Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łukasz Staroń kibicuje kolegom z Puszczy Niepołomice

Rozmawiał Przemysław Mirek
Łukasz Staroń (Odra Opole)
Łukasz Staroń (Odra Opole) Fot. OLIWER KUBUS
Rozmowa. ŁUKASZ STAROŃ w sezonie 2013/2014 występował w Puszczy Niepołomice. Ostatnio miał okazję zagrać przeciwko swoim byłym kolegom w meczu II ligi. Jego Odra Opole zremisowała z „Żubrami” 1:1.

- Bramka dla Odry padła w dużym zamieszaniu. Ostatecznie została zaliczona jako samobójcze trafienie. A jak to wyglądało z Pana perspektywy?

- Piłka po kontrataku przeszła między nogami jednego zawodnika Puszczy. Zaplątała się drugiemu (Michałowi Czarnemu - przyp. PM), ja ją wtedy delikatnie musnąłem i wpadła do siatki. Nawet schodząc na przerwę sędzia przyznał, że to właśnie mnie zapisał to trafienie.

- Prowadzenia nie udało się jednak utrzymać i Puszcza zdołała wyrównać. Z perspektywy meczu wynik wydaje się jednak sprawiedliwy.

- Dla nas to dwa stracone punkty. W każdym meczu walczymy o zwycięstwo. Ten jeden punkt musimy jednak uszanować. Mogło to skończyć się różnie, bo obie drużyny miały sytuacje bramkowe.

- Puszcza miała okazje, ale wy dobrze prezentowaliście się po kontratakach. To był wasz pomysł na ten mecz?

- Nie chcę zdradzać, jaki mieliśmy plan na to spotkanie. Strzeliliśmy w pierwszej połowie bramkę, dlatego tak to później już wyglądało. Puszcza musiała atakować, bo to my prowadziliśmy i przez całą drugą połowę jej piłkarze byli na naszej połowie. Ambitnie dążyli do wyrównania, co im się w końcu udało.

- Odra w tym sezonie jeszcze nie przegrała. To wasz kolejny mecz bez porażki.

- Cieszymy się z tego bardzo, choć interesują nas tylko zwycięstwa. Szkoda, że z Niepołomic nie wróciliśmy z kompletem.

- Jak będzie Pan wspominał ten powrót na „stare śmieci”? Dobrze zna Pan ten stadion.

- Trochę się tutaj pozmieniało. Jest nowocześniej, ale kilku chłopaków wciąż gra. Mam tutaj przyjaciół, jesteśmy w stałym kontakcie, także fajnie było zmierzyć się z dawnymi kolegami z boiska.

- A z kim ten kontakt jeszcze Pan utrzymuje?

- Z Marcelem Kotwicą, „Mikim” (Michałem Mikołajczykiem - przyp.), Andrzejem Sobieszczy-kiem. Z Longinusem Uwakwe może trochę mniej, ale z pozostałą trójką często piszemy i wymieniamy się informacjami.

- To pewnie cieszył się Pan razem z kolegami po ich zwycięstwie w Pucharze Polski nad Lechią Gdańsk?

- Oczywiście. Oglądałem ich mecz w telewizji. Bardzo się cieszyłem z ich sukcesu, a teraz liczę, że przejdą Pogoń i dalej będą się ekscytować tą przygodą w pucharze.

- A jak oceni Pan obecny potencjał Puszczy?

- Jest to bardzo dobry zespół. Widać, że będą się liczyć do końca w tej lidze.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski