MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Majka: Wygram, jeśli dobrze pojadę na czas

Redakcja
Po dniu przerwy kolarze uczestniczący w Tour de Pologne będą kontynuowali zmagania.

TOUR DE POLOGNE. Dziś etap z Krakowa do Rzeszowa

Polską część wyścigu otwiera etap z Krakowa do Rzeszowa. Wreszcie specjaliści od sprintu będą mieli coś do powiedzenia, bo Dolomity, gdzie rozegrano dwa pierwsze etapy, absolutnie nie były dla nich. Sytuacja w klasyfikacji generalnej na czołowych miejscach przynajmniej do czwartku nie powinna ulec zmianie. Wtedy to kolarze wjadą w Tatry, gdzie rozegrają dwa odcinki. A całość zakończy "czasówka" z Wieliczki do Krakowa.

Na razie polscy kibice mają wielkie powody do radości, bo prowadzi Rafał Majka - lider zespołu Saxo Tinkoff. W czołówce są jednak sekundowe różnice i jeszcze co najmniej kilkunastu kolarzy może myśleć o końcowym triumfie.

Dzisiejszy etap nie będzie całkowicie płaski, bo kolarzy czeka kilka "hopek" takich jak choćby Muchówka, Rzepiennik Suchy czy Lubenia (premia górska III kategorii), ale czym jest 300 m n. p. m. wobec podjazdów na ponad 2000 m w Dolomitach?

Urodzony w podkrakowskich Zegartowicach Majka bardzo odważnie przed wyścigiem mówił o tym, że przyjechał na Tour de Pologne wygrać. I nadal ma pełną wiarę w swe umiejętności, co potwierdziły włoskie etapy.

- Wiadomo, że każdy chciałby wygrać ten wyścig - mówi. - I powinienem go wygrać, jeśli dobrze pojadę na czas.

Do soboty jednak jeszcze kilka dni ścigania. Kolarz Saxo-Tinkoff nie przypuszcza, by na najbliższych dwóch etapach mogła drgnąć klasyfikacja generalna, jeśli chodzi o czołowe pozycje.

- Myślę, że dzisiaj nikt nie "zamiesza" - mówi. - W każdym razie, jeśli będzie jakiś odjazd, w którym znajdą się zawodnicy, którzy nie będą mi zagrażali w klasyfikacji generalnej, to na pewno go puścimy.

Dla lidera i jego grupy może być to więc łatwiejszy etap, ale o odpoczynku nie może być mowy. - Trzeba jechać czujnie, z przodu stawki - podkreśla Majka. - Ciekawie może być na rundach w Rzeszowie, gdy powieje wiatr.

Zaledwie 4 sekundy przewagi nad Kolumbijczykiem Sergio Henao czy 6 nad Francuzem Christophe'm Riblonem to bardzo mało w kontekście walki o końcowe zwycięstwo. Zwłaszcza, że po dwóch sprinterskich etapach kolarze będą musieli zmagać się z dwoma dość trudnymi tatrzańskimi odcinkami, czyli z podjazdami pod Bukowinę, Łapszankę czy Głodówkę. W piątek zaś wszystkich czeka bardzo męczący - interwałowy etap wokół Bukowiny z podjazdami pod Ząb czy Gliczarów.

Siódmy kolarz tegorocznego Giro d'Italia tatrzańskich podjazdów jednak się nie boi. Lubi wręcz wyższe góry niż te, które go czekają na Podhalu.

- Szkoda, że we Włoszech nie było jeszcze jednego etapu - mówi Majka. - Można byłoby powiększyć przewagę.

Trasa

III etap: Kraków - Rzeszów (226 km), IV: Tarnów - Katowice (231,5 km), V: Nowy Targ - Zakopane (160,5 km), VI: Bukovina Terma Hotel Spa - Bukowina Tatrzańska (191,8 km), VII: Wieliczka - Kraków (37 km) - jazda indywidualna na czas.

WYNIKI

Klasyfikacja generalna: 1. Rafał Majka (Saxo Tinkoff) 11:04.43 godz., 2. Sergio Henao (Kolumbia, Sky) 4 s. straty, 3. Christophe Riblon (Francja, Ag2r) 6, 4. Pieter Weening (Holandia, Orica) 7, 5. Jon Izaguirre (Hiszpania, Euskaltel) 9, 6. Chris Anker Soerensen (Dania , Saxo) 9.

Jacek Żukowski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski