Podczas ubiegłorocznego rajdu Dakar Łukasz Łaskawiec nie miał szczęścia. W wypadku urwał koło i rozbił bak swojego quada. FOT. MARIAN CHYTKA
Dlaczego? - Niestety, nie udało mi się zabrać pieniędzy na start - twierdzi jeden z najlepszych polskich quadowców.
- Do samego końca walczyliśmy o sponsorów, ale nie było zainteresowania - podkreśla. Łaskawiec śledzi więc kolejne etapy wyścigu w internecie. - Trochę mi przykro, że mnie tam nie ma. Niektórych rzeczy się jednak nie przeskoczyć - mówi.
To ogromna strata dla polskich kibiców i samego zawodnika. Bo w 24-letnim Łokerze tkwi spory potencjał. Podczas swojego debiutu w Rajdzie Dakar w 2011 roku zajął trzecie miejsce. Dokonał tego jako drugi Polak w historii.
Quady są jednak w Polsce nadal zbyt mało medialne i sponsorzy nie są zainteresowani tym sportem. Wcześniej Łoker opłacał swoje wyjazdy sam, ale, jak ostatnio powiedział nam nie ma na to już pieniędzy.
- Za to, co włożyłem w zawody, mógłbym wybudować trzy domy. A nawet jak się wygrywa, pieniędzy z tego nie ma. Nagroda za I miejsce w rajdzie Dakar jest mniejsza niż wpisowe - zdradził nam Łukasz.
Na razie nie ma planów, w jakich zawodach weźmie udział w tym roku.
Łukasz Łaskawiec ma już na swoim koncie chyba wszystkie możliwe tytuły: mistrza Polski, Europy i świata. Do kompletu brakuje mu tylko pierwszego miejsca z rajdu Dakar. Nie zamierza się jednak poddawać.
- Będę dalej walczył o sponsorów. Może kolejnym razem się uda - zapowiada.
Katarzyna Ponikowska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?