Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Maciej Staręga: Nie chcę już sobie zaprzątać głowy zbiórkami pieniędzy w internecie

Przemysław Franczak, Pjonczang
Maciej Staręga (z lewej) w parze z Dominikiem Burym zajęli 13. miejsce w sprincie drużynowym. Wcześniej 28-latek z Siedlec nie przebrnął kwalifikacji sprintu stylem klasycznym i zajął 82. pozycję w biegu na 15 km "łyżwą"
Maciej Staręga (z lewej) w parze z Dominikiem Burym zajęli 13. miejsce w sprincie drużynowym. Wcześniej 28-latek z Siedlec nie przebrnął kwalifikacji sprintu stylem klasycznym i zajął 82. pozycję w biegu na 15 km "łyżwą" Pawel Relikowski / Polska Press
- Igrzyska mi nie wyszły. Ale jestem cierpliwy, wiem, że muszę długo pracować na swoje wyniki – mówi Maciej Staręga, biegacz narciarski.

Monika Hojnisz, Pańska dziewczyna, mówiła, że po nieudanych startach był Pan mocno rozbity, ale na ile Pana zna, to w głowie jest już nowy plan. Jest?
Zna mnie dobrze, czasami się śmieje, że bardziej kocham sport niż ją. Plan jest, ale z planami różnie bywa. Na pewno jednak nie jestem takim człowiekiem, który rzuci narty w kąt, tylko szukam rozwiązań. Wtedy można do czegoś dojść. Trzeba podjąć rękawicę i pracować dalej.

Po jednym z biegów w Pjongczangu wylała się z Pana frustracja, podkreślał Pan, że w polskich biegach pewne rzeczy trzeba inaczej poukładać. Jak?Najogólniej mówiąc, trzeba stworzyć świeży team, profesjonalny. Gdy zaczniemy pracę wiosną, to chciałbym, żebyśmy mieli czteroletnią wizję pracy. Nie znowu życie z sezonu na sezon, tylko konkretny plan szkolenia. Żebyśmy jako reprezentacja dążyli do jak najlepszych wyników, a nie zadowalali się sukcesikami.

I żeby narciarze nie musieli prowadzić akcji crowdfundingowych.
Tak, bo nie na tym to polega, żebyśmy zaprzątali sobie tym głowę i zbierali pieniądze od ludzi dobrej woli. Chodzi o to, żeby stworzyć mocną reprezentację, zorganizowaną lepiej i z jakąś myślą, z fizjologiem i lekarzem będącymi na stałe przy kadrze. Żebyśmy my, zawodnicy, czuli, że to ma ręce i nogi. My chcemy walczyć ze światem, a nie dostawać od niego po tyłku.

Sprzętowo też jesteśmy pod kreską?Akurat jak na nasze możliwości jesteśmy na niezłym poziomie. Wiem, że Sylwia Jaśkowiec pożyczała narty od Justyny Kowalczyk, ale ona miała długą przerwę. Gdy wraca się z niczego, to nie dostanie się od producenta topowego sprzętu. A Justyna nazbierała przez lata najlepszych egzemplarzy.

Mówi Pan: zróbmy profesjonalny team. Pytanie brzmi, czy wierzy Pan, że to jest możliwe? Są sygnały, że jest wola dokonania zmiany na lepsze? Bo co roku o tym się mówi, a ostatnio skończyło się waszym projektem „Życie na biegówkach” i zbiórką pieniędzy w internecie.Ciężko powiedzieć. Nie mam takich sygnałów, mówię tylko, jak chciałbym, żeby to wyglądało. Nie
twierdzę też, że od środka wygląda to tragicznie i źle, ale na pewno mogłoby wyglądać lepiej.

W ostatnich latach było pracowaliście z kilkoma różnymi trenerami. Był taki moment, kiedy myślał Pan sobie, że wszystko zmierza w dobrą stronę?Jeszcze rok temu było wszystko dobrze poukładane, z tym samym trenerem (Januszem Krężelokiem – red.), ale potem trochę się pozmieniało. Brakowało mi takiego podejścia jak rok wcześniej. Nie wiem, czym to było spowodowane, może tym, że robiliśmy ten projekt. Na pewno musimy usiąść i szczerze obgadać pewne sprawy. Niewątpliwie kadra najlepiej była zorganizowana za trenera Ivana Hudaca. Teraz prowadzi reprezentację Szwajcarów i widać, jakie mają wyniki. Rozmawiałem nawet na ten temat z Dario Cologną i był bardzo zadowolony ze współpracy z nim.

Gdy nie ma wyników, można się cieszyć bieganiem?
Gdyby mnie to nie cieszyło, to bym tego nie robił. To jest całe moje życie.

Wszystko o IO Pjongczang 2018 - polub nas i bądź na bieżąco!

Sportowy24.pl

Wszystkie polskie medale w historii zimowych IO [GALERIA]

**Magazyn Sportowy24 o

Igrzyskach Olimpijskich 2018 w Pjongczangu

**

Więcej wideo na Youtube Sportowy24 - zasubskrybuj i nie przegap!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Maciej Staręga: Nie chcę już sobie zaprzątać głowy zbiórkami pieniędzy w internecie - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski