MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Łzy, milczenie i śpiew

Redakcja
Repertuar 19. Festiwalu Kultury Żydowskiej: www.jewishfestival.plSprzedaż biletów w Cheder Cafe, ul. Józefa 36
Repertuar 19. Festiwalu Kultury Żydowskiej: www.jewishfestival.plSprzedaż biletów w Cheder Cafe, ul. Józefa 36
Janusz Makuch o zbliżającym się Festiwalu Kultury Żydowskiej

Repertuar 19. Festiwalu Kultury Żydowskiej: www.jewishfestival.plSprzedaż biletów w Cheder Cafe, ul. Józefa 36

27 czerwca - 5 lipca, krakowski Kazimierz

Rusza 19. Festiwal Kultury Żydowskiej, którego jest Pan współtwórcą i dyrektorem. Odbędzie się blisko 200 imprez, w tym koncerty, wystawy, warsztaty, spotkania z gwiazdami, żydowskim tań-cem, wycinanką, kuchnią... Zorganizowanie tylu imprez wymaga morderczej pracy i pieniędzy. Wielu mówi, że jest Pan już w Krakowie człowiekiem-instytucją...
- Nie, nie. Nic z tych rzeczy. Sam nigdy bym takiego festiwalu nie zorganizował. Moi wspaniali współpracownicy: Kasia Wydra, Robert Gądek, Kornelia Binicewicz, Maryla Bobrowska, Ela Turaczyk i Ala Głuszek to zespół ludzi, bez których nie byłoby Festiwalu. W tym, co robimy, nie ma nic wielkiego. Tak naprawdę nasza funkcja sprowadza się do zorganizowania fizycznej i w jakimś sensie duchowej przestrzeni, by wszyscy artyści z całego świata czuli, że ich kultura i sztuka brzmi tu najczyściej. Że brzmi prawdziwie. Czyli pełnimy rolę służebną. Połączenie tradycji ze współczesnością i najwyższy poziom artystyczny to najważniejsze kryteria, którymi kieruję się od lat przy doborze programu.
Czy jest jakiś leitmotiv tegorocznego Festiwalu?
- Prawdę powiedziawszy nie przywiązuję do tego wagi, gdyż każdy leitmotiv skutecznie ogranicza obszar idei i działania. Może powiem coś zaskakującego, ale każdy, kto chce zrozumieć istotę i sens tego Festiwalu, powinien wybrać się na dwa żydowskie cmentarze w Krakowie: Remu i na Cmentarz Nowy. Są tam pochowani wspaniali Żydzi, ci wielcy i ci mniej znani, ludzie o różnych światopoglądach, światoodczuciach, zawodach, różnych odłamów religijnych i politycznych, słowem cały niesłychanie bogaty, pluralistyczny żydowski świat. I o takim właśnie świecie opowiada Festiwal. Jednym z pierwszych, który powiedział, że pluralizm jest wolą Boga, był słynny sefardyjski uczony, lekarz, prawdziwy człowiek renesansu, rabin Eliezer Aszkenazy, mieszkający i zmarły w Krakowie w drugiej połowie XVI wieku. I to właśnie jego słowa o pluralizmie są myślą przewodnią naszego festiwalu. Te cmentarze, gdzie pochowano wielu wybitnych rabinów, to całe dziedzictwo religijne i kulturowe, które tworzyli i po sobie pozostawili, to jest dla mnie źródło inspiracji, to jest źródło wiedzy i natchnienia, nie zaś te upiorne, kołyszące się niemal na każdym kroku drewniane figurki Żydów, koniecznie ze złotą monetą w dłoni. Leitmotiv? Nie interesuje mnie. Składamy hołd wszystkim pokoleniom Żydów, które żyły tu i współtworzyły Kraków. Podkreślam - Kraków! Dlatego w tym roku wychodzimy poza mury Kazimierza, podążając śladami kultury żydowskiej po całym Krakowie, ba, wyjeżdżając też m.in. do chasydzkich dworów, czyli do Lelowa, Bobowej, Chrzanowa, Oświęcimia. Proszę pamiętać, że cmentarz po hebrajsku brzmi Beith Cham...
Co w języku polskim znaczy?
- Dom Życia. Idąc na cmentarz tak naprawdę o wiele więcej dowiadujemy się o życiu, o ludziach, którzy to życie tworzyli, niż o ich śmierci. Nasz Festiwal jest celebracją życia. I jeszcze jedno: wedle chasydów są trzy sposoby oddawania hołdu zmarłemu: łzy, milczenie i pieśń. Płakaliśmy, milczeliśmy, teraz oddajemy hołd wszystkim, którzy odeszli - pieśnią. A co to jest pieśń? To jest modlitwa. A modlitwa za zmarłych to kadisz. A w tej modlitwie nie ma ani jednego słowa o śmierci. Jest to hymn na cześć Boga, nadzieja na rychłe nadejście Mesjasza i na wspólny pokój - Szalom. Więc w jakimś sensie źródłem i inspiracją festiwalu życia jest cmentarz i modlitwa za zmarłych - kadisz.
Czas porozmawiać o programie, choć nie omówimy wszystkiego, to bodaj wspomnijmy o najważniejszych koncertach, bo one zawsze cieszą się największą popularnością.
- Koncertów, spotkań, warsztatów, wystaw, imprez edukacyjnych będzie mnóstwo. Choć odczuwamy kryzys i pieniędzy brakuje, to nie opuszczają nas przyjaciele i prawdziwi dobroczyńcy. Tradycyjnie zaczniemy Festiwal od powitania Szabatu, wieczornego nabożeństwa Kabbalat Szabat i od szabatowej modlitwy porannej. A potem już, jak zwykle, koncert kantorów w synagodze Tempel (28, godz. 19), podczas którego przedstawiciele dwóch wielkich tradycji: aszkenazyjskiej i sefardyjskiej połączą swoje głosy we wspólnym hymnie synagogalnym. Po wielu latach wraca do nas zespół Kroke, który po raz pierwszy zagra muzykę klezmerską w synagodze Tempel (29, godz. 22). Z kolei muzykę barokową i współczesną usłyszymy w wykonaniu jednego z najlepszych sekstetów na świecie, Fretwork z Wielkiej Brytanii (30, godz. 19), a zaraz po nim, o godz. 22, z projektem The Painted Bird, łączącym muzykę neoklezmerską z radykalną pieśnią bundowsko-syjonistyczną wystąpi mroczny i ironiczny Daniel Kahn, jeden z najbardziej awangardowych, obrazoburczych i niepokornych twórców żydowskich. W środę, 1 lipca, odbędą się kolejne dwa przepiękne koncerty: "Haran" w wykonaniu amerykańskiego zespołu Pharaoh`s Daughter - jego solistka Basya Schechter śpiewa niezwykle subtelne pieśni inspirowane muzyką arabską i sefardyjską, chasydzką i średniowieczną (godz. 19, synagoga Tempel). Zaraz potem, o godz. 22, usłyszymy absolutnie zjawiskowy, izraelski zespół HaYona Ensemble - siedmiu wirtuozów instrumentów dawnych i współczesnych, w tym m.in. oud, zagra muzykę będącą unikalnym połączeniem tradycji żydowskiej i arabskiej, przesiąkniętą elementami kabały i sufizmu. To absolutny fenomen! Słyszałem ich na festiwalu w Jerozolimie - grają zjawiskowo. Będzie też prawdziwy, chasydzki stół, czyli chasydzki śpiewnik w wykonaniu rodziny Millerów, czyli kantora Benziona Millera i jego synów, kuzynów i przyjaciół z USA, koncert The Sway Machinery - absolutne odkrycie festiwalowe! - zagra Frank London, Leopold Kozłowski, Raphael Rogiński, klezmerzy i Cyganie, będą koncerty w Drukarni (Bester Quartet!), Alchemii i w Cheder Cafe - słowem Kazimierz będzie rozbrzmiewał żydowskim życiem!
Temu tradycyjnie po-święcony będzie koncert na ulicy Szerokiej?
- Oczywiście. Gwiazdą tego koncertu będzie zapewne Balkan Beat Box - jeden z najbardziej awangardowych zespołów, łączący elementy muzyki cygańskiej, bałkańskiej, arabskiej, żydowskiej, zapewne polskiej i diabli wiedzą jakiej jeszcze! Tu spotkają się różne kultury, brzmienia, światopoglądy. Na ulicy Szerokiej spotykają się wszyscy. I spotyka się różnorodność świata żydowskiego, by w niej znaleźć odbicie różnorodności świata jako takiego. Bo przecież pluralizm jest wolą Boga.
Rozmawiała Jolanta Ciosek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski