Kierowcy, którzy nie wrzucą do parkomatów pieniędzy za postój, mogą być pewni, że nie ujdzie im to płazem. W strefie płatnego parkowania zwiększyły się kontrole i wystawianych jest coraz więcej mandatów. - W ciągu jednego dnia dostałam dwa mandaty, w tym jeden za to, że przyszłam 20 minut po tym, jak bilet stracił ważność - mówi pani Anna.
Zwiększone dochody ze strefy miały być przeznaczane na budowę parkingów. Na razie jednak nic z tego pomysłu nie wyszło.
Radni miejscy już tracą cierpliwość i zapowiadają, że jeżeli nic się nie zmieni do przyszłego roku, to będą wnioskować o likwidację spółki Miejska Infrastruktura (MI), która miała budować parkingi, a na razie tylko ostro wzięła się za pilnowanie strefy. Postawiła sobie za cel zwiększenie ściągalności pieniędzy za wystawione kary.
- Realizując te cele, spółka zwiększyła liczbę kontroli - informuje Jan Machowski z krakowskiego magistratu.
Kierowcy czują się łupieni, ale nie widzą efektu, jaki miała przynosić strefa płatnego postoju. Założenie było bowiem takie, że pieniądze z opłat w strefie trafiają na budowę nowych parkingów. Tak się jednak nie dzieje.
Pieniądze z parkomatów i windykacji przekazywane są do ogólnego budżetu miasta. Szacowany przychód ze strefy za 9 miesięcy tego roku to ok. 34,6 mln zł. Tymczasem z myślą o budowie parkingów spółka MI była głównie powoływana.
W tym roku miała wybudować trzy parkingi park&ride w Bieżanowie, Kurdwanowie i Małym Płaszowie. Rok się kończy, a nowe parkingi nie powstały.
Spółka MI czeka na dofinansowanie inwestycji z funduszy unijnych.
- Mam wrażenie, że ta spółka zajmuje się represjami, a nie inwestycjami. Nie jest to więc misja, jaką miała pełnić. Jak tak dalej pójdzie, to istnienie tej spółki okaże się niepotrzebne - komentuje radny Grzegorz Stawowy (PO).
Podobną opinię ma radny Józef Pilch (PiS): - Miejska Infrastruktura powstała po to, aby budować parkingi, a teraz zajmuje się tylko windykacją mandatów. Pieniądze zebrane przez tę spółkę trafiają głównie do rąk dyrektorów, a nie na inwestycje. Moim zdaniem trzeba rozwiązać obecną spółkę MI, rozliczyć dotychczasowych prezesów z podejmowanych działań i powołać nową jednostkę miejską z bardzo precyzyjnym harmonogramem realizacji budowy parkingów.
Przypomnijmy, że kierowcom, którzy nie zapłacą za postój w parkomacie, pracownicy obsługujący strefę wystawiają opłatę dodatkową w wysokości 50 zł. Przedawnienie tej opłaty następuje z upływem pięciu lat, licząc od końca roku kalendarzowego, w którym powinna zostać uiszczona.
W tym roku w Miejskiej Infrastrukturze powstał zespół, którego zadaniem jest wyłącznie nadzorowanie i kontrola strefy płatnego parkowania. Oprócz pracowników spółki zajmują się tym również operatorzy zewnętrzni wyłonieni w drodze konkursu. Windykacja należności należy natomiast tylko do pracowników Miejskiej Infrastruktury.
Efekty tych działań już widać. Od stycznia do września tego roku MI wystawiła 198 458 mandatów na kwotę 9 922 900 zł. To wzrost o 63 proc. w porównaniu do analogicznego okresu roku ubiegłego. Wtedy wystawionych zostało 121 875 mandatów. W Urzędzie Miasta przyznają, że wpływ na to - oprócz częstszych kontroli - miało też rozszerzenie od czerwca strefy płatnego parkowania o Dębniki oraz kolejne ulice w Krowodrzy i Grzegórzkach.
Na razie tylko ok. 30 proc. osób zapłaciło kary za nielegalne parkowanie w strefie. W przypadku następnych ok. 30 proc. prowadzone jest postępowanie egzekucyjne, które prowadzi do zajęcia pieniędzy z konta bankowego albo wynagrodzenia. Do pozostałych kierowców wysyłane są upomnienia.
Na każdym kolejnym etapie windykacyjnym do kary doliczane są koszty prowadzonej egzekucji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?