Mają rozszyfrowany tor

Dzisiaj (godz. 19.30, transmisja w stacji telewizyjnej nSport+) na torze w Częstochowie, gdzie swoje mecze w roli gospodarza rozgrywa ekipa Betardu Sparty Wrocław, zespół „Jaskółek” w pierwszym meczu półfinałowym fazy play-off zmierzy się właśnie z drużyną Sparty.

W pierwszym terminie, w niedzielę, udało się rozegrać tylko sześć wyścigów, po czym jury zawodów z powodu złego stanu toru, spowodowanego opadami deszczu, podjęło decyzję o ich przerwaniu. Zawody rozpoczną się więc od pierwszego wyścigu.

– Dzisiaj zaczynamy rywalizację od nowa i mam nadzieję, że zakończy się ona po __naszej myśli – mówi trener Unii Paweł Baran. – Od niedzieli nie było zbyt wiele czasu na dodatkowe treningi, do meczu przystąpimy więc z marszu. Jesteśmy jednak dobrze przygotowani. Możemy się też domyślać, jaki tor przygotują wrocławianie, to powinno nam nieco ułatwić zadanie, choć łatwo na __pewno nie będzie.

Tarnowianie, podobnie jak w minioną niedzielę, do zawodów w Częstochowie przystąpią w najmocniejszym składzie. _– Prognozy pogody są obiecujące, częstochowski tor powinien być więc w dużo lepszym stanie niż było to w niedzielę. Kilka wyścigów, które zawodnicy objechali w pierwszym terminie, dały nam wiele do myślenia. Postaramy się wykorzystać tę wiedzę i jak najlepiej przełożyć ją na wynik dzisiejszego meczu _– stwierdził kierownik tarnowskiej drużyny Mirosław Cierniak.

Podczas niedzielnego podejścia do meczu pod Jasną Górą w drużynie wrocławskiej zdecydowanie najlepszym zawodnikiem był junior Maksym Drabik, który startując w dwóch wyścigach oba wygrał, dwukrotnie poprawiając też rekord toru. – Maksym jest wychowany na __częstochowskim torze, dlatego tak dobrze go zna.
Poza tym jego ojciec Sławomir Drabik (były zawodnik „Jaskółek” – przyp. piet) spędza z nim sporo czasu, pomagając w przygotowaniu motocykli i sporo podpowiada mu w trakcie zawodów, co także nie jest bez znaczenia – podkreśla Cierniak, dodając: – Cały zespół wrocławski jest mocny, gdyż oprócz Drabika są tam w składzie także trzej stali uczestnicy cyklu Grand Prix Tai Woffinden, Michael Jepsen Jensen i Maciej Janowski. Dlatego nie ma się co oszukiwać, że chcąc zrobić pod Jasną Górą korzystny wynik, musimy przystąpić do zawodów niesamowicie skoncentrowani i __wykorzystać wszystkie swoje atuty.

Tarnowianie w tegorocznym sezonie, poza meczem w Gorzowie Wlkp., spisywali się w spotkaniach wyjazdowych bardzo dobrze, dlatego nie obawiają się meczu w Częstochowie aż tak bardzo. –_ Naszą siłą jest wyrównany skład. Niemal każdy z seniorów może zakończyć zawody z dorobkiem około 10 punktów, a to jest naprawdę spory atut. Wiadomo, że mało kiedy zdarza się, by wszyscy pojechali w meczu na swoim najwyższym poziomie, ale mimo wszystko, dzięki dobrej dyzpozycji całej drużyny, zakończyliśmy część zasadniczą rozgrywek na drugim miejscu. W __dzisiejszym meczu bardzo ważne będą także punkty naszych juniorów _– podkreślił szkoleniowiec „Jaskółek”.

Mecz rewanżowy w Tarnowie rozegrany zostanie w niedzielę 13 września (godz. 17). O tym, która z drużyn przystąpi do niego w roli faworyta, okaże się po dzisiejszej rywalizacji na torze w Częstochowie.

Betard Sparta: 9. Tai Woffinden, 10. Vaclav Milik, 11. Tomasz Jędrzejak, 12. Michael Jepsen Jensen, 13. Maciej Janowski, 14. Damian Dróżdż, 15. Maksym Drabik.

Unia: 1. Martin Vaculik, 2. Artur Mroczka, 3. Kenneth Bjerre, 4. Leon Madsen, 5. Janusz Kołodziej, 6. Ernest Koza, 7. Arkadiusz Madej.

Sędziuje: Krzysztof Meyze (Wtelno koło Bydgoszczy).

Komisarz toru: Robert Sawina (Toruń).