Festiwal będzie nosił nazwę "Muzyka w Starym Lwowie" i wzorowany będzie na analogicznym wydarzeniu, organizowanym od 1976 r.w Krakowie.
- Atmosfera, która panuje w czasie festiwalu "Muzyka w Starym Krakowie" jest niezwykła. Zostaje w pamięci jako połączenie znakomitych kompozycji, dobrych wykonań i historycznego dziedzictwa zaklętego w zabytkowej architekturze. To fenomen - mówi Jurij Łuciw, profesor Akademii Muzycznej we Lwowie, odpowiedzialny za powstanie festiwalu.
W zadaniu tym wspomagają go orkiestra Kameralna Wirtuozi Lwowscy oraz krakowska Fundacja Capelli Cracoviensis, odpowiedzialna za Festiwal "Muzyka w Starym Krakowie".
- Kraków i Lwów są jak dwa koła na jednej osi. To dlatego chcemy w tym roku szczególny akcent położyć na ukraińskie tradycje w czasie krakowskiego festiwalu. I dlatego też chcemy pomóc w jego organizacji we Lwowie - mówi Stanisław Gałoński z Fundacji Capelli Cracoviensis.
Do Lwowa w sierpniu pojadą więc muzycy zespołu Sinfonietta Cracovia, a także Collegium Zieleński, promującego twórczość Mikołaja Zieleńskiego, jednego z najbardziej znanych polskich kompozytorów przed Fryderykiem Chopinem.
Jeśli chodzi o "Muzykę w Starym Krakowie", ciekawostek w tegorocznej edycji także nie zabraknie.
Wśród gwiazd rozpoczynającego się 15 sierpnia festiwalu pojawią się m.in. Grigorij Sokołow, uchodzący za jednego z najwybitniejszych pianistów naszych czasów (otwarcie festiwalu o godz. 19.30 w Filharmonii Krakowskiej). Wystąpi także słynny Leipziger Streichquartett (26 sierpnia, godz. 20, klasztor oo. Franciszkanów).
Poza tym po raz pierwszy w naszym kraju zagra znany ukraiński skrzypek młodego pokolenia, Walery Sokołow. Grał będzie z Orkiestrą Akademii Beethovenowskiej pod batutą Tadeusza Strugały (31 sierpnia, godz. 20.15, bazylika oo. Dominikanów).
Niespodzianką dla bywalców sal koncertowych będą z pewnością utwory "lwowskiego Mozarta". Chodzi o Franza Xavera Wolfganga Mozarta, syna Wolfganga Amadeusza, jednego z najsłynniejszych muzyków świata. Niewielu wie, że jego potomek, także kompozytor, swoje życie związał ze Lwowem w pierwszej połowie XIX wieku. Krakowski koncert będzie polskim prawykonaniem jego utworów.
- Trudno mówić, czy utwory syna dorównują dziełom ojca, bo jak porównać kogoś do "tego" Mozarta? Poza tym one powstały w innej epoce. To już nie klasycyzm, ale początek romantyzmu. Jedno jest pewne - to znakomite dzieła - zapewnia prof. Zdzisław Łapiński, rektor Akademii Muzycznej w Krakowie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?