Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Magazyn Piątek. Zobacz, co przygotowaliśmy do czytania

red.
W piątek z "Dziennikiem Polskim" ukaże się magazyn, a w nim przeczytacie m.in:

Póki mam jeszcze trochę energii, nie chcę jej spalać na gotowanie
Otrzymywała wiele wyróżnień świadczących o uwielbieniu widzów, jak i uznaniu swego środowiska. Dziś, szczególnie wtedy, kiedy Annę Polony docenia się za całokształt dokonań, odczuwa też smutek. Bo coraz mniej ról do zagrania. W poniedziałek dostanie od ZASP-u Nagrodę Gustawa.

Choć nie żyje już dziesięć lat, wciąż zabiera ludzi w kosmos. I wkręca w swoje obsesje
Miał pecha. Gdyby urodził się w Stanach Zjednoczonych, jego teorie i wizje 50 lat temu uznano by za przełomowe. Wyszukiwarka Google mogłaby się nazywać ariadnologią, a Stanisława Lema wielbiono by jako ojca fantomatyki i twórcę filozofii przypadku. Proroka. Co nam zostało po geniuszu z Krakowa?

Piłkarz Andrzej Szarmach. „Diabeł”, który pomagał „Bogu”
Nigdy nie był królem strzelców I i II ligi we Francji. Nie zdobył tam mistrzostwa i krajowego pucharu. Mimo to Andrzej Szarmach już za życia stał się legendą Auxerre. Zasłynął z wielu goli, pięknych „główek”, odwagi na boisku i... opieki nad późniejszą gwiazdą Manchesteru United Erikiem Cantoną.

Ta ruda i energiczna dziewczyna nie urodziła się świętą. Jaka była?
Faustyna należała do zakonnic tak zwanego drugiego chóru. Do tych bez posagu i wykształcenia, które musiały pracować bardzo ciężko fizycznie. To jednak ona została wybrana, wyróżniona - mówi Ewa Czaczkowska, autorka książek o krakowskiej świętej.

Terlecki: Może i nie mam charyzmy, ale w partii to ja należę do jastrzębi
Jestem żołnierzem, kim każesz, tym będę - odpowiedział Ryszard Terlecki prezesowi Kaczyński emu, gdy ten zaproponował mu awans na szefa parlamentarnego klubu i buławę wicemarszałka. I choć bywa ciężko, nie żałuje. Mam grubą skórę - mówi.

Oswajał nas z myślą, że go już nie będzie. Ale tego nie da się oswoić
Własnej śmierci nie da się schrzanić. Nie zdarzyło się, by ktoś nieskutecznie umarł - napisał ks. Jan Kaczkowski w ostatniej swojej książce „Grunt pod nogami”. Od lat walczył z rakiem. O zmarłym w Poniedziałek Wielkanocny księdzu opowiadają jego współpracownicy.

Mieszkały kiedyś po sąsiedzku i miały się całkiem nieźle. Nawet srogie zimy nie były im straszne
Oto walabia. Panna z kangurowatych. Kiedy przysiądzie na tylnych łapach głową sięga pasa dorosłego człowieka. Prawda, że ładna?

[

](http://www.dziennikpolski24.pl/tag/magazyn-piatek-zapowiedz.html "<centre><img src="https://d-pt.ppstatic.pl/k/r/1/3c/ce/5649d777772dd_o.jpg?1447679864"</centre>")

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski