HISTORIA. Odnaleziono szczątki legendarnych przywódców Armii Krajowej, zamordowanych po wojnie przez komunistów
Instytut ujawnił wczoraj również tożsamość siedmiu innych zidentyfikowanych osób. To Władysław Borowiec "Żbik", Henryk Borowy-Borowski "Trzmiel", Zygfryd Kuliński "Albin", Józef Łukaszewicz "Walek", Henryk Pawłowski "Henryk Orłowski", Wacław Walicki "111" i Ryszard Widelski "Irydion". Wszyscy byli żołnierzami Armii Krajowej, a po wojnie zostali zamordowani przez komunistów w więzieniu Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego na warszawskim Mokotowie.
- Każde kolejne nazwisko powoduje, że to, co chcieli osiągnąć zbrodniarze, czyli zapomnienie, zostaje przezwyciężone. Jest to też działanie skierowane ku przyszłości. Powracają te osoby, a wraz z nimi powracają historie ich życia - powiedział podczas konferencji prasowej dr Łukasz Kamiński, prezes IPN.
Nie ukrywał, że celem badań na Powązkach jest przywrócenie tożsamości wszystkim ofiarom zbrodni komunistycznych popełnionych w latach 1948-1956 i przypomnie- nie zasług tych osób dla Polski.
Wzruszenia nie ukrywał sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa dr Andrzej Kunert. - Kiedy niemal 20 lat temu mogłem opublikować kalendarium zbrodni na żołnierzach wyklętych, gdzie pokazywaliśmy kilkadziesiąt sylwetek tych najbardziej zasłużonych, którzy ponieśli śmierć z rąk komunistycznych po wojnie, zastanawiałem się, czy jest cień szansy, że kiedykolwiek będę mógł być świadkiem odnalezienia i zidentyfikowania szczątków czy generała "Nila", czy majora "Żmudzina", czy rotmistrza Pileckiego, czy "Zapory" Dekutowskiego, czy innych podobnych im - mówił dr Andrzej Kunert, przyznając, że to jedna z najważniejszych chwil w jego życiu.
Dr hab. Krzysztof Szwagrzyk, historyk z IPN nadzorujący poszukiwania szczątków ofiar zbrodni reżimu komunistycznego, przypomniał, że do tej pory zidentyfikowano 16 osób pochowanych na Łączce. Wcześniej udało się to w przypadku m.in. Stanisława Kasznicy, dowódcy Narodowych Sił Zbrojnych.
- Znamy ich imiona, nazwiska i twarze. Mam nadzieję, że już niedługo będziemy mogli przedstawić kolejnych tych, którzy zasługują na naszą pamięć - powiedział dr hab. Krzysztof Szwagrzyk.
Miał na myśli między innymi poszukiwanych wciąż generała Augusta Fieldorfa "Nila", dowódcę Kedywu AK; podpułkownika Łukasza Cieplińskiego, dowódcę Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość oraz rotmistrza Witolda Pileckiego, żołnierza Armii Krajowej, dobrowolnego więźnia Auschwitz-Birkenau i twórcę ruchu oporu w niemieckim obozie.
Na konferencji nie zabrakło bliskich zidentyfikowanych żołnierzy. - To dla mnie wspaniały, niezwykły dzień - mówiła Lidia Eberle z domu Lwow, narzeczona "Łupaszki". Inni podkreślali, że wreszcie po latach 1 listopada będą mogli zaświecić swym bliskim świeczkę.
Prace w tzw. kwaterze "Ł" na warszawskich Powązkach prowadzone są od 2012 r. dzięki współpracy IPN i ROPWiM. Dotychczas udało się ekshumować szczątki 194 osób. Większość z nich zamordowano strzałem w potylicę z bliskiej odległości (tak NKWD mordowało ofiary m.in. w Katyniu). Identyfikacja tożsamości 16 osób była możliwa m.in. dzięki utworzeniu w Szczecinie Polskiej Bazy Genetycznej Ofiar Totalitaryzmów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?