Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mączyński: Głowy do góry i walczymy o wszystko w następnym meczu

Rozmawiał Bartosz Karcz
Rozmowa. KRZYSZTOF MĄCZYŃSKI rozegrał wczoraj dobry mecz w Szczecinie, ale po jego zakończeniu nie miał najlepszego humoru.

– Pomyślał Pan sobie po ostatnim gwizdku: ile razy można?!

– Tak, przeszło mi coś takiego przez myśl. Cóż możemy powiedzieć? Zagraliśmy kolejny dobry mecz, a później taka głupia sytuacja... Nie chcę oceniać pracy sędziego, ale wydaje mi się, że nie po to zapieprzamy przez 90 minut, żeby arbiter na krzyki kibiców czy zawodników podejmował tak pochopne decyzje. Straciliśmy przez to dwa punkty.

– Żal pewnie jest tym większy, że w przeciwieństwie do meczu z Lechią Gdańsk nie broniliście się tak rozpaczliwie w końcówce?

– Przede wszystkim wyciągnęliśmy wnioski z tamtego meczu, w którym graliśmy zbyt daleko od siebie. Tym razem graliśmy blisko i to przynosiło efekty. Kilka akcji przeprowadziliśmy wysokiej klasy. Były też fragmenty, gdy zdominowaliśmy przeciwnika w środkowej strefie boiska, a z tego później wynikały sytuacje dla nas. Nie udało się ich wykorzystać, ale prowadziliśmy jedną bramką i trzeba to było utrzymać do końca.

– A może brakło wam właśnie tej drugiej bramki, która przesądziłaby ostatecznie o wygranej? Okazje do kontr były.

– Rzeczywiście, gdybyśmy strzelili drugą bramkę, to przypieczętowalibyśmy zwycięstwo. Nie udało się jednak, walczyliśmy do końca, a później jedna sytuacja zaważyła o tym, że znów remisujemy.

– Te remisy siedzą w waszych głowach? Nie będą problemem w kolejnych meczach, które przed wami?

– Gdybyśmy mieli się załamywać, to nie poszłoby to w dobrą stronę. Uważam, że zagraliśmy kolejny dobry mecz. I po czymś takim nie możemy być załamani. Nie możemy spuszczać głów. Wprost przeciwnie, powinniśmy jeszcze bardziej się nakręcać do tego, żeby w kolejnych spotkaniach wreszcie zdobywać komplety punktów. Powinna pojawić się sportowa złość, a nie zrezygnowanie.

– Pogoń, mimo iż goniła wynik przez większość spotkania i stworzyła kilka dobrych sytuacji, nie była w stanie całkowicie was zdominować. To jest pocieszające po takim meczu?

– Na pewno im się to nie udało, bo trafili na dobry zespół. Zespół, który jest dobrze przygotowany. Zabrakło nam tylko kropki nad „i”. Szkoda, bo na boisku czuliśmy się mocni. W szatni mówiliśmy sobie, że musimy walczyć o każdy centymetr boiska. Nie udało się, ale tak jak powiedziałem, głowy do góry i walczymy o wszystko w następnym spotkaniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski