Dzisiaj (godz. 18) w meczu ostatniej kolejki części zasadniczej zespół Termaliki Bruk-Betu rywalizował będzie na wyjeździe z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Dzisiejszy rywal niecieczan ma na koncie o dwa punkty więcej i zdecydowanie większe szanse na awans do grupy mistrzowskiej niż niecieczanie.
- Nasze szanse awansu do czołowej ósemki można w tej chwili porównać do trafienia „szóstki” w totolotka - stwierdza trener Termaliki Bruk-Betu Piotr Mandrysz. - Dzisiejszy mecz jest dla nas jednak bardzo ważny już w kontekście spotkań, jakie czekają nas w części finałowej. W dolnej ósemce jest niesamowity tłok, różnice punktowe między drużynami są minimalne, dlatego każde „oczko” jest na wagę złota - podkreśla.
Zespół Podbeskidzia ostatnio gra „w kratkę” dlatego trudno przewidzieć, jak spisze się w dzisiejszym meczu. W poprzedniej kolejce, spotkanie wyjazdowe z Jagiellonią Białystok „Górale” wygrali 3:0, choć wcale nie zachwycili. - Zespół z Bielska-Białej zagrał jednak bardzo mądrze, nie oddał wprawdzie zbyt dużo strzałów na bramkę rywala, a mimo to miał na __swoim koncie aż trzy strzelone bramki (dwie z nich padły po samobójczych trafieniach piłkarzy Jagiellonii - przyp. piet). Szczęście to także jeden z elementów, który należy umiejętnie wykorzystywać, by wygrywać mecze. Poza tym zespół Podbeskidzia to bardzo solidna ekipa, mająca w swoich szeregach kilku ciekawych graczy ofensywnych, takich jak Słowak Robert Demjan, czy robiący ostatnio ogromne postępy Mateusz Szczepaniak. Do tego duetu śmiało można też dodać Mateusza Możdzenia, który odżył w zespole Podbeskidzia. Bielszczanie doskonale wiedzą, że miejsce w czołowej ósemce mają dosłownie na wyciągnięcie ręki i na __pewno będą chcieli wygrać. Czeka nas dzisiaj niesamowicie trudna przeprawa - przewiduje Mandrysz.
W ekipie „Słoników” na pewno zabraknie kontuzjowanych Jakuba Biskupa, Dariusza Jareckiego i Bartłomieja Smuczyńskiego.
- Biskup narzeka na uraz więzadeł w kolanie i właśnie z tego powodu opuścił boisko w poprzednim meczu z Koroną. Z kolei Jarecki w niedzielę zagrał w meczu rezerw, szybko opuścił jednak plac gry, gdyż odnowiła mu się wcześniejsze kontuzja. Z czwartkowego treningu zszedł natomiast Smuczyński, narzekając na __uraz biodra - wylicza Mandrysz.
Niecieczanie na mecz do Bielska-Białej wyjechali już wczoraj, po przedpołudniowym treningu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?