Środkowy pomocnik Puszczy Łukasz Nowak (z prawej) stara się odebrać rywalowi piłkę FOT. ANNA KACZMARZ
0:1 Solecki 22, 0:2 Dremluk 45, 0:3 Kopeć 55, 1:3 Janik 83 karny.
Sędziował Jarosław Przybył (Kluczbork). Żółte kartki: Moskwik, Stępniowski, Janik - Trakul, Mycka, Zwoliński. Czerwona kartka: Domińczak 83 (faul ratunkowy) Widzów 400.
Zobacz zdjęcia >>Puszcza: Stępniowski - Szymonik, Jurkowski, Księżyc, Tarasek - Janik, Lizak (61 Popiela), Biernat (46 Kałat), Nowak, Paul (69 Rodin) - Moskwik (81 Balawender).
Pelikan: Różalski - Maksymow, Kowalczyk, Dremluk, Adamczyk (52 Domińczak) - Kopeć (57 Zwoliński), Mycka (77 Bończak), Solecki, Łakomy, Wyszogrodzki - Bojańczyk (57 Trakul).
Trwa kompleks Puszczy wobec Pelikana. Niepołomiczanie nie wygrali z rywalami jeszcze ani razu, a wczoraj zanotowali czwartą porażkę (dwa mecze zremisowali). Przełamali się tylko w golach, bo bramka Sebastiana Janika z rzutu karnego jest pierwszą strzeloną łowiczanom.
Puszcza zaczęła mecz lepiej, bo szybko stworzyła sobie dwie okazje, by objąć prowadzenie. Najpierw z kilkunastu metrów sprytnie uderzał Sebastian Janik, ale świetną interwencją popisał się Mariusz Różalski. W 7 min przebojem wdarł się w pole karne Paweł Moskwik, ale oddał słaby i niecelny strzał.
Puszcza domagała się też jedenastki po tym, jak w polu karnym upadł Marcin Biernat, ale sędzia nie zareagował. Z każdą minutą niepołomiczanie byli jednak coraz bardziej bezradni.
Pelikan z kolei rzadko opuszczał własną połowę boiska, cierpliwie czekając na swoją szansę. Defensywa Puszczy zaspała w pierwszej połowie dwukrotnie - i za każdym razem kończyło się to golem.
Dośrodkowanie Michała Adamczyka przedłużył głową Patryk Bojańczyk, a piłka trafiła do niekrytego Mariusza Soleckiego, który najpierw przerzucił piłkę nad Krystianem Stępniowskim, a następnie trafił już do pustej bramki.
Goście podwyższyli wynik w 45 min. Znowu piłkę w pole karne wrzucił Adamczyk, a nieudana pułapka ofsajdowa skończyła się celnym strzałem głową Mykoły Dremluka, który miał ułatwione zadanie, bo z interwencją spóźnił się golkiper.
W przerwie w Puszczy doszło do jednej zmiany. Debiutującego na pozycji defensywnego pomocnika Biernata zastąpił bardziej ofensywnie nastawiony Dawid Kałat. Rezerwowy rozruszał kolegów, ale przede wszystkim miał łatwość w dochodzeniu do klarownych sytuacji. Gdyby miał stuprocentową skuteczność, to Puszcza wygrałaby ten mecz. Bolesne w skutkach było zwłaszcza pierwsze "pudło" z 53 min. Kałat uderzył nad poprzeczkę, znajdując się w niezwykle dogodnym położeniu. Rewanż ze strony Pelikana był zabójczy. Z dystansu kapitalnie przymierzył Karol Kopeć, który trafił w samo "okienko". Zamiast 1:2 było więc 0:3.
Stracona bramka podłamała Puszczę, która zaczęła grać nerwowo, szybko starając się zniwelować straty. Defensorzy Pelikana mieli jednak problemy tylko z upilnowaniem Kałata. Ten jeszcze dwukrotnie groźnie uderzył, ale Różalski był wczoraj dobrze usposobiony i sparował oba strzały.
Nadzieję na osiągnięcie lepszego wyniku wlała akcja Leszka Taraska, którego rajd w polu karnym zakończył faulem Radosław Domińczak. Czerwona kartka i wykorzystany karny przez Janika miały zapewnić atrakcyjną końcówkę mecu. Osłabiony Pelikan bronił się jednak bardzo mądrze i do ostatniego gwizdka nie dopuścił do żadnego zagrożenia.
Puszcza zagrała bardzo przeciętnie i przegrała zasłużenie. Jeżeli chce się utrzymać na miejscu lidera, to musi natychmiast poprawić swoją dyspozycję.
ZDANIEM TRENERÓW
Dariusz Wójtowicz, Puszcza:
- Chciałbym podziękować moim zawodnikom za waleczność i zaangażowanie. Pelikan wygrał zasłużenie, był zespołem lepiej zorganizowanym. Goście przyjęli taktykę, która przyniosła im sukces. Nasz pomysł na mecz nie wypalił. W ogóle nie funkcjonowała nasza gra kombinacyjna. Musimy się teraz szybko podnieść, bo przed nami kolejne ważne mecze.
Grzegorz Wesołowski, Pelikan:
- Cieszymy się ze zwycięstwa na trudnym terenie przeciwko dobremu zespołowi. Nasz plan był taki, że mieliśmy czekać na kontry, i w pełni się on powiódł. Mogliśmy nawet zdobyć jednego gola więcej, ale to już byłaby pełnia szczęścia. Wolę nie mówić o naszych celach w tej rundzie. Chciałbym, żeby sezon już się skończył, bo mamy teraz miejsce dające awans.
Michał Lipka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?