TVN 24/X-News
Szef MON oznajmił na poniedziałkowej konferencji prasowej, że złoży zawiadomienia do prokuratury o działaniach na szkodę ministerstwa, takich jak fałszowanie profilów społecznościowych Bartłomieja Misiewicza i rozsiewanie fałszywych informacji na jego temat.
Tego samego dnia media poinformowały, że Misiewicz stracił stanowisko w MON.
O ewentualnym odwołaniu rzecznika MON spekulowano od kilku dni. W poniedziałek marszałek Senatu Stanisław Karczewski oznajmił w „Porannej rozmowie” w RMF FM, że „limit przypadków pana Misiewicza został wyczerpany”. - One szkodzą nam wizerunkowo – mówił marszałek.
CZYTAJ TAKŻE: Bartłomiej Misiewicz został odwołany? Ministerstwo Obrony Narodowej zaprzecza
Już w sobotę Bartłomiej Misiewicz zniknął ze strony internetowej MON. Ministerstwo poinformowało za pośrednictwem Twittera, że rzecznik MON jest na urlopie, a w obowiązkach szefa Gabinetu Politycznego zastępuje go Krzysztof Łączyński.
O szkodliwym wizerunku Misiewicza mówił w wywiadzie w tygodniku „Do Rzeczy” także prezes PiS Jarosław Kaczyński, który skomentował zamieszanie związane z rzecznikiem MON (który według niektórych mediów i posłów opozycji przekroczył swoje uprawnienia podczas zabawy w białostockim klubie). Lider PiS stwierdził, że Misiewicz to dla rządu ,,wizerunkowy problem".
- Skoro wciąż staje się bohaterem mediów, to nie ma w tym nic dobrego i wierzę, że minister Antoni Macierewicz tę sprawę załatwi (...) Na to, by oficerowie meldowali się temu młodemu człowiekowi czy tytułowali go ministrem, nie może być zgody - tłumaczył.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?