Jan Pietrzak: JAK W KABARECIE
"Cele polityczne Jarosława Kaczyńskiego są niepokojące, bo on nie proponuje pozytywnego programu dla Polski. (…) Głównym celem, do którego dąży, jest odsunięcie PO od władzy” – powiada poseł Mężydło. A mnie, prostemu felietoniście, wydaje się niestety, że we wszystkich demokracjach opozycja pragnie odsunąć od władzy aktualnie rządzącą partię. I nie ma w tym nic niepokojącego. To jest pozytywna norma. Groźne dla państwa są rządy nieusuwalnej monopartii, traktującej państwo jak własny worek z pieniędzmi, oponentów – jak najgorszych wrogów, a naród – jak stado baranów.
Wracając do weseliska w Londynie – należy i tam dostrzec zaskakujący brak tolerancji dla opozycji. Dwaj lewicowi przywódcy Gordon Brown i Tony Blair nie otrzymali zaproszenia na tę jedyną w swoim rodzaju uroczystość. To bardzo krzywdząca i niezrozumiała decyzja sfer monarchiczno–konserwatywnych. Tak jakby do TVN przestano zapraszać Leszka Millera lub Aleksandra Kwaśniewskiego. To byłby szok! Jak oni teraz biedaki rodzinom i elektoratowi w oczy spojrzą?
A propos… Nasz elektorat czeka w nadchodzących miesiącach znacząca rekonstrukcja. Po otwarciu niemieckiego rynku pracy wyruszy tam kilkusettysięczna fala gastarbeiterów. "Szli na zachód osadnicy, szlakiem Wielkiej Niedźwiedzicy” śpiewano na zapomnianym żołnierskim festiwalu w Kołobrzegu, antycypując obecną sytuację. Jak czytamy w "Rzeczpospolitej”: "zamiast 1500 zł chcą zarabiać 1500 euro”. To można zrozumieć, ale co z frekwencją na wyborach? Czy ktoś z Platformy się zastanowił, że opuszczają kraj ich wyborcy? Babcie, którym schowano dowody podczas poprzednich wyborów, nigdzie nie wyjadą. Roczniki młodsze, dynamiczne – owszem. Do jesieni zakotłuje się w sondażach.
A już teraz jest niezłe zamieszanie. Kilka największych sondażowi publikuje zupełnie różne wyniki… Ktoś tu kłamie. Tak się porobiło, że w naszej fałszowanej rzeczywistości nawet biura badania opiniisłużą swoim sponsorom a nie prawdzie. I zrobiło się sprzężenie zwrotne. Ponieważ ludzie coraz mniej ufają sondażom – odmawiają udziału w badaniu. Przez to wynik badania jest coraz mniej wiarygodny…
No, ale niech się martwi kto musi. Ja i tak za bardzo się martwię… a tymczasem kwitnie czereśnia, lada dzień zapachnie bez, nieubłaganie nadciąga MAJ. I bardzo dobrze. Przypomina się pieśń "Witaj majowa jutrzenko, świeć naszej polskiej krainie…”.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?