Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Maanam "Nocny patrol"

Redakcja
W 1983 r. Maanam otrzymał propozycję podpisania umowy z prywatną firmą fonograficzną ROGOT. Było to ważne, bo jej szef obiecał wypromować zespół za granicą. Żeby to było możliwe, podjęto decyzję o jednoczesnym nagraniu aż dwóch krążków: jednego przeznaczonego do sprzedaży w kraju - na którym Kora miała śpiewać po polsku, i drugiego - z tekstami anglojęzycznymi. Do ich rejestracji ściągnięto (wtedy jeszcze nie było u nas tego typu fachowców) prawdziwego producenta muzycznego - Anglika Neila Blacka. To właśnie pod jego uszami (w studiu Teatru STU) zostały nagrane obie wersje longplaya.

Niezapomniane płyty polskiego rocka (53)

Powstałą wtedy płytę - "Nocny patrol" - zaczyna bardzo chłodny (co niejako stoi w sprzeczności z nadaną mu formą zwykle przecież ciepłego reggae) "Nocny patrol". Jest bardzo precyzyjnie (ach te dwie gitary!) i przeszywająco. W końcówce (potem okazuje się zresztą, że na całym albumie) "Ricardo" Olesiński gra równie niesamowicie, jak Andy Summers czy Robert Fripp. 2. - "Jestem kobietą" - bardzo kobiece, bardzo rozmarzone, bardzo liryczne. Mam w domu szafę bardzo starą / Z podwójnym dnem, a lustrami dwoma / Gdy zaczną strzelać za oknami / Będziemy w szafie żyć. 3. - "To tylko tango". Otwarcie (intro na bębnach) tego dekadenckiego utworu przeszło do historii, bo później, gdy za odmowę występu na koncercie przyjaźni z ZSRR, Maanam znalazł się na "indeksie", to Marek Niedźwiecki puszczał w czasie listy "Trójki" tylko ten jego wstęp. Tak mało i tak wiele zarazem. 4. - "French is strange" - ostro, jak na ten krążek bardzo drapieżnie. 5. - "Polskie ulice" - przeszywający protest song bez słów. Tłum, ZOMO, pały, tarcze, wozy bojowe, opancerzone polewaczki, czołgi, krew. Kiedyś podobnie zakrzyczała gitara Hendriksa w Woodstock. 6. - "Eksplozja" - jak ciężki oddech, jak ostrzeżenie. Żyjemy obok siebie spokojnie do chwili / Gdy gniew rozsadza formy, a treść eksploduje. 7. - "Zdrada" - tak porażająca, jak porażająca może być zdrada. 8. - "Raz - dwa, raz - dwa" - rock'n'rollowo, dynamicznie, brawurowo. Raz - dwa i po krzyku. 9. - "Krakowski Spleen" - numer jeden w dyskografii formacji Jackowskich. Rozkołysane, rozmarzone, rozmetaforyzowane. Czekam na wiatr, co rozgoni / Ciemne skłębione zasłony / Stanę wtedy naraz/ Ze słońcem twarzą w twarz. 10. - "Miłość jest jak opium" - ostro, rockowo.
"Nocny patrol" - całość. Idealnie zwarte, logiczne, perfekcyjne i mądre arcydzieło! Reszta musi być milczeniem.
JERZY SKARŻYŃSKI
"RADIO KRAKÓW"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski