Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ma talent, który przyciąga ludzi. Zaczarował nawet prezesa PiS

Jolanta Białek
Rafał Bochenek łączy umiejętności prawnicze z artystycznymi
Rafał Bochenek łączy umiejętności prawnicze z artystycznymi fot. Bogdan Pasek
Sylwetka. Prawnik Rafał Bochenek wszedł do polityki „kuchennymi drzwiami”. Od razu został konferansjerem w sztabie Andrzeja Dudy i zabłysnął podczas prezydenckiej kampanii wyborczej. Ale 29-latek niekoniecznie wiąże swą przyszłość z polityką

Dla wielkiej polityki odkryła go jedna z najpotężniejszych dziś postaci w PiS – Beata Szydło. Sposób, w jaki młody prawnik prowadził w Wieliczce konwencję inaugurującą kampanię wyborczą PiS przed ubiegłorocznymi wyborami samorządowymi – nietypową, bo w stylu amerykańskim: z orkiestrą, balonami, kotylionami i flagami – spodobał się wiceprzewodniczącej PiS tak bardzo, że poprosiła go o konferansjerkę podczas konwencji wojewódzkiej tej partii w Krakowie, a potem podczas konwencji głównej w Warszawie.

Tam Rafał Bochenek zwrócił uwagę także prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. – Po konwencji zaprosił mnie do swej garderoby i __pogratulował. Powiedział: „jest pan młody, kiedy pana zobaczyłem, obawiałem się, że może pan nie podołać, ale bardzo mi się podobało” – opowiada 29-latek.

Dlatego gdy nadszedł czas kampanii prezydenckiej, młody prawnik nie miał konkurentów. Prowadził społecznie wszystkie konwencje, mniejsze imprezy i wieczór wyborczy Andrzeja Dudy przed I i II turą głosowania.

Mieszka w Strumianach koło Wieliczki. Ukończył studia prawnicze na UJ, obecnie zdaje ostatni egzamin zawodowy na aplikacji notarialnej. Mimo młodego wieku ma blisko 10-letnie doświadczenie w pracy samorządowej. W dwóch minionych kadencjach był radnym miejskim w Wieliczce, a obecnie jest wiceprzewodniczącym Rady Powiatu Wielickiego. Jak sam podkreśla, sympatyzuje z PiS, ale do partii nie należy.

Pochodzi z zamożnej rodziny, jego rodzice są właścicielami m.in. zajazdu i przedszkola. Jest kawalerem.

Na scenie: jest jak człowiek orkiestra
Marek Burda z PiS, przewodniczący Rady Powiatu Wielickiego, jest przekonany, że Rafał Bochenek ma duży talent. – Dostał szansę pokazania się i wyszło mu doskonale. Sądzę, że również show, które robił, przełożyło się na znakomity wynik wyborczy Andrzeja Dudy. Medialnie jest znakomity. Widziała to cała Polska. W kolejnej kampanii, przed wyborami parlamentarnymi, też powinien być aktywny. Jest w tym dobry, trafia do ludzi – twierdzi__Burda.

Komplementów nie szczędzi także Urszula Rusecka (PiS), wielicka radna małopolskiego sejmiku: – Na scenie Rafał jest jak człowiek orkiestra. Bardzo szybko reaguje na to, co dzieje się w tłumie, potrafi sobie poradzić w każdej sytuacji. Sprawdza się zarówno w kontakcie z młodą publicznością, jak i __podczas imprez dla osób starszych.

Co ciekawe, pochwały pod adresem Bochenka płyną także ze strony politycznej konkurencji. Andrzej Masny, były radny powiatu wielickiego kojarzony z PSL, twierdzi, żeRafał Bochenek ma rzadki dar łączenia umiejętności prawniczych z artystycznymi. – _Trzeba mieć dystans do siebie i mądre podejście do życia, by umieć wygłupiać się – w dobrym znaczeniu tego słowa – na scenie, a niedługo potem zajmować się wyjaśnianiem doktryn prawnych – _przekonuje Masny.

Przez dwa lata (do lutego tego roku) Rafał Bochenek zapowiadał prognozę pogody w TVP Kraków. Wcześniej – jeszcze jako nastolatek – prowadził tam przez kilka miesięcy program dla młodzieży „Bzik kontrolowany”. W obu przypadkach dostał się do telewizji z castingu.

Pierwszą imprezą, podczas której wystąpił jako konferansjer, były wielickie eliminacje do konkursu Miss Polonia 2006. Dostrzegła go wtedy stylistka i producentka Iwona Radwan-Sado i poprosiła o prowadzenie konkursu piękności na szczeblu wojewódzkim. Od tego momentu Rafał Bochenek prowadzi konferansjerkę na licznych imprezach w Małopolsce, a w gminie Wieliczka i jej okolicach – niemal na wszystkich (tu zawsze społecznie).

Pytany o tremę podczas występów publicznych odpowiada: – Podczas pierwszej konwencji stanąłem przed dziesiątkami kamer i dziennikarzy. Byłem mocno zestresowany. Ale tylko przez chwilę, potem nie czułem już obecności kamer, była tylko euforia, moc i __dobra energia.

Szczególnie zapadła mu w pamięć transmitowana na żywo w telewizji warszawska konwencja przed I turą wyborów prezydenckich. – Czekamy na przyjazd Dudabusu, gdy słyszę w słuchawce: „Rafał, Dudabus utknął w korku, mamy dziewięć minut spóźnienia”, więc improwizuję, rozmawiam z ludźmi, wspominam wcześniejsze kampanie wyborcze, a gdy dla załatania dziury łączymy się z Gdańskiem, gdzie też trwa konwencja, połączenie zostaje zerwane... Pomyślałem wtedy, że jeśli coś jeszcze się zepsuje, to chyba zapadnę się pod ziemię. W końcu Dudabus przyjechał, dalej wszystko było już zgodnie z planem. Teraz śmieję się z tego zdarzenia, ale wtedy zszedłem ze sceny z _bólem głowy – _opowiada.

Radny: najmłodszy, ale najodważniejszy
Zbigniew Fic, radny powiatu związany z PO, podkreśla, że Rafał Bochenek jest bardzo zaangażowany w działalność samorządową._ – Otwarty na dyskusję i współpracę z każdym, nie patrzy na to, kto jest z jakiego ugrupowania. Zależy mu, by robić coś z sensem i rozwiązywać problemy. Jest niekonfliktowy, ale jednocześnie ma własne zdanie i nie boi się go wyrazić. To jeden z __najodważniejszych radnych powiatowych – _twierdzi Fic.

Józef Duda, były burmistrz Wieliczki, wiceprzewodniczący Rady Powiatu tej kadencji, związany z PO: Znam Rafała Bochenka krótko, zaledwie kilka miesięcy. To inteligentny, błyskotliwy młody człowiek. Robi dobre wrażenie, jest miły i uprzejmy, przyciąga do siebie ludzi.

Andrzej Masny dorzuca:To potencjalny polityk PiS potrafiący w sposób jednoznaczny wyrażać swoje zdanie. Rafał Bochenek zna swoją wartość. On podejmuje decyzje samodzielnie, nie myśli kategoriami partyjnymi. To widać, że nie ma nad sobą nikogo, kto nim kieruje i __coś mu nakazuje.

Rafał Bochenek kandydował po raz pierwszy do wielickiej Rady Miejskiej, gdy miał 18 lat. Zdobył wtedy 150 głosów, został radnym dopiero w połowie kadencji, gdy w samorządzie zwolnił się mandat (jeden z radnych objął stanowisko w urzędzie). W 2010 r. dostał się do samorządu już w normalnym trybie, a jesienią ub. roku w wyborach do Rady Powiatu zdobył 1500 głosów (co było najlepszym wynikiem w gminie Wieliczka i drugim w powiecie wielickim).

To, że ma swoje zdanie wśród 23 radnych powiatu, najmłodszy samorządowiec pokazał już na początku obecnej kadencji. Kiedy po jesiennych wyborach PiS i lokalne ugrupowanie „Porozumienie Prawicy” typowali osoby do poszczególnych funkcji, odmówił zasiadania w zarządzie powiatu, ponieważ kolidowało to z jego pracą zawodową.
Został natomiast wiceprzewodniczącym Rady Powiatu i zaczął mówić głośno o sprawach, które jego zdaniem „idą nie tak”. Szybko okazało się, że podobną opinię w tych kwestiach ma większość radnych, także tych z klubu PiS. Skutkiem tego Rada Powiatu zaczęła być faktycznie organem kontrolnym wobec wielickiego starosty Jacka Juszkiewicza, a nie przytakującą mu we wszystkim jego grupą radnych.

Rafał Bochenek uważa, że radni opozycyjni powinni mieć wpływ na to, co robi rządząca koalicja. – Przecież na nich też mieszkańcy głosowali, trzeba to uszanować. Wychodzę z założenia, że nie można nikogo szufladkować, trzeba popierać inicjatywy dobre dla ogółu, niezależnie od tego, kto je zgłasza. Wszyscy jesteśmy samorządowcami i możemy czerpać ze swych doświadczeń. Jestem radnym trzecią kadencję, ale nie uważam, że pozjadałem wszystkie rozumy. Inni mogą mieć lepsze pomysły, dlatego trzeba rozmawiać.

Praca: Przede wszystkim prawo. Reszta to pasja
Politycy PiS wróżą Bochenkowi szybką karierę.

Roman Wcisło, przewodniczący powiatowego koła PiS w Wieliczce: – Kampania pokazała, że bez problemu odnajduje się w wielkim świecie. Odniósł sukces. Widzę go na przykład jako rzecznika prasowego.

Jacek Juszkiewicz (PiS), wielicki starosta: – Jest przebojowy, ma tego typu osobowość, że może zajść daleko. Czy Rafał ma jakieś wady? Trudno mi je u __niego znaleźć.

Marek Burda: – Jestem ciekawy, co będzie działo się z Rafałem za rok o tej porze. On ma przed sobą przyszłość. Byłoby fajnie, gdyby zaszedł daleko.

To, że Rafał Bochenek nieoczekiwanie znalazł się na najwyższej półce PiS, jednych ucieszyło, innych zirytowało. – Daje się zauważyć, że od pewnego czasu niektóre osoby ze środowiska wielickiego PiS próbują forsować obraz Rafała jako pogodynkiczy bawidamka _– mówi jeden z naszych rozmówców. – Nie mogą pogodzić się z tym, że w jednej chwili, bez pokonywania partyjnych szczebli, znalazł się na poziomie dla nich dziś nieosiągalnym. I _nie wiadomo, czy nie jest to dopiero początek jego sukcesów...

Rafał Bochenek skromnie odpowiada:__

– Byłem blisko sztabu wyborczego Andrzeja Dudy, ale to wszystko. Nie otrzymałem żadnej propozycji pracy w kancelarii prezydenta, nie wybieram się do Warszawy.

– A jeśli padnie taka propozycja? – dopytujemy.

_To będzie dla mnie zaszczyt. Angażuję się w działalność polityczną, by zrobić coś dla ludzi. Samorząd nie jest dla mnie instrumentem do zarabiania pieniędzy, od tego mam życie zawodowe. Działalność samorządowa to moja pasja, tak samo jak konferansjerka. Po _prostu to lubię.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski