kapłańskich – 21 maja 1972 r. – udzielił mu w katedrze wawelskiej kard. Karol Wojtyła. Pracował m.in. w parafii w Lubo­rzycy koło Nowej Huty, Gilowicach, krakowskim Podgórzu, Wieliczce.

20 grudnia 1985 r. przeniesiony został do Ludźmierza. To dzięki niemu sanktuarium stale się rozrastało i piękniało. Z jego inicjatywy powstał m.in. Maryjny Ogród Różańcowy, miejsce modlitwy, odpoczynku i zadumy oraz Dom Pielgrzyma. To dzięki jego staraniom ludźmierska świątynia została podniesiona do rangi bazyliki mniejszej. Pełnił też wiele funkcji. Był m.in. kapelanem Związku Podhalan, strażaków, żołnierzy, a także Ludźmierskiej Rady Rycerzy Kolumba.

– W ciągu stuleci na Podhalu zmieniły się stosunki społeczne, ekonomiczne, polityczne, zmieniły się władze i porządki, a Gaździna Podhala trwa i jednoczy – mówił niedawno ks. Tadeusz Juchas. A wszystko to za sprawą wielkiego Gazdy.

PAN BÓG KOCHA LUDZI PRZEZ LUDZI

Kie pódziemy stela,/ To nos bedzie skoda/ Po gorak, dolinak/ Płakać bedzie woda... I dziś płacom nase serca za Tobom, nas ukochany Gazdo, Ks. Tadeuszu, Wierny Sługo Ludźmierskiej Pani, Baco ło­wiecek co sie łozfyrknyny po całym świecie. Przyblizołeś nos do Boga i ukochanej Matuchny. Niekze Królowo Podhala powito Cie w bramak raju i zaprowadzi na niebiańskie polany... Bóg Ci zapłoć za syćko dobro i oddane Niebu i ludziom serce... Coś nom pedzioł i przykozoł bedziemy pilnować i strzec...

Związek Podhalan w Kanadzie, Odział Vancouver
Kasia Bukowska

***

Dziękujemy za dary szczególnego powołania: Łaski Chrystusa, Wiecznego kapłana i charyzmatu Dobrego Pasterza.

Zofia i Piotr Jurek, którym Sakramentu Małżeństwa udzieliłeś i pobłogosławiłeś w 1974r. w parafii pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Luborzycy

***

Pan Bóg kocha ludzi przez ludzi – Kochany Księże Tadeuszu Kapelanie nasz, byłeś najlepszym tego dowodem, za co składam serdeczną podziękę i cześć.

Ewa Iwulska z rodziną i Ludźmierskim Oddziałem Związku Podhalan

***

Pewnie święty Jan Paweł II powitał Ciebie z otwartymi ramionami; to przecież on ustanowił Ciebie w katedrze wawelskiej kapłanem 42 lata temu. (...) Byłeś zawsze ostoją polskości i Wiary Ojców, a przede wszystkim nas górali. Wielki Baco Podhala: – Zmagałeś się dzielnie z krnąbrną duszą górali. Oni Ciebie słuchali chociaż czasem były to cierpkie słowa, ale tacy już jesteśmy. Z czasem ukochaliśmy Cię bezgranicznie. To dzięki Twojej determinacji ludźmierska świątynia stała się bazyliką mniejszą. (...) Obok służby Królowej Podhala miłośc Ojczyzny zawsze zajmowała poczesne miejsce w Twoim sercu. Każde ważne wydarzenie w życiu Ojczyzny napawało Cię troską. Jeszcze tak niedawno głosiłeś płomienne kazanie ku czci generała Andrzeja Galicy, jednego z twórców niepodległej Polski. Dziękujemy Ci Wielki Baco Podhala. Niechaj Pani Ludźmierska otacza Cię opieką, a święty Jan Paweł II weźmie Ciebie w swój góralski orszak...

Związek Podhalan w Calgary, Kanada, Maria Strączek

***

Drahý náš priateľ Tadeuš, my Novoťania sme nesmierne radí, že sme poznali takého človeka akým si bol. Ďakujem Ti za to, že som s Tebou mohol prežiť takmer 30 rokov, že si mi vždy rozdával ra­dosť i mojim farníkom. Som rád, že som Ťa mohol vidieť ešte na „bacovce”. Nech Ti Pán Boh odplatí všetko čo si pre nás na Slovensku urobil. Už Ti prajem len. aby si sa stretol s Tvojou P. Máriou Ludzmierskou v jej nebeskom kráľovstve. Vždy si kráčal v šľapajach sv. Jána Pavla II a držal si sa jeho odkazu: „ Kňaz – to je človek pre ľudí” a taký si bol. Pán Boh zaplať za všetko

Štefan Kolenčík a pielgrimi z Novoti, Slovensko

***

Pan Bóg zabiera człowieka wtedy, gdy widzi, że zasłużył sobie na niebo.

Magdalena, Adam i Jaś Rajscy

***

Kto Cię poznał, kochał. Kto Cię kochał opłakuje! Nie pytam Cię Boże, dlaczego Go zabrałeś, lecz dziękuję za to, że nam Go dałeś!

Maria Bożena Jałocha

***

Dziękujemy mu za gorliwe pasterzowanie za życia u Gaździny Podhala i wierzymy, że teraz przygarnięty przez Nią, będzie nam błogosławił z Nieba.

Urszula Omylińska z mężem z Bielska-Białej.

***

Wielki Boże i Ty Gaździno Podhala przyjmij swego wiernego i oddanego sługę ks. Tadeusza do Królestwa Niebiańskiego. Był wiernym korespondentem Radia Na Góralską Nutę w Chicago prawie 24 lata.

Był wiernym sługą Ziemi Podhalańskiej i Wielkim Patriotą Polskim. Był wybitnym kapelanem i sługą Bożym. Ludźmierz za jego życia wyrósł na piękne sanktuarium i został przybliżony wiernym nie tylko z kraju, ale i świata.

Prezes Zarządu Głównego Związku Podhalan w Północnej Ameryce
Andrzej Gędłek

***

Ja, człowiek znad morza, wiele razy korzystałem z Jego gościnności u podnóża Tatr, ciesząc się gościnnością, budując się gorliwością i doświadczając w konkretny sposób dobroci. Życzliwość Gospodarza ludźmierskiej plebani pozwoliła mi przystanąć i rozkochać się w Gaździnie. Niech Ona teraz zadba o swego wiernego syna...

Ks. Wojciech Wójtowicz, rektor Wyższego Seminarium Duchownego w Koszalinie

mbludzm.pl

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski