Majówka z pisarzem w tle

ORKANÓWKA. Msza św. odprawiona przez ks. Władysława Ulmańca, kapelana Gorczańskiego Oddziału Związku Podhalan w Niedźwiedziu, połączona z majowym nabożeństwem przy kapliczce ufundowanej przez matkę Orkana w podzięce za jego szczęśliwy powrót z wojny, zainaugurowała czwartą w historii Majówkę u Orkana. Zamiast homilii w trakcie mszy odczytane zostały fragmenty jednej z nowel pisarza.

ORKANÓWKA. Msza św. odprawiona przez ks. Władysława Ulmańca, kapelana Gorczańskiego Oddziału Związku Podhalan w Niedźwiedziu, połączona z majowym nabożeństwem przy kapliczce ufundowanej przez matkę Orkana w podzięce za jego szczęśliwy powrót z wojny, zainaugurowała czwartą w historii Majówkę u Orkana. Zamiast homilii w trakcie mszy odczytane zostały fragmenty jednej z nowel pisarza.

Później przy Orkanówce rozbrzmiała muzyka, a zespoły z Koniny, Poręby Wielkiej, Podobina i Niedźwiedzia zaprezentowały bogaty program, w którym nie zabrakło prezentacji nie tylko miejscowych obyczajów, ale także inscenizacji fragmentów utworów Władysława Orkana. "Małe Turbacyki" z Koniny zaprezentowały m.in. "Odezwę do synów Podhala". Dzieci i młodzież z Poręby recytowały wiersze Zofii Smreczyńskiej. Z inscenizacją fragmentów "Komorników" i pasterskimi przyśpiewkami wystąpili uczniowie z Podobina, a przyśpiewki góralskie i "brek-zbój" zaprezentowali najmłodsi z Niedźwiedzia. Przygrywały kapela "Turbacyki" Franciszka Krzysztofiaka z Koniny, rodzinna kapela Kaczorów z Poręby Wielkiej oraz kapela weselna rodziny Domagałów.

W zeszłym roku na Majówce u Orkana zaprezentowana została po raz pierwszy książka prof. Bolesława Farona, powstała z myślą o Orkanówce i gorczańskich wędrowcach przemierzających szlaki bohaterów utworów Orkana. Także tym razem pojawiła się nowość wydawnicza "Chciałabym umrzeć młodą", będąca po raz pierwszy wydanym zbiorem wierszy Zofii Smreczyńskiej. Książkę zaprezentowała Jadwiga Zapała, kustosz Orkanówki.

Majówka staje się nie tylko prezentacją dawnej obyczajowości, ale także jest obrazem współczesnej kultury regionu. Jest miejscem spotkań towarzyskich okraszonych nie tylko strawą dla ducha, ale także dla ciała, za sprawą pań z agroturystycznego stowarzyszenia "Gazda", częstujących gości specjałami miejscowej kuchni.

(rm)