Majówka – teraz jest najlepszy czas na odwiedziny w krakowskim zoo [ZDJĘCIA, WIDEO]

Gdzie ciekawie i w urokliwym miejscu spędzić majówkę w Krakowie? Nie ma lepszego czasu na odwiedzenie krakowskiego zoo. W pierwszych dniach maja robi ono konkurencję ogrodowi botanicznemu. Kwitną tu dziesiątki rododendronów, tawuł, azalii, magnolii i forsycji. Nie ma szans na nudę. Co krok czekają na nas ożywione i uradowane wiosną zwierzęta.

Autor: Anna Agaciak, Dziennik Polski

Właśnie w maju w klatkach i na wybiegach odkryjemy najwięcej rozkosznych malców, które przyszły na świat w ostatnich tygodniach. A nie ma nic przyjemniejszego niż obserwacja harców wesołych rozrabiaków.

Już przy wejściu do krakowskiego zoo warto zajrzeć do ptasich wolier. W wielu z nich rodzice siedzą na jajach. A gdzieniegdzie wychowują już pisklęta. Tuż obok prawdziwa gratka: grupa marmozet białoczelnych, z których jedna para doczekała się trojaczków! Maluchy przyszły na świat 1 marca. Są więc już dość samodzielne i coraz częściej zdarza się im schodzić z grzbietów rodziców.

Ojciec i matka wspólnie sprawują opiekę nad potomstwem. Do trzeciego tygodnia życia młode podróżują na ich grzbiecie lub brzuchu, mocno trzymając się futra. W wieku około czterech tygodni zaczynają wyruszać na krótkie, samodzielne wycieczki. Bardzo sprawnie poruszają się po gałęziach i innych elementach wystroju pomieszczenia. Rodzice zawsze czujnie śledzą ich poczynania.

Marmozety białoczelne to małpki południowoamerykańskie. W naturze zamieszkują lasy południowo-wschodniej Brazylii. Żyją w grupach rodzinnych liczących zwykle od czterech do ośmiu osobników. Żywią się sokami drzew, żywicą, owocami, owadami, pająkami i małymi kręgowcami.

Małą małpkę znajdziemy też w klatce afrykańskich małp – ge­rez abisyńskich. W naturze te zwierzęta zamieszkują lasy Afryki równikowej. Żyją w grupach rodzinnych. Żywią się głównie liśćmi, dietę uzupełniają owocami.

Umaszczona czarno matka rodzi zupełnie białe potomstwo. Przez pierwsze tygodnie nie rozstaje się ze swym młodym, którym interesują się również pozostali członkowie stada. Pokryty białą sierścią maluch różni się znacznie od osobników dorosłych, porośniętych długim, czarno-białym futrem.

Małe i bardzo wesołe „dzieciaki” znajdziemy też na wybiegu owiec grzywiastych zwanych także arui. Stado bardzo dba o swe maluchy. Gdy nocą robi się zimno, owce zbijają się w zwartą grupę i w środku własnymi ciałami ogrzewają młode.

Uroczego malca znajdziemy też na wybiegu wielbłądów dwugarbnych. Grof i Piękna po raz kolejny doczekały się potomka. Młoda samiczka już bryka razem z urodzonymi w zeszłym roku wielbłądkami.

Bardzo wesoło jest także w mi­ni-zoo, gdzie na dzieci czekają kózki miniaturowe, osiołki, kuce, świnki wietnamskie, a nawet papużki faliste. Co ważne dla dzieci i rodziców: w tym miejscu można zwierzaki pogłaskać, a nawet nakarmić specjalnie przygotowaną w zoo karmą.

Na zwiedzających czekają ciekawskie uchatki, które nawet poza porami karmienia potrafią pokazywać publiczności zabawne sztuczki, wyskakując z basenu na swoją platformę.

Strusie afrykańskie też cieszą się wiosną. Wielkie ptaki już złożyły jaja na górze piachu i usiłują je wysiadywać – podobnie jak bociany w wolierach nad stawem.

Będąc w zoo, koniecznie trzeba sprawdzić, jak miewają się żyrafy. To trzy samce, które przyjechały do Krakowa w październiku 2013 roku. Najstarszy z nich został przywódcą stada. Żyrafy chętnie korzystają z dużego wybiegu.

Warto dodać, że dyrekcja krakowskiego zoo przygotowała się na majówkowe przyjęcie gości. Od środy ogród zoologiczny ma powiększony prawie trzykrotnie parking na Łysej Górze. Rozciąga się z niego piękny widok na Kraków. Parking pomieści jednocześnie prawie 500 aut, a jest otwarty od godzinach od 6 do 24.

[email protected]