Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Magda Wójcik: Każdy lubi się wyciszyć

Rozmawiał Paweł Gzyl
fot. Universal Music Polska
Muzyka. Z okazji premiery nowej płyty zespołu Goya - „Widoki” - jej wokalistka Magda Wójcik opowiada nam o tym, że najbardziej inspiruje ją... szczęśliwe życie rodzinne .

- Wielu artystów szuka napędu na różne sposoby. Stąd alkohol, narkotyki, niezliczone romanse. Ciebie to nigdy nie pociągało?

- Chyba jesteśmy mało rock’n’rollowym zespołem, jeśli chodzi o ten aspekt. Może jesteśmy trochę nudni, ale lubimy spędzać czas w swoim towarzystwie, nie potrzeba nam żadnej brawury. Goya to kulturalny zespół.

- Takie spokojne życie rodzinne, jakie prowadzicie, może też być inspirujące dla artysty?

- Dla mnie przede wszystkim takie życie jest inspirujące. Przecież takie prowadzi większość z nas. Dlatego właśnie o nim piszę - a słuchają nas tacy sami ludzie jak my. I dziewczyny, które dopiero szukają miłości, i dojrzałe kobiety, które mają na swoich barkach bagaż różnych doświadczeń. To jest najfajniejsze. Bo przecież nie jest tak, że ludzie potrzebują niezwykłych doznań, żeby być szczęśliwymi.

- Nigdy Cię nie pociągał świat celebrytów?

- Mnie to nigdy nie pociągało, chociaż uważam, że każdy ma prawo wybierać sobie taką drogę, jaką chce. Ja bym się po prostu źle czuła w pewnych celebryckich sytuacjach. Miałabym poczucie, że w rodzinnym Krasnymstawie moja mama lub siostra musi za mnie świecić oczami, jeżeli zrobiłabym dla popularności jakąś totalną głupotę. Po co więc mam się czuć źle sama ze sobą? W ciągu tych wszystkich lat naszej działalności nigdy nie zrobiłam niczego, czego bym się potem wstydziła. I to chyba nasz sukces. Nic się za nami nie ciągnie: żaden skandal, żadna ustawka, żadna sytuacja niemuzyczna, na myśl, o której czułabym zażenowanie.

- Wasza muzyka jest też trochę niedzisiejsza, bo niewiele się zmieniła od Waszego debiutu.

- To prawda. Ale traktuję to jako komplement. Myślę, że już wypracowaliśmy swój styl i brzmienie. Od pierwszej płyty to się trochę zmieniło, ale podstawa była zawsze ta sama: melodyjność i kompozycja, która jest najważniejsza. Pozostajemy temu wierni, bo tak nam w duszy gra. Tego ludzie potrzebowali i mam nadzieję, że nadal potrzebują. Każdy przecież lubi czasem się wyciszyć, mieć trochę spokoju, uciec od hałasu i zgiełku.

- Teksty Twoich nowych piosenek tradycyjnie koncentrują się wokół miłości. W dzisiejszym popie ta tematyka jest postrzegana w kategoriach typowo zmysłowych. Nie boisz się, że będziesz niemodna ze swoim romantyzmem?

- Myślę, że jest nadal dużo ludzi, którzy szukają romantycznej miłości. W mediach jest taki nawał tej zmysłowości, a nawet wulgarności, że wiele osób tęskni za czymś więcej. I my właśnie liczymy na takich słuchaczy.

- Szukasz inspiracji do tych tekstów w swoim życiu, czy raczej w kinie czy literaturze?

- Bardzo różne sprawy mnie inspirują. Często są to moje własne odczucia. Czasem mam jakąś myśl, którą wywołuje obejrzany film lub przeczytana książka. Zapisują ją wtedy szybko, a potem obudowuję słowami. Kiedy indziej pojawia się jakieś uczucie, które potrafi mnie nastroić tak, że wyobrażam sobie jakbym się zachowała w jakiejś sytuacji.

- Nie jest tajemnicą, że jesteś szczęśliwą żoną kolegi z zespołu od ponad dwudziestu lat. W czym tkwi tajemnica sukcesu Waszego małżeństwa?

- My przeżywamy smutki i radości ze wspólnego wykonywania tego samego zawodu. Bywa z tego powodu różnie: dobrze i niedobrze. Wiadomo, że ze studia i sceny przenosi się problemy do domu. Nie da się od tego uciec. Jeśli mamy jakieś różnice zdań, to nie utniemy ich z chwilą wejścia do domu, tylko nadal będziemy dyskutować. To są minusy. Z drugiej strony jest wiele radości: wspólnych ekscytacji, fascynacji, przeżyć. To łączy na dobre i na złe.

- Jesteście oboje romantykami?

- Jesteśmy oboje totalnie różni, dzięki czemu udaje się wszystko utrzymać. (śmiech) Ja jestem optymistką, dla mnie szklanka jest zawsze do połowy wypełniona. Żyję lekko oderwana od rzeczywistości, zawsze mówię: „Jakoś to będzie”. Grzegorz jest tymczasem bardzo konkretny i rzeczowy.

- W pracy jesteście razem, w domu jesteście razem. Wakacje spędzacie osobno?

- (śmiech) Też razem. Boże, to nie jest normalne. Uświadomiłeś mi to teraz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski