Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Luigi di Biagio znów na stadionie Wisły Kraków [ZDJĘCIA]

Krzysztof Kawa, (RP)
Luigi di Biagio, trener włoskiej młodzieżówki, podczas konferencji prasowej w Krakowie
Luigi di Biagio, trener włoskiej młodzieżówki, podczas konferencji prasowej w Krakowie Krzysztof Kawa
Cel Italii na czerwcowe Euro U-21 w Polsce? - Chcemy grać jak najlepiej i dojść do finału – mówi trener Luigi di Biagio. W czwartek Włosi zmierzą się z drużyną Marcina Dorny w towarzyskim meczu na stadionie Cracovii.

Zainteresowanie meczem ze strony włoskich mediów jest spore. W krakowskim hotelu Q oblegali szkoleniowca młodzieżówki, jakby miał rozegrać najważniejszy mecz w karierze. Jakby czekał go ćwierćfinał mistrzostw świata w 1998 roku, do którego wraca myślami bardzo niechętnie. Nic dziwnego, przecież nie wykorzystał wówczas decydującej 'jedenastki" w konkursie rzutów karnych i to Francja awansowała do następnej rundy (by następnie zakończyć mundial triumfem po zwycięstwie nad Brazylią).

- To były niesamowite emocje. Życzę każdemu, kto gra w piłkę, by miał okazję w takim meczu pokonać te pięćdziesiąt metrów dzielące środek boiska, gdzie stoi cała drużyna od pola karnego i stanąć twarzą twarz z bramkarzem – mówi Włoch pytany o wspomnienia sprzed 19 lat.

Trzy lata później Luigi di Biagio miał okazję przyjechać do Krakowa jako gracz Interu Mediolan. Do dzisiaj trwają spory, czy wygrana Wisły 1:0 z tą niezwykle utytułowaną włoską drużyną była największym osiągnięciem w historii klubu. Przeciwnicy tej tezy podnoszą jedną ważną kwestię – ta wygrana Wiśle nic nie dała, bo przecież odpadła z rozgrywek. Przychyla się do tego Di Biagio.

- To my awansowaliśmy, między innymi dzięki mojej bramce w pierwszym meczu – twierdzi, myląc się, bo przecież wówczas miał przed spotkaniem wysoką gorączkę i siedział w Treście na trybunach (mecz został tam przeniesiony z Mediolanu).

Dzisiaj te wspomnienia ożyły, bo trener włoskiej młodzieżówki po 16 latach znów gości na stadionie przy Reymonta. Tym razem poprowadzi popołudniowy trening swoich następców, wśród których jest Federico Chiesa. To syn słynnego Enrico Chiesy, który w 1998 roku jako gracz Parmy strzelił bramkę Wiśle w meczu, po którym krakowska drużyna została wyrzucona przez UEFA z europejskich pucharów (bynajmniej nie ze względów sportowych, ale za nóż, który wylądował na głowie Dino Baggio). Szkoleniowiec kadry U-21 powołał 19-letniego Federico, bo uważa, że jest bardzo wszechstronnym napastnikiem.

- Bardziej niż ojciec, który wolał operować najdalej trzydzieści metrów od bramki rywala. Federico może grać na skrzydle i jako cofnięty napastnik – wyjaśnia.

Di Biagio cieszy się, że takich piłkarzy jak Chiesa jest wielu. Znacznie więcej niż jeszcze przed kilkoma laty, obecne pokolenie uważa za bardzo utalentowane. Co nie znaczy, że właśnie tych najlepszych zobaczymy podczas czwartkowego meczu na stadionie Cracovii.

- Wystawię skład eksperymentalny, bo część graczy jest kontuzjowana, a inni są powołani do drużyny seniorów. Dlatego szukam innych rozwiązań. W trakcie Euro na pewno będziemy mieć inny skład – wyjaśnia.

Dopytywany, czy ma wolną rękę, jeśli chodzi wybór spośród wszystkich wyróżniających się w Serie A młodych graczy, odpowiada ogólnikowo. - Jesteśmy na etapie uzgodnień z klubami – mówi, nie ujawniając, czy ma podobne problemy, jak polska kadra, bo Napoli wolałoby nie zwalniać na czerwcowe Euro Arkadiusza Milika i Piotra Zielińskiego. - Nie słyszałem o tej sprawie. To, co się dzieje pomiędzy Napoli a Polską, nas nie dotyczy – stwierdził.

Inny gorący temat, wywołany przez Roberta Lewandowskiego w rozmowie z Polsatem Sport, który uważa, że piłkarze z kadry seniorów nie powinni brać udziału w turniejach młodzieżowych, Di Biagio też zbył ogólnikami.

- Nie można uogólniać, każda sytuacja jest inna i powinna być osobno rozważana. Cel każdego zawodnika jest taki, by dostać się do pierwszej kadry. Jesteśmy zadowoleni, gdy tak się dzieje - kwituje, w czym bardzo przypomina Marcina Dornę.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski